wtorek, 19 listopada 2024 16:09, aktualizacja 22 dni temu

Pierwsza runda za nami. Jak ocenić drugoligowców?

Autor Krystian Kwiecień
Pierwsza runda za nami. Jak ocenić drugoligowców?

Do końca roku na poziomie 2 ligi zobaczymy jeszcze jedną kolejkę, w ramach której Hutnik pojedzie do Szczecina na mecz ze Świtem, a Wieczysta zagra u siebie z rezerwami Zagłębia Lubin. Oba te pojedynki będą już jednak rundą wiosenną, więc podsumujmy jesienne wyniki krakowskich klubów.

Drużyna Wieczystej co jakiś czas zderza się z rzeczywistością, że to już nie są marginalne poziomy rozgrywkowe, a jednak szczebel centralny, który jest już inną parą kaloszy. Choć przed sezonem byli w gronie faworytów do awansu, to nie jest to nadal najprostsza z dróg dla projektu Wojciecha Kwietnia, jakie dotychczas przyszło im przechodzić.

Na start rozgrywek przegrali na Chałupnika ze spadkowiczem 1 ligi, Resovią Rzeszów. Po drodze ulegli w Bielsku-Białej ze słabym wtedy Podbeskidziem, które dopiero od kilku tygodni wraca do gry o wyższe cele. To miasto zresztą ewidentnie nie leży podopiecznym trenera Peszki, bowiem nawet z Rekordem udało się zgarnąć jedynie remis. Jeden punkt z walczącą o utrzymanie Olimpią Grudziądz też należy uznać za wpadkę.

Nadal są w czołówce

Nie mniej, choć pojawiały się zakręty, to Wieczysta należy do ścisłej czołówki ligi obok Polonii Bytom i Pogoni Grodzisk Mazowiecki. W obu meczach z nimi drużyna z Krakowa nie przegrała, remisując z Pogonią i pokonując Polonię. W ubiegły weekend udało się wskoczyć do strefy bezpośredniego awansu, bowiem wygrali w Rzeszowie 4:1 z Resovią, a w hicie kolejki w Bytomiu Polonia przegrała 0:1 z gośćmi z Grodziska Mazowieckiego. Wieczysta nie jest już tak spektakularna jeśli chodzi o wyniki jak niegdyś, ale nadal jest to bólu skuteczna w zdobywaniu punktów.

Złe miłego początki

Historyczne derby miasta, które odbyły się w sierpniu, mogłyby tej tezie zaprzeczyć. Na stadionie przy Chałupnika, Hutnik przegrał 1:7. Wydawało się, że drużyna z Suchych Stawów może się po takim ciosie podłamać i zacząć dołować, jednak trener Musiał i jego ekipa znalazła antidotum na tamtą bolączkę. W meczach ligowych nie przegrali przez następne lekko ponad dwa miesiące, gdzie ulegli dopiero Polonii w Bytomiu.

Choć sezon zaczął się wręcz traumatycznie, bo od porażki 0:5 z GKS-em Jastrzębie i porażką 0:1 ze Świtem, to na przestrzeni rundy Hutnik pokazuje się z dobrej strony. Co prawda zdarzyła się passa trzech remisów 1:1 z rzędu, ale jeszcze w zeszłym sezonie HKS prowadził 3:0 z Kotwicą Kołobrzeg i rezerwami Lecha, finalnie oba spotkania kończąc bez punktów. Należy więc powiedzieć, że na Suchych Stawach nie mają co marudzić, bo częściej łapią choćby pojedyncze oczka, niż po fenomenalnym meczu nie mają żadnego.

Warto dodać, że po długich 25 latach Hutnik zagrał z Ekstraklasowiczem. W Pucharze Polski trafili na Piasta Gliwice, który miał sporo problemów podczas meczu w Krakowie. Ostatecznie Gliwiczanie wygrali po rzutach karnych, ale wielu kibiców z dumą będzie opowiadać o tym, jak postawili się Mistrzowi Polski z 2019 roku.

  • Zobacz też:
Pierwszy taki mecz w Krakowie od 25 lat. Wraca Puchar Polski
W zeszłym sezonie fani krajowej piłki byli zaskoczeni, gdy pierwszoligowa Wisła Kraków uporała się w wielkim finale z Pogonią Szczecin.

Wielką niewiadomą na drugą część sezonu jest utrata Kamila Głogowskiego. Już teraz wiadomo, że zawodnik, który dał 11 goli od początku sezonu 2 ligi, odejdzie z Hutnika do Lechii Gdańsk. Zastąpienie gracza dającego takie liczby może się okazać karkołomnym wyzwaniem, ale kto wie, może zaraz trener Musiał pobudzi kolejnego młodziana do wykrzesania maksimum swoich możliwości.

Dwa krakowskie awanse?

Walka o awans na zaplecze Ekstraklasy jeszcze potrwa, ale pierwsze pół sezonu napawa optymizmem. Wieczysta ciągle walczy o bezpośredni awans, a Hutnik trzyma się strefy barażowej. Miejmy nadzieję, że co najmniej właśnie tak zakończą tegoroczne rozgrywki.

fot: Krystian Kwiecień / Głos24

Sport

Sport - najnowsze informacje

Rozrywka