Pierwszy polski supernatural! Kontrowersyjne „Krakowskie Potwory” już na Netflixie!

Gdy stworzenia ze słowiańskich mitów wychodzą na ulice współczesnego Krakowa i straszą, potrzebny jest ktoś, kto stawi im czoła. Czy to będzie tajemniczy lekarz-naukowiec? Może elitarna grupa studentów? Dowiecie się tego z pierwszego polskiego serialu z gatunku supernatural, kręconego w Krakowie.

W piątek, 18 marca na platformę Netflix trafiły „Krakowskie potwory”, pierwszy polski serial z gatunku supernatural. Grasujące potwory, walka dobra ze złem i zderzenie fantastyki z rzeczywistością. To popularne elementy takich produkcji. Nie mogło ich zabraknąć i w „Krakowskich potworach”. Tym razem jest jednak inaczej. Twórcy serialu postawili na polskie korzenie i przywołali słowiańskie mity!

Główną bohaterką polskiego serialu jest Alex, studentka pierwszego roku medycyny na Collegium Medicum w Krakowie. Dziewczyna z prowincji wyjeżdża do wielkiego miasta, by zacząć wszystko od nowa. Oczekuje zmian i w Krakowie się nie rozczaruje. Jej los zostanie szybko odmieniony, gdy trafi do elitarnej grupy studentów prowadzącej badania naukowe. Przewodzić im będzie światowej sławy lekarz, profesor Zawadzki, podziwiany przez swoich uczniów.

W „Krakowskich potworach” starożytne bóstwa i demony budzą się pod Wawelem. Jedno jest pewne, nie mają dobrych intencji, a raczej... żądają krwi. Poniżej zwiastun serialu udostępniony przez Netflix:

„Krakowskie potwory” porażką czy sukcesem?

Netflix już na długo przed premierą „Krakowskich potworów” zapowiedział na tweeterze  długo wyczekiwany przez wszystkich serial: ”Potwornie ważna wiadomość: nadchodzi nowy polski serial oparty na mitologii słowiańskiej i legendach dawnego Krakowa”. Pod tweetem padały m.in. takie komentarze: „Nie mogę się doczekać”, „To coś dla mnie”.

Od premiery „Krakowskich potworów” minął dopiero tydzień, ale w internecie aż wrze. Opinie na temat serialu są podzielone: „Krakowskie potwory” można albo kochać albo nienawidzić. Krytyków jakości produkcji jest dużo. Podobnie jak osób zachwyconych słowiańskimi inspiracjami.

Dużym atutem „Krakowskich potworów” jest odwołanie się do słowiańskich wierzeń, które są częścią polskiej kultury. To czyni go oryginalnym. Po drugie, samo umiejscowienie akcji w Krakowie i Wieliczce sprawia, że chcemy choć przez chwilę „to” zobaczyć. Kolejnym mocnym punktem serialu są aktorzy. W głównych rolach zobaczymy Barbarę Liberek, Andrzeja Chyrę, Stanisława Linowskiego i Małgorzatę Belę.

Aktorzy „Krakowskich potworów” wystąpili również w innych filmach dostępnych na Netflixie takich jak „Sexify” i „W lesie dziś nie zaśnie nikt”.

Choć nazwa serialu wskazuje na  to, że był kręcony w Krakowie, niektóre ujęcia nakręcono... w Kopalni Soli w Wieliczce! To tam znalazło się wejście do słowiańskich zaświatów.

Pierwszy sezon „Krakowskich Potworów” liczy 8 odcinków. Na razie nieznane są dalsze losy produkcji, ale fani liczą na kontynuację.

Fot. Netflix Twitter - screen