sobota, 2 kwietnia 2022 15:34

"Może to absurdalne, bo noc jest od spania". Błogosławieństwa udzielił im abp Marek Jędraszewski

Autor Joanna Jamróz-Haładyj
"Może to absurdalne, bo noc jest od spania". Błogosławieństwa udzielił im abp Marek Jędraszewski

Tegoroczna, 6. edycja Lachowickiej Nocnej Drogi Krzyżowej odbędzie się w piątek, 8 kwietnia. Przed uczestnikami spore wyzwanie: do przejścia w grupie mają 24 km, w nocy, w milczeniu, zdani na własne siły.

Ta wyjątkowa piesza pielgrzymka do Sanktuarium Matki Bożej Rychwałdzkiej, Pani Ziemi Żywieckiej, rozpocznie się mszą świętą w kościele pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła o godz. 20:00. Patronatu Nocnej Drodze Krzyżowej oraz błogosławieństwa dla jej uczestników i organizatorów na czas pielgrzymowania udzielił Metropolita Krakowski Abp Marek Jędraszewski.

O wydarzeniu rozmawiamy z sołtysem Lachowic, panem Grzegorzem Krawczykiem, który jest pomysłodawcą oraz organizatorem całej inicjatywy.

Sołtys Lachowic Grzegorz Krawczyk z arcybiskupem Grzegorzem Rysiem/ Fot. archiwum prywatne Grzegorza Krawczyka
Sołtys Lachowic Grzegorz Krawczyk z arcybiskupem Grzegorzem Rysiem/ Fot. archiwum prywatne Grzegorza Krawczyka

Kiedy i po raz który wyruszy tegoroczna Droga Krzyżowa z Lachowic?  

Nocna Droga Krzyżowa wyruszy w tym roku już po raz 6. Bardzo się z tego cieszymy, ponieważ przez ostatnie 2 lata z powodu pandemii zdecydowaliśmy się na przerwę w jej organizacji. Mamy nadzieję, że mimo to będziemy na niej gościć zarówno stałych uczestników, jak i nowe osoby. Termin to tradycyjnie noc z piątku na sobotę przed Wielkim Tygodniem, która w tym roku wypada z 8 na 9 kwietnia. Rozpoczynamy Mszą Świętą w Lachowicach o godz. 20:00.  

Jak w tym roku wygląda trasa?  

Wyruszamy z Lachowic najpierw w stronę Sanktuarium Matki Bożej w Ślemieniu, a stamtąd już bezpośrednio do Sanktuarium w Rychwałdzie. Całość trasy to ok. 24 km. Biegnie ona drogami asfaltowymi po bardzo urozmaiconym terenie. Idziemy zarówno przez wioski jak i lasy, zdarzają się także większe podejścia, dlatego zalecana jest dobra kondycja fizyczna. Myślę, że terenowy charakter Drogi Krzyżowej sprzyja modlitwie - natura także prowadzi nas do Boga.

Lachowicka Droga Krzyżowa/ Fot. archiwum prywatne Grzegorza Krawczyka
Lachowicka Droga Krzyżowa/ Fot. archiwum prywatne Grzegorza Krawczyka

Lachowicka Droga Krzyżowa cieszy się niesłabnącą popularnością. W tym roku jeszcze trwają zapisy, ale ilu uczestników się Państwo spodziewacie?

Rzeczywiście z roku na rok ludzi przybywa, kiedy zaczynaliśmy organizację tego wydarzenia było nas ok. 150-200 osób. W szczytowym momencie (2 lata temu) mieliśmy ponad 600 uczestników. Staramy się promować Nocną Drogę Krzyżową w mediach, na plakatach, w ogłoszeniach parafialnych, ale chyba najlepszą reklamą jest drugi człowiek. Ktoś był raz czy drugi i zachęca swoją rodzinę, czy znajomych. Bardzo zachęcamy, żeby, wybierając się, zabrać też kogoś ze sobą.

Kogo przyciąga Lachowicka Droga Krzyżowa?

Są to ludzie w różnym przedziale wiekowym, ale wszystkich łączy jedno - chcą od życia czegoś więcej. Przychodzą małżeństwa, czasami całe rodziny. Wielką radością jest dla nas obecność wielu młodych. Pewnie są tacy, którzy chcą się sprawdzić, kluczowym jest jednak, żeby było to spotkanie z Chrystusem, który niesie swój krzyż po naszych ulicach, między naszymi domami. Myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby towarzyszyły nam także osoby, które z wiarą i Kościołem mają trudności. Na przemyślenie wielu spraw ma się wtedy całą noc...

Lachowicka Droga Krzyżowa/ Fot. archiwum prywatne Grzegorza Krawczyka
Lachowicka Droga Krzyżowa/ Fot. archiwum prywatne Grzegorza Krawczyka

Czy trzeba się jakoś przygotować do nocnej wędrówki?

Jak już wspomniałem trasa jest wymagająca, dlatego ważna jest dobra kondycja. Kluczowe są odpowiednie buty i ciepły ubiór. Trzeba zabrać ze sobą coś, co uzupełni kalorie i ciepły napój, chociaż będzie też możliwość wypicia herbaty na postojach. Zachęcamy, by przygotować niewielki krzyż, który będzie się niosło po drodze. To przygotowanie zewnętrzne, ale najważniejsze jest nastawienie. Nie tylko zaparcie się siebie i myśl, że muszę dać radę, ale także otwarcie na to, by podczas tej nocy naprawdę spotkać się z Panem Bogiem, żeby wykorzystać te ostatnie dni Wielkiego Postu i przygotować się do Wielkanocy.

A co, jeśli nagle okazuje się, że ktoś nie ma sił już iść dalej?

Wtedy zaczyna się walka ze sobą. To jest tak naprawdę punkt, do którego się zmierza - żeby uświadomić sobie, że nie mam już siły i On przejmuje stery. Przy zmęczeniu spada wiele masek, które zakładamy każdego dnia. Oczywiście nie mówię tu o kontuzjach, problemach ze zdrowiem lub sytuacją, gdy ktoś rzeczywiście jest wycieńczony. Wtedy pomocą służą strażacy oraz ratownicy medyczni, którzy towarzyszą nam na trasie.

Dlaczego idziecie w nocy?

Oddanie czasu, który po całym tygodniu pracy mamy na odpoczynek wydaje się absurdalny. Noc jest od spania, więc jeśli z tego rezygnuję, to po coś, dla Kogoś. Każdy z nas powinien przed wyruszeniem zadać sobie pytanie - po co właściwie to robię? Odpowiedź będzie pomocna w chwili kryzysu. Może okazać się, że tylko miłość do Boga i drugiego człowieka każe mi iść dalej. Ta sama miłość, która budzi w nocy matkę do dziecka, która motywuje do czuwania przy chorym, będzie też siłą do trwania przy Jezusie w Jego męce. Potraktujmy Pana Boga poważnie.

Lachowicka Droga Krzyżowa/ Fot. archiwum prywatne Grzegorza Krawczyka
Lachowicka Droga Krzyżowa/ Fot. archiwum prywatne Grzegorza Krawczyka

Choć formułą Lachowicka Droga Krzyżowa nieco przypomina EDK, to jednak jest coś innego. Na czym polega różnica?

Przede wszystkim EDK to samotna wędrówka, a podczas naszej Drogi Krzyżowej idziemy w grupie, w której na pewno idzie się łatwiej, ale także buduje się wspólnotę. Tak duża grupa wymaga odpowiedniego zabezpieczenia przez służby. Istnieje także możliwość powrotu autokarem. Rozważania także są czytane wspólnie.

Kto jeszcze, oprócz Pana, zaangażował się w organizację Lachowickiej Drogi Krzyżowej?

Jak już wspomniałem, są z nami służby porządkowe i medyczne. Towarzyszą nam strażacy z OSP, policja, ratownicy medyczni. Jestem im bardzo wdzięczny za otwartość, zaangażowanie i każdą pomoc. Są także wolontariusze, którzy pomagają przy rozwożeniu plakatów, zapisach i w przygotowaniu potrzebnego sprzętu. Są i osoby, które wspierają nas duchowo i modlą się o jak najlepsze owoce Lachowickiej Drogi Krzyżowej.

Lachowicka Droga Krzyżowa/ Fot. archiwum prywatne Grzegorza Krawczyka
Lachowicka Droga Krzyżowa/ Fot. archiwum prywatne Grzegorza Krawczyka

Fot.: Grzegorz Krawczyk

Sucha Beskidzka

Sucha Beskidzka - najnowsze informacje

Rozrywka