- Nie ma wprowadzonego stanu nadzwyczajnego. Rozporządzeniem nie da się zamknąć całej gospodarki - mówił w Krakowie poseł Dariusz Joński. - Niech pan Morawiecki za 5 tysięcy, które proponuje dla takiego przedsiębiorcy, spróbuje utrzymać przez miesiąc firmę.
- To jest niezrozumiałe, dlaczego zamyka się restaurację czy hotel nie dając pomocy na czas. Wiele restauracji już nie przeżyło - mówił w Krakowie poseł KO Dariusz Joński. Jak stwierdził sam namawiał przedsiębiorców, aby poszli do sądu i wystąpili o odszkodowania od Skarbu Państwa, bo maja do tego prawo.
- Nie ma wprowadzonego stanu nadzwyczajnego. Rozporządzeniem nie da się zamknąć całej gospodarki - stwierdził poseł.
- Niech pan Morawiecki za 5 tysięcy, które proponuje dla takiego przedsiębiorcy spróbuje utrzymać przez miesiąc firmę - mówił Joński. - Jak mu się to uda to zaproszę go do najlepszej łódzkiej restauracji. Pomoc nie jest realna i wystarczy spojrzeć w Krakowie jak wyglądają witryny. To po prostu jest smutek - dodał.
Posłowie KO Dariusz Joński i Michał Szczerba oraz Aleksander Miszalski mówili wczoraj o sytuacji przedsiębiorców w związku z zamykaniem branż przez rząd. Temat wywołał przysłuchujący się konferencji prasowej jeden z krakowskich przedsiębiorców. Więcej w naszej relacji: