wtorek, 14 października 2025 08:40, aktualizacja 4 godziny temu

Poznała go na portalu randkowym. Znajomość kosztowała krakowiankę 173 tysiące

Poznała go na portalu randkowym. Znajomość kosztowała krakowiankę 173 tysiące

Zaczęło się od wiadomości, która brzmiała jak szansa na nowy rozdział życia. Zakończyło – dramatem finansowym. 51-letnia mieszkanka Krakowa uwierzyła mężczyźnie poznanemu w sieci. Historia była pełna detali, dokumentów i „dowodów” tak wiarygodnych, że łatwo mogła zmylić każdego.

Szczegóły, które uśpiły czujność

Krakowianka poznała w lipcu w internecie „wdowca”, Polaka pracującego rzekomo jako kierownik nadzoru w kopalni węgla w Kambodży. W korespondencji pojawił się nagły zwrot akcji: „wybuch” w kopalni, konieczność natychmiastowego opuszczenia kraju, pośpieszne przygotowania do powrotu i obietnica, że po odebraniu córki z Londynu mężczyzna przyjedzie do Polski i wszystko odda.

Były zdjęcia „biletów”, skany „dokumentów”, maile od „kurierów”, a potem kolejne prośby o przelew – najpierw na pilne formalności, później na rzekome problemy z kontem, wreszcie na opłaty dla transportu rzeczy. Nadawca zmieniał numery telefonów i adresy mailowe, by budować wrażenie profesjonalnej obsługi i uwiarygodnić historię. Gdy skończyły się oszczędności, kobieta – wierząc, że to tylko chwilowa pożyczka dla kogoś w potrzebie – zaciągnęła kredyt.

Ciąg próśb o pieniądze stał się dla kobiety w pewnym momencie sygnałem alarmowym. 51-latka zdała sobie sprawę, że padła ofiarą wyrafinowanego oszustwa i 4 października zgłosiła sprawę w Komisariacie Policji VII w Krakowie. Łącznie straciła prawie 173 000 zł. Postępowanie prowadzą funkcjonariusze Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.

Uważajmy na kontakty w sieci

Krakowska policja ponownie ostrzega przed znajomościami zawieranymi na portalach internetowych i przez komunikatory. Scenariusze są coraz bardziej dopracowane: oszuści podszywają się pod osoby w trudnej sytuacji, zasypują „dowodami”, proszą o kontakt z „pośrednikami”, by uśpić czujność. Mundurowi przypominają, by nie przekazywać danych osobowych, adresów, numerów rachunków ani kopii dokumentów i nie wykonywać przelewów do osób poznanych wyłącznie online.

Jeśli macie wątpliwości co do intencji rozmówcy, przerwijcie kontakt, skonsultujcie sprawę z bliskimi i rozważcie zgłoszenie na policję. Nie wstydźcie się ani nie obwiniajcie — winni są przestępcy, którzy umiejętnie grają na emocjach i empatii.

fot. Pixabay

Obserwuj nas w Google News

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka