Mieszkańcy ul. Jagielnia w Skawinie nie dają za wygraną. Rozpoczęli protest przeciw nielegalnym blokom.
Miały tu powstać domy jednorodzinne, a budowane są znacznie większe budynki, jednoznacznie przypominające... bloki! Długie, mające cztery kondygnacje.
– To raczej nie domy dla jednej rodziny – mówią mieszkańcy.
Przy wyjeździe z budowy pojawił się więc baner z napisem: „Protest przeciw nielegalnym blokom!” To kolejny krok w walce właścicieli domów przy ul. Jagielnia z deweloperem.
Przypomnijmy. Gmina dostała informację, że pojawią się tu budynki jednorodzinne. Dopiero gdy weszła firma budowlana, mieszkańcy zobaczyli, jak wygląda inwestycja. Już rozmiar fundamentów sugerował, że na pewno nie będzie to 37 budynków jednorodzinnych, jak jest napisane na tablicy informacyjnej, znajdującej się na terenie budowy. Zaczęło tam natomiast powstawać 7 budynków czterokondygnacyjnych.
Według Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego na tym terenie mogą powstać budynki jednorodzinne, bliźniacze i szeregowe, których wysokość nie przekracza 12 metrów.
– Chyba dlatego deweloper walczył o płaski dach, żeby nie przekroczyć dopuszczonej planem wysokości. Według MPZP budynek ze skośnym dachem może mieć na tym terenie maksymalnie 12 metrów wysokości. I te nowe budynki, które powstają, z płaskimi dachami, tyle właśnie mają… – mówi jeden z mieszkańców Skawiny.
Deweloper cały czas utrzymuje także, że jest to zabudowa szeregowa, jednorodzinna. Każdy segment to dwa mieszkania i każdy ma mieć osobną klatkę schodową.
Również według danych, jakie ma starostwo, jest to „Budowa trzydziestu siedmiu budynków mieszkalnych jednorodzinnych wraz z instalacjami wewnętrznymi wod.-kan., gaz, co, elektryczną oraz infrastrukturą techniczną, w tym przebudową istniejącego zjazdu, budową zjazdu, budową ciągów pieszo-jezdnych o szerokości 5 m oraz dojść o szerokości 4,5 m umożliwiających dojazd, rozbudową i przebudową sieci wodnej, kanalizacji sanitarnej i deszczowej, gazu z przyłączem gazu i wlz energii elektrycznej, budowa dwóch zbiorników odparowujących jako element kanalizacji deszczowej działki nr […] ,[…] ,[…] itd… , obr. Skawina , miasto Skawina oraz przebudowa i budowa zjazdu dz. […] ,[…].”
Początkowo, jak w lutym wyjaśniał Starosta Krakowski, odmówił on zatwierdzenia projektu budowlanego i udzielenia inwestorowi pozwolenia na budowę. Ten odwołał się do Wojewody Małopolskiego, który podtrzymał decyzję starosty, potwierdzając jego wątpliwości co do rodzaju zaprojektowanych budynków. Decyzja wojewody została następnie zaskarżona przez inwestora – TF Investment – do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który uchylił decyzję zarówno wojewody, jak i starosty. Jak uzasadnił WSA, „zarzuty odnośnie niezgodności projektu budowlanego z postanowieniami ww. planu miejscowego – [są] niezasadne”, a ponadto przedwczesne są obawy, że inwestor wyodrębni w budynkach więcej lokali mieszkalnych, niż dopuszcza to zabudowa jednorodzinna. Gdy inwestor po raz drugi wystąpił po pozwolenie, zgodę już dostał.
Spółka Investment z Krakowa pierwszą łopatę na placu budowy wbiła w październiku ubiegłego roku. Zakończenie prac planowane jest na kwiecień 2019.
„Oprotestowaliśmy wszystko”
Interweniowali mieszkańcy, Skawiński Alarm Smogowy i urząd miasta. – W tej chwili oprotestowaliśmy wszystko, co się dało oprotestować – mówi Norbert Rzepisko, wiceburmistrz Skawiny. Sprawa toczy się w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym.
Były też prowadzone rozmowy z inwestorem, czy nie udałoby się ograniczyć zakresu budowy. Odpowiedź z jego strony była jednoznaczna: nie. Uzyskał przecież prawomocne pozwolenie na budowę, zaangażował już własne środki. Nie będzie więc zmieniał zakresu budowy.
Mieszkańcy i samorządowcy zwrócili się do spółki z prośbą, by chociaż w pierwszym budynku, tym od strony drogi, zmniejszono wysokość (usunięto jedną kondygnację). Ten budynek góruje nad innymi na tej ulicy. Niestety, inwestor jest nieugięty.
Obawy mieszkańców
Czego obawiają się mieszkańcy? Przede wszystkim dwóch rzeczy.
Pierwsza z nich to zabudowa ostatnich kanałów przewietrzania – mieszkańcy ul. Jagielnia już teraz odczuwają coraz dotkliwiej skutki zanieczyszczeń powietrza. W pobliżu znajdują się przecież zakłady przemysłowe, do tego teren położony jest w niecce, co w sezonie grzewczym daje się mocno odczuć. A co będzie teraz? Jak nawet wiatr smogu nie przewieje?
Druga sprawa to bezpieczeństwo. Wąskie ulice i ich ograniczona przepustowość. W tym momencie trudno się wyminąć. Auta jadą praktycznie tuż obok ogrodzeń. A samochodów na pewno przybędzie.
– Przynajmniej po jednym aucie, a nawet dwóch albo i więcej na rodzinę. A nowych mieszkań jest kilkadziesiąt, czyli tyle rodzin może tam zamieszkać – mówią mieszkańcy.
– Drogi na tym osiedlu są bardzo wąskie, mogą się pojawić utrudnienia komunikacyjne. Deweloper został zobowiązany przez gminę do tego, by przebudował ulicę na swój koszt. Ma do tego przystąpić w najbliższym czasie, projekt ze zgodą na budowę już uzyskał. Powinny tu nastąpić jakieś zmiany, które ułatwią mieszkańcom przejazd – dodaje Norbert Rzepisko, zastępca burmistrza Skawiny.
Co na to spółka TF Investment? Na razie przedstawiciel inwestora, Michał Fidelis, telefonu nie odbiera.
Anna Piątkowska-Borek
fot. Tomasz Stępień