Myślał, że program który instaluje, usprawni pracę jego komputera. Przez chwilę wszystko działało normalnie, ale potem nastąpiła katastrofa.
To nie pierwsza taka historia - 13-latek z powiatu olkuskiego zainstalował program, którego zadaniem było polepszenie wydajności komputera. Nawiązał kontakt z osobami, które udostępniły mu potrzebny plik. Po pobraniu oprogramowania nie zauważył żadnych zmian. Komputer działał tak samo jak przed jego instalacją. Do czasu. – Chwilę później, nastolatek otrzymał zdjęcie przedstawiające jego profil na portalu szkolnym i skan ekranu własnego komputera. Następnie otrzymał wiadomość z żądaniem przelania za pośrednictwem mobilnych płatności BLIK kwoty 50 złotych. Wtedy chłopiec zorientował się, że padł ofiarą cyberprzestępstwa – relacjonuje kom. Katarzyna Matras z Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu.
Chłopiec szybko wykasował program, mając nadzieję, że w ten sposób zakończy się jego problem. Pomimo to, oszuści nadal się z nim kontaktowali. Nastolatek podejmował jeszcze inne działania – chciał przywrócić komputer do stanu sprzed zainstalowania programu. Nic z tego - cyberprzestępcy zablokowali tę funkcję wpuszczonym wirusem. Wystraszony 13-latek zaprzestał pracy na komputerze i odłączył go od sieci. Niestety to był dopiero początek jego problemów...
Tego samego dnia, matka chłopca dostała telefon od dyrektora szkoły, że z konta chłopca wysyłane są informacje adresowane do nauczycieli. Sprawa trafiła na Policję, która prowadzi czynności. Szanse na to, że cyberprzestępcy zostaną namierzeni są jednak spore. – Przypominamy, że nikt w internecie nie jest anonimowy, a konsekwencje prawne takich zachowań są bardzo poważne. Zgodnie z kodeksem karnym za nielegalne uzyskanie informacji grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności aż do dwóch lat – informuje kom. Katarzyna Matras.