sobota, 24 lutego 2024 09:27

Przez lata ratował ludzkie życie. Los obszedł się z nim w wyjątkowo koszmarny sposób

Autor Katarzyna Jamróz
Przez lata ratował ludzkie życie. Los obszedł się z nim w wyjątkowo koszmarny sposób

Gdy dzieje się coś złego, na takich ludzi jak pan Darek czekamy z niecierpliwością. Mężczyzna każdego dnia brał torbę ratowniczą, wsiadał do karetki pogotowia i jechał we wskazane miejsce po to, by ratować ludzkie życie. Szczerze kochał swoją pracę. Na co dzień towarzyszył ludziom w ich najtrudniejszych momentach. Niektórym zaś w ostatnich chwilach. Mężczyzna doskonale wiedział, jak nieprzewidywalne bywa życie. Przez lata niósł pomoc, której sam dziś potrzebuje.

Dariusz Bartosik w młodości uległ poważnemu poparzeniu. Jak sam wspomina, gdyby nie zaangażowanie obecnego na miejscu ratownika medycznego, nie wiadomo, jakby się to potoczyło. To właśnie wtedy zrodził się w jego głowie pomysł wykonywania w przyszłości tego zawodu. A żeby to robić, trzeba mieć prawdziwe powołanie i tego panu Dariuszowi nie zabrakło. Mężczyzna, jako ratownik medyczny, pracował przez ponad 13 lat. Każdego dnia był gotowy na to, by nieść innym pomoc. Był świadkiem wielu ludzkich dramatów. Miał ogromną świadomość tego, jak kruche i nieprzewidywalne bywa życie.

Z tego "snu" nie można się obudzić

Sześć lat temu życie mieszkańca Nieporazu (powiat chrzanowski, gmina Alwernia) w jednej chwili runęło jak domek z kart. To miał być dzień jak każdy inny. 40-latek szykował się do pracy. Nagle, schodząc ze schodów, zrobiło mu się słabo. Mężczyzna stracił przytomność – ocknął się dopiero na dole. Na domiar złego w domu nie było nikogo, kto mógłby mu pomóc.

Mężczyzna wsiadł do samochodu i pojechał prosto do szpitala. Wydawać by się mogło, że był to jedynie niepozorny wypadek. – Nogi pogruchotane w środku potwornie spuchły. Z dnia na dzień było coraz gorzej. Rozległe urazy stawu skokowego sprawiały, że stan nogi jedynie się pogarszał. Darek szukał pomocy, jeździł do lekarzy, chciał sobie pomóc. Nie udało się – pękła ostatnia, cała kość w jego nodze. Trafił do szpitala, gdzie zaczął się prawdziwy dramat. Zaczęły wysiadać wszystkie organy, stan pogarszał się niemal z godziny na godzinę, a lekarze rozkładali ręce. Nerki, wątroba, wszystko siadało, a Darek zaczął puchnąć jak balon – czytamy w opisie zrzutki.

Złamana noga, powikłania, a w konsekwencji sepsa sprawiły, że lekarze nie mieli wyjścia. By ratować życie mężczyzny najpierw amputowali jedną nogę, pół roku później, drugą.

Fot. Zrzutka.pl

Nie zamierza się poddać

Pan Dariusz od tamtej pory porusza się na wózku inwalidzkim. Mimo tragedii, jaka go spotkała, postanowił walczyć o lepsze jutro. Praca w pogotowiu ratunkowym była dla niego całym życiem. Mężczyzna ukończył dwa kierunki studiów oraz napisał doktorat. Obecnie pracuje jako wykładowca akademicki oraz pełnomocnik do spraw osób niepełnosprawnych na uczelni. Mimo ogromnej determinacji pewnych przeszkód jednak nie jest w stanie pokonać. Dom, w którym mieszka, nie jest przystosowany do potrzeb osoby niepełnosprawnej. Aby dostać się na piętro, musi samodzielnie pokonać każdy stopień, co jest bardzo trudne i męczące.

Fot. Zrzutka.pl

To marzenie można spełnić

Pan Dariusz, mimo przeciwności losu, stara się normalnie funkcjonować. Znajomi mężczyzny opisują go jako osobę z ogromnymi zasobami energii. Ogromną przyjemność sprawia mu jazda konna. Jednym z marzeń 46-latka jest to, by podnieść się z wózka. Pragnienie to jest możliwe do zrealizowania, jednak wyceniono je na kilkaset tysięcy złotych. Dzięki specjalistycznym protezom z systemem C-Leg 46-latek będzie mógł nie tylko chodzić, ale i biegać. – Marzę o samodzielności i uwolnieniu się przynajmniej w 80% od wózka inwalidzkiego, który na obecną chwilę jest jednym urządzeniem pozwalającym mi się poruszać, o ile nie napotkam na swojej drodze barier architektonicznych – mówi Dariusz Bartosik.

Na portalu siepomaga.pl została utworzona zbiórka dla pana Darka. 46-latek przez lata ratował ludzkie życie, dzisiaj to my możemy mu pomóc w drodze do jego samodzielności.

Fot. Zrzutka.pl (Zdjęcia zostały wykorzystane za zgodą Dariusza Bartosika)

Chrzanów - najnowsze informacje

Rozrywka