Sprzedaż drewnianych podkładów kolejowych, napuszczanych rakotwórczym kreozotem kwitnie. Nieświadomi często zagrożenia nabywcy składują w ogrodach kupione po „promocyjnej cenie” podkłady, wykorzystują je do budowy elementów architektury ogrodowej, a nawet używają jako opał!
Tymczasem, jak przypominają eksperci, kreozot już w 2013 roku trafił na unijną listę substancji niebezpiecznych jako „bezprogowy czynnik rakotwórczy”. Oznacza to, że każda jego ilość jest dla organizmu ludzkiego niebezpieczna i może wywołać rożne postaci nowotworów. Kreozot odkłada się w środowisku, akumuluje w glebie i żywych organizmach. Każdy kontakt z kreozotem – poprzez wdychanie, np. podczas przenoszenia podkładów, czy po umieszczeniu w ogródku, sprawia, że wystawiamy się na olbrzymie ryzyko zachorowania na raka.
– Coraz częściej docierają do mnie zrozpaczone osoby mieszkające w domach zbudowanych z wykorzystaniem podkładów kolejowych lub drewna impregnowanego olejem kreozotowym – mówi dr hab. Magdalena Popowska, prof. ucz., dyrektor Instytutu Mikrobiologii UW oraz prezes zarządu firmy BACTrem. – Bardzo często to osoby już cierpiące na nowotwory, szukające informacji, co mają zrobić. W takiej sytuacji mogę dać tylko jedną radę: jak najszybciej opuścić taki dom. Składniki zawarte w oleju kreozotowym to rakotwórcza trucizna akumulująca się w organizmie człowieka i im dłużej jest on na ten czynnik narażony, tym szybciej może dojść do rozwoju choroby nowotworowej – dodaje prof. Popowska.
Toksyczne podkłady kolejowe. Pozbycie się problemu – w dodatku z zyskiem!
Wszelkie materiały, do impregnacji których został wykorzystany kreozot (m.in. drewniane podkłady kolejowe), powinny być poddane specjalistycznej utylizacji, która niestety jest dość kosztowna. Lepiej poczekać, aż „problem zniknie sam”? Z takiego założenia wychodzą prawdopodobnie firmy, które mają zająć się utylizacją podkładów kolejowych. Dlatego na portalach ogłoszeniowych pojawia się mnóstwo ofert sprzedaży podkładów z modernizowanych torowisk.
Prawie milion ton niebezpiecznych odpadów do utylizacji
– Skala problemu w Polsce to 15 mln drewnianych podkładów kolejowych, czyli prawie milion ton niebezpiecznych odpadów – mówi dr hab. Magdalena Popowska, prof. ucz., dyrektor Instytutu Mikrobiologii UW oraz prezes zarządu firmy BACTrem. – Zgodnie z narodowym planem modernizacji torowisk w ciągu kilku następnych lat aż 9 tys. km torów ma zostać wymienione na nowe. Gdyby stare podkłady zostały spalone, a kreozot uległ rozproszeniu w atmosferze, środowisku, to mielibyśmy do czynienia w Polsce z katastrofą ekologiczną bez precedensu – dodaje.
Prof. Popowska obecnie prowadzi próby wprowadzenia na skalę przemysłową nowego rozwiązania, jakim jest utylizacja kreozotu przez specjalne bakterie, które traktują szkodliwą substancję jako pożywienie i metabolizują ją. Nowa metoda ma być po pierwsze niedroga, a po drugie – ma oczyszczać zarówno drewno, jak i glebę lub frakcję wodną, co sprawi, że będzie możliwość dalszego ich wykorzystania nawet w rolnictwie. Czekamy na efekty.
Zobacz także: Toksyczne podkłady kolejowe – macie takie u siebie?