Fikcyjny spadek kosztował pokrzywdzonego 460 tysięcy złotych! To kolejny przypadek oszustwa nigeryjskiego na Sądecczyźnie. Na szczęście Policja portafi namierzyć internetowych oszustów.
Mieszkaniec powiatu nowosądeckiego przez blisko dwa miesiące korespondował przez Internet z mężczyzną podającym się za prawnika i pełnomocnika obywatela jednego z państw afrykańskich. Rzekomy prawnik przekonywał, że sądeczanin jest jedynym spadkobiercą funduszu inwestycyjnego opiewającego na sumę ponad 8,7 miliona dolarów. Aby otrzymać spadek, musiał spełnić pewne warunki. By wejść w posiadanie spadku mężczyzna miał jedynie zapłacić za wystawienie niezbędnych dokumentów i dopełnienie kilku formalności. Na numery kont wskazane przez rzekomego pełnomocnika pokrzywdzony wpłacił łącznie ponad 107 tys. euro, czyli około 460 tys. złotych.
„Na spadek” – to wersja oszustwa nigeryjskiego oparta na długotrwałej grze psychologicznej. Przestępca, który podaje się za pełnomocnika lub prawnika rodziny zmarłego, kontaktuje się z ofiarą najczęściej wykorzystując do tego pocztę elektroniczną. W korespondencji informuje, że osoba ta jest jedynym żyjącym spadkobiercą dalekiego krewnego, który niedawno zmarł, a z uwagi na to, że nie pozostawił potomstwa, swój ogromny majątek w pozostawionym testamencie przepisał jedynemu mu znanemu krewnemu, czyli wytypowanej przez oszusta ofierze.
Fortunę można podjąć w banku po dopełnieniu kilku formalności i opłaceniu różnych należności, które wydają się niczym w porównaniu z olbrzymim spadkiem. Podobnie, jak w przypadku innych oszustw nigeryjskich, oszuści uwiarygodniają całą historię przesyłając pocztą elektroniczną spreparowane certyfikaty i kopie potwierdzeń przelewów. Ich zyskiem są wyłudzone od ofiar kwoty właśnia na opłaty i przelewy, potem znikają.
Analogicznie, jak w innych odmianach oszustwa nigeryjskiego, przestępca prowadzi grę na czas, która ma na celu jak najdłuższe zwodzenie ofiary i wyłudzenie jak największej kwoty pieniędzy. Bywa, że niczego nieświadoma ofiara wpłaca kolejne, coraz większe sumy, dopóki nie zorientuje się, iż padła ofiarą oszustwa.
To oszystwo to kolejny przypadek oszystwa "nigeryskiego" w ostatnim czasie w Małopolsce. Ostatnio informowaliśmy o mieszkance powiatu nowosądeckiego, która nawiązała internetową znajomość z osobą podajacą się za amerykańskiego lekarza z Syrii. Ta znajomość kosztowała ją 8 tys. złotych
Wcześniej ofiarą oszusta utrzymujacego, ze jest amerykańskim żołnierzem padła mieszkanka powiatu gorlickiego, która straciła 16 tys. złotych.
Pod koniec maja 120 tys. zł straciła mieszkanka powiatu okluskiego, którą zwiódł oszust podający się za amerykańskiego inżyniera.
Czym jest oszystwo nigeryjskie?
Oszuści tworzą fikcyjne opowieści podając się np. za amerykańskich lekarzy, czy żołnierzy stacjonujących w Syrii lub Iraku i proszą o odbiór paczki z dużą gotówką, po którą przyjadą. Ich historie opierają się również na odzyskaniu pieniędzy z zablokowanego konta uchodźcy politycznego, wygraniu ogromnej kwoty pieniędzy w jednej z loterii któregoś europejskiego kraju, czy też dziedziczeniu ogromnej fortuny po zmarłym krewnym, o którego istnieniu powiadomił nas pełnomocnik jego rodziny, co miało miejsce ostatnio w powiecie nowosądeckim. Gdy padniemy ofiarą takiego oszustwa, zawsze warto zgłosić to na policję. Choć wydaje się to mało prawopodobne, policjantom udaje się namierzyć takich oszustów, którzy czasem działają nawet z terenu naszego kraju. Taki sukces odnieśli ostatnio policjanci z Warszawy.
Oszuści z Nigerii w rękach Policji
30 maja policjanci wydziału do walki z cyberprzestępczością Komendy Stołecznej Policji i funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali na terenie Wrocławia dwóch obywateli Nigerii, którzy za pośrednictwem internetowych portali randkowych oszukiwali samotne kobiety, wyłudzając od nich znaczne kwoty pieniędzy. Mężczyźni wprowadzali zauroczone nimi Polki w błąd, przedstawiali się m.in. za amerykańskich żołnierzy, lekarzy z Syrii czy pracowników platform wiertniczych i przekonywali pokrzywdzone kobiety do przekazywania pieniędzy pod pretekstem rychłego spotkania i wspólnej przyszłości.
Działając w ten sposób, mężczyźni oszukali co najmniej siedem kobiet na kwotę ok. 420 tysięcy złotych. W trakcie przeszukania kilku mieszkań na terenie Wrocławia stołeczni policjanci, którym wsparcia udzielili funkcjonariusze Straży Granicznej z Jeleniej Góry, zabezpieczyli nośniki danych i dokumentację bankową, które mogą świadczyć o tym, że oszukanych w ten sposób kobiet może być znacznie więcej.
Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Mężczyznom zostały przedstawione zarzuty oszustwa. Decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące. Sprawa jest rozwojowa, niewykluczone są dalsze zatrzymania. Śledczy weryfikują zebrany materiał dowodowy, pod kątem ustalenia kolejnych pokrzywdzonych kobiet.
Co zrobić by nie zostać ofiarą oszustwa?
By nie paść ofiarą „oszustów nigeryjskich” należy pamiętać o poniższych symptomach tego rodzaju przestępczości:
- jeżeli zostaliśmy wybrani na pomocnika w odzyskaniu pieniędzy przez uchodźcę politycznego i za to mamy otrzymać np. 12 milionów dolarów, możemy być pewni, że jest to oszustwo,
- jeżeli zostaliśmy zwycięzcami zagranicznej loterii, w której nie braliśmy udziału, a nawet nie słyszeliśmy o niej, to śmiało możemy potraktować tą informację jako spam i od razu przekierować ją do kosza,
- jeżeli niespodziewanie otrzymamy miliony dolarów w spadku po krewnym, o którym nie mieliśmy pojęcia, to też więcej niż pewne, że nasza stopa życiowa się nie podniesie, a może być wręcz odwrotnie,
- jeżeli za przekazanie nam ogromnej kwoty pieniędzy, ktoś żąda od nas opłat manipulacyjnych (opłacania prawników i certyfikatów), możemy najwyżej odpisać, że opłaty te mogą zostać potrącone z fortuny, którą mamy otrzymać. Wtedy uświadomimy sobie, że to zwykły szwindel,
- pamiętajmy, że certyfikaty wystawiane przez różne instytucje, to dokumenty, które tak jak dokumenty identyfikacyjne, papiery wartościowe i banknoty, mają odpowiednie zabezpieczenia, takie jak choćby hologramy, recto-verso, czy mikrodruk, które po wykonaniu skanowania (digitalizacji obrazu), tracą swoje właściwości, a tym samym przesłany nam skan certyfikatu nie ma żadnej wartości i wagi prawnej,
- jeśli sprzedajemy coś przez Internet, po zakończeniu transakcji z opcją „wpłata na konto bankowe” należy trzymać się podstawowej zasady – towar wysyłamy wyłącznie po zaksięgowaniu pełnej kwoty na koncie bankowym.
Więcej o oszustwie nigeryjskim przeczytasz TU.
By uniknąć nieprzyjemności i straty sporej sumy pieniędzy przede wszystkim powinniśmy zachowywać szczególną ostrożność w kontaktach z osobami poznanymi przez Internet, a czerwona lampka powinna włączać się zwłaszcza wtedy, gdy proszą o pieniądze. O wszystkich wątpliwych sytuacjach i próbach wyłudzenia pieniędzy należy natychmiast informować Policję dzwoniąc do najbliżej jednostki lub pod numer alarmowy 112.
inf. KMP Nowy Sącz i Biuro Kryminalne KGP, KSP w Warszawie