środa, 18 czerwca 2025 07:57, aktualizacja 7 godzin temu

Sceny jak z gangsterskiego filmu. Porwanie? Nie, to... wieczór kawalerski w Krakowie!

Autor Marzena Gitler
Sceny jak z gangsterskiego filmu. Porwanie? Nie, to... wieczór kawalerski w Krakowie!

W piątkowy wieczór 13 czerwca br. około godz. 22. dyżurny krakowskiej policji usłyszał niepokojące zgłoszenie. Przechodzień zobaczył scenę rodem z filmu akcji: grupa osób w czarnych kominiarkach goni, łapie i wrzuca do samochodu mężczyznę… Poważnie, wszystko wyglądało jak prawdziwe porwanie!

Natychmiast postawiono policję w stan gotowości. Funkcjonariusze z Komisariatu Policji I ruszyli na miejsce radiowozami na sygnale, przesłuchali świadków, obejrzeli monitoring i… trop wiódł aż do województwa podkarpackiego. Interwencja przerodziła się w prawdziwą międzynarodową grę detektywistyczną (no dobrze, międzywojewódzką).

Gdy kryminalni zadzwonili do właściciela podejrzanego auta, szybko okazało się, że to… wieczór kawalerski. „Porwany” pan młody bawił się właśnie z przyjaciółmi – były śmiechy, przebrania, kominiarki i pełna dramaturgia. Zamiast dramatu – zabawa na całego!

Policja apeluje: mniej Tarantino, więcej rozsądku

Choć historia zakończyła się happy endem, policjanci nie kryją frustracji. W akcję zaangażowanych było wielu funkcjonariuszy, którzy w tym czasie nie mogli udzielić pomocy w innych, prawdziwych sytuacjach zagrożenia.

Zgłoszenie wyglądało jak klasyczne porwanie, więc służby musiały działać zgodnie z procedurami.

Gdyby organizatorzy kawalerskiego uprzedzili oficera dyżurnego, można by było uniknąć całej tej nerwowej akcji.

To nie pierwszy taki „porwany pan młody”

Podobna sytuacja miała miejsce w Krakowie już w 2016 roku. Przy ul. Cystersów przechodnie zgłosili porwanie mężczyzny przez grupę zamaskowanych osób, które wrzuciły go do bagażnika samochodu i odjechały. Po dwóch dniach policja ustaliła, że było to… zainscenizowane porwanie w ramach wieczoru kawalerskiego.

Podsumowując:

Jeśli planujecie szalony wieczór kawalerski – zgłoście to wcześniej policji, zwłaszcza jeśli planujecie „porwania”, przebrania i scenariusze jak z „Psów”.

Niepotrzebne zaangażowanie służb to nie tylko marnowanie ich czasu, ale i ryzyko, że ktoś inny nie otrzyma na czas pomocy.

Niech wasz wieczór będzie niezapomniany – ale niekoniecznie dla całej komendy!

Obserwuj nas w Google News

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka