Zniszczonych 25 domów, w których mieszkało ok. 110 osób oraz 50 obiektów gospodarczych - to bilans gigantycznego pożaru, do którego doszło w Nowej Białej. Przyczyny pojawienia się ognia będzie badała Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu, która śledztwo przejęła od Prokuratury Rejonowej w Nowym Targu.
- Dotychczas wykonywane czynności nie pozwoliły na jednoznaczne ustalenie przyczyny pożaru. Nie ujawniono też żadnych okoliczności, które by wskazywały, że doszło do podpalenia – wyjaśnił w rozmowie z PAP cytowany przez Radio Kraków prokurator Leszek Karp.
Mimo, iż oględziny na miejscu zostały już zakończone, wyjaśnienie okoliczności tego dramatycznego zdarzenia może potrwać co najmniej kilka miesięcy.
Przypomnijmy, pożar w Nowej Białej wybuchł w sobotę około godziny 18. Ogień, z uwagi na zwartą zabudowę miejscowości, rozprzestrzeniał się bardzo szybko. W akcji udział wzięło ponad 400 strażaków z prawie 100 jednostek OSP i PSP z powiatu tatrzańskiego i nowotarskiego, a także wielu gmin i powiatów całej Małopolski. Po 5 godzinach został przez strażaków opanowany na tyle, że akcja gaśnicza skupiała się głównie na dogaszaniu pogorzelisk.
W wyniku pożaru poszkodowanych zostało dziewięć osób. Głównie doznały one lekkich oparzeń. Pod opieką lekarzy wciąż znajduje się jedna osoba.
inf. Radio Kraków, fot. Facebook/Łukasz Kmita - Wojewoda Małopolski