piątek, 4 czerwca 2021 07:48

Stopyra: "Mieliśmy dzieci z zajętym 80% płuc". Czy czeka nas czwarta fala pandemii?

Autor Marzena Gitler
Stopyra: "Mieliśmy dzieci z zajętym 80% płuc". Czy czeka nas czwarta fala pandemii?

Czy grozi nam czwarta fala pandemii na jesieni? Co możemy zrobić, aby uniknąć kolejnego lockdownu? Jak obecnie wygląda sytuacja na oddziałach covidowych krakowskiego Szpitala im. Żeromskiego? Rozmawiamy z dr Lidią Stopyrą, ordynator Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii.

W czasie trzeciej fali w krakowskim Szpitalu im. Żeromskiego było sporo dzieci, które ciężko przechodziły zakażenie koronawirusem. - Mieliśmy dzieci, które miały zajęcie płuc powyżej 80 procent. Teraz mamy dzieci z PIMS-em (z ang. Pediatric Inflammatory Multisystem Syndrome - pocovidowe, wielonarządowe powikłanie u dzieci - przyp. red.) - mówi dr Lidia Stopyra, ordynator Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii. - Jednak muszę powiedzieć, że jest ich mniej, niż było po drugiej fali. Natomiast cały czas powikłania występują i te dzieci leczymy - mówi lekarz.

W krakowskim szpitalu Żeromskiego znacznie poprawiła się sytuacja, jeśli chodzi o hospitalizację osób z COVID-19. - Widzimy e tej chwili wyraźną poprawę, nie tylko w statystykach, gdzie spada ilość zakażeń, które codziennie są zgłaszane, ale również w szpitalu - informuje dr. Stopyra.

W placówce zmniejsza się liczba łóżek covidowych, to oznacza zwiększenie miejsc dla innych chorych. - Zmniejszamy ilość łóżek covidowych. Nie dawno mieliśmy jeszcze 140 łóżek. W tej chwili wszystkie oddziały covidowe są zmniejszone. Mamy 20 łóżek na oddziale obserwacyjno-zakaźnym dorosłych i u mnie również udało się do 15 łóżek zmniejszyć miejsca covidowe dla dzieci - mówi szefowa Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii.

Czy grozi nam czwarta fala epidemii? Co możemy zrobić, aby jej uniknąć, albo aby jej skutki były jak najmniejsze? Doktor przede wszystkim mówi o konieczności szczepienia. Zwłaszcza potrzebie szczepienia dzieci, które trafiają na jej oddział z COVID lub powikłaniami po przejściu tej choroby.

- To, jak będzie dalej wyglądać sytuacja zależy od nas. Nie tylko od utrzymania reżimu, ale przede wszystkim od szczepień - podkreśla lekarz. - Mamy taki czas, kiedy możemy realizować szczepienia, tym bardziej, że szczepionki są już zarejestrowane dla osób powyżej 16. roku życia.  W najbliższych dniach spodziewamy się decyzji o szczepieniu dzieci powyżej 12 roku życia. I od tego, ile osób się zaszczepi, będzie zależało czy będziemy mieli kolejną falę jesienią. Jeżeli będziemy się szczepić, będzie bezpieczniej i nie trzeba będzie wprowadzać reżimu. Jeżeli się nie zaszczepimy, wówczas może być powrót do tego, co mieliśmy jesienią ubiegłego roku i teraz w lutym, marcu i kwietniu - podkreśla.

foto: pixabay.com

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka