W czwartek (2 maja) z akwenu na Przylasku Rusieckim wyłowiono ciało mężczyzny. Na miejscu zdarzenia pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. Jak informuje nas policja, do tragedii doszło dzień wcześniej.
Do tragicznego zdarzenia doszło podczas weekendu majowego w Przylasku Rusieckim.
– 1 maja czterech mężczyzn poszło popływać na Przylasek Rusiecki. Jeden z nich w niewyjaśnionych okolicznościach osunął się do wody i zaczął się topić
– przekazuje w rozmowie z portalem Głos24 st. sierż. Mateusz Lenartowicz z zespołu prasowego wojewódzkiej policji w Krakowie.
Jak informuje nas funkcjonariusz, pozostali mężczyźni myśleli, że ich znajomy żartuje, zostawili go i poszli do domu. Kiedy zorientowali się, że ich kolega nie wrócił do swojego miejsca zamieszkania, zgłosili jego zaginięcie.
Ciało mężczyzny wyłowiono z akwenu około godz. 21:00 następnego dnia (2 maja). Na miejscu oprócz służb (straży pożarnej i policji) pracował prokurator. Ciało denata zostało zabezpieczone do sekcji. Policja wyjaśnia szczegółowe okoliczności tego zdarzenia.
Inf.: policja