Obyśmy się mylili, jednak coraz więcej ekspertów od spraw wojennych, nie wyklucza możliwego ataku Chin na Tajwan. Taka konfrontacja, włączyłaby do wojny również Stany Zjednoczone, a to oznaczałoby rywalizację dwóch największych supermocarstw, które do swoich arsenałów dodają coraz bardziej nietuzinkowe rodzaje broni...
W ostatnich dniach do sieci trafiło nagranie, na którym możemy zobaczyć ćwiczenia chińskiego korpusu piechoty morskiej, który testuje drona w postaci... ptaka.
Podobieństwo i ruchy do "żywego" pierwowzoru są naprawdę niesamowite, a taki rodzaj kamuflażu na polu bitwy może okazać się niezwykle cenny. Zobaczcie sami:
🇨🇳
— WarNewsPL (@WarNewsPL1) August 2, 2024
Dron w kształcie ptaka używany przez chiński korpus piechoty morskiej. pic.twitter.com/KDkTNMgdlC
Dlaczego Tajwan jest tak ważny?
Tajwan to z pozoru niewielka wyspa położna w Azji Wschodniej, która na co dzień jest zamieszkiwana przez około 23 miliony osób. W opinii Republiki Chińskiej, jest to część jej terytorium, jednak mieszkańcy i władze Tajwanu mają odmienne zdanie...
Gigant z Azji rości sobie prawo do tych terenów, ponieważ dwukrotnie w całej historii należały do niego. Najpierw przez 200 lat, od XVII do XIX wieku, a drugi raz przez 4 lata od końca drugiej wojny światowej do 1949 roku, gdzie od tamtej pory utrzymuje się duże napięci między Pekinem, a Tajpej (stolica Tajwanu).
Co ciekawe, w praktyce Tajwan jest nie jest oficjalnie państwem, ponieważ nigdy nie ogłosił swojej niepodległości. Każdy kraj, który uznał jego integralność terytorialną, nie utrzymuje już żadnych relacji dyplomatycznych z Chinami. Są to jednak głównie niewielkie kraje i tu pojawia się wątek Stanów Zjednoczonych,
- Chcę zmienić Cieśninę Tajwańską w bezzałogowe piekło - tak plany USA na wypadek inwazji zbrojnej Chin na Tajwan miał opisać głównodowodzący amerykańskich sił w regionie Indo-Pacyfiku.
Najpotężniejsza armia świata jest gotowa bronić każdy centymetr ziemi na tej wyspie, ponieważ obecnie produkuje się tam około 40 proc. wszystkich procesorów i aż 92 proc. zaawansowanych układów scalonych w postaci chipów, a to oznaczałoby, że światowa gospodarka by się załamała...
Foto: