Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło w pobliżu węzła w Brzesku na A4. Z pięknej, czerwonej Toyoty został tylko wrak. Trudno uwierzyć, że obeszło się bez ofiar. Jak doszło do wypadku?
W popołudniowym szczycie komunikacyjnym, 28 maja ok. godz. 15.30, na tarnowskim odcinku autostrady w kierunku Tarnowa doszło do groźnie wyglądającego wypadku. Na mokrej jezdni kierowca osobowej toyoty nie wiadomo dlaczego usiłował zmienić pas ruchu z lewego, na prawy. Nie zauważył, że ma zbyt mało miejsca, ponieważ prawym pasem jechał samochód ciężarowy. Uderzył w tylne lewe naroże ciężarówki i… jego toyota zaczęła obracać się wokół, uderzając w bariery ochronne autostrady.
Ratownicy medyczni, którzy przyjechali na miejsce, zabrali kierowcę, mieszkańca Tarnowa do szpitala im. Św. Łukasza w Tarnowie. Strażacy wraz z pracownikami obsługi autostrady zabezpieczali miejsce wypadku, a policjanci ruchu drogowego ustalali przyczynę wypadku oraz na węźle w Brzesku kierowali wszystkich, którzy jechali w kierunku wschodnim, na „starą czwórkę”.
Utrudnienia trwały ok. 1,5 godziny - do godziny około godziny 17.00.
Jak się okazało, kierowcy osobówki nic poważnego się nie stało. Za spowodowanie zagrożenia przy zmianie pasa ruchu został ukarany mandatem karnym w wysokości 450 złotych oraz dopisano do jego konta kierowcy 6 punktów karnych.
foto: KMP w Tarnowie