To było zaskoczenie! Świnia w "oknie życia" KTOZ

Duże zaskoczenie towarzyszyło pracownikom krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, kiedy w oknie życia znaleźli... małego prosiaczka. Świnka dostała imię Pumba. W planach jest już jej transport do nowego domu.

Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami przyznaje w swoim wpisie na Facebooku, że to pierwsza taka sytuacja. Pomoc przyszła jednak od zaprzyjaźnionej Fundacji Peruna. "Takiego gościa jeszcze nie mieliśmy.  Ten uroczy gentleman, trafił do nas na okno życia, przyniesiony w koszyku jednej ze znanych sieci spożywczych. Co zrobić w takiej sytuacji? Oczywiście szybki telefon do niezastąpionej Fundacji Peruna , która już nie raz i nie dwa, ratowała nas z opresji" – pisze w mediach  społecznościowych KTOZ.

Pracownicy Fundacji Peruna zapewniają, że Pumba jest w dobrych rękach. – Prosiaczek jest teraz u nas, natomiast już w czwartek zostanie przewieziony do Fundacji Iskierka. Sami już posiadamy jedną miniaturową świnię. Co do Pumby, to jest to młody prosiaczek, więc na pierwszy rzut oka, na pewno nie widać żadnych chorób. Jest zadbany i  w dobrym stanie. Przejdzie dopiero badania u weterynarza, aby sprawdzić, czy jest odrobaczony, ale przypuszczamy, że jest zdrowy – mówi w rozmowie z Głos24 Michał Czuba z Fundacji Peruna.  

Jednak w tej sytuacji nasuwa się pytanie, skąd świnka w oknie życia? - Często się zdarza, że ludzie kupują sobie mikro Świnki i myślą, że one będą ważyły 2 Kilo i będą malutkie i będzie można je trzymać w klatce dla królików. Szybko się okazuję, że one bardzo szybko rosną i tutaj przypuszczam, że była bardzo podobna sytuacja. Ktoś sobie kupił świnkę, ponieważ widział na zdjęciu, że jest taka mała w szeleczkach, a ona zaczęła rosnąć, po miesiącu już nie ważyła 2 Kilo, a 8 i cały czas rosła dalej. Dorosła świnia może ważyć ponad 200kg, miniaturowa wbrew przypuszczeniom niektórym nawet 60kg – zauważa Michał Czuba.

fot. Facebook - KTOZ Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami