sobota, 23 stycznia 2021 11:04

Towarzystwo Miłośników Ziemi Wadowickiej wyrzucone z lokalu na bruk

Autor Wiktoria Mitura
Towarzystwo Miłośników Ziemi Wadowickiej wyrzucone z lokalu na bruk

Towarzystwo Miłośników Ziemi Wadowickiej ma opuścić swój lokal przy ul. Krakowskiej 8 do 31 marca tego roku. Taką decyzję ostatecznie podjął burmistrz Wadowic. Jednak w zamian nie zaoferował stowarzyszeniu lokalu zastępczego. Interpelacje w tej sprawie złożył radny Maciej Mąka. Pismo wysłał również Radny Powiatu Wadowickiego Sebastian Mlak.

Towarzystwo Miłośników Ziemi Wadowickiej to stowarzyszenie, które od kilku lat swoją siedzibę ma przy ulicy Krakowskiej 8. Jednak burmistrz Wadowic ma inny plan na zagospodarowanie tego miejsca. W związku z tym 23 listopada rozwiązał umowę użyczenia lokalu. Na mocy pisma, stowarzyszenie miało opuścić swoje lokum do 31 grudnia. Czyli, miało tylko miesiąc. W piśmie nie zawarto jednak dlaczego nagle podjęto taką decyzję.

Towarzystwo Miłośników Ziemi Wadowickiej nie zna powodu, dla którego zmieniono decyzję. TMZW tworzą emeryci, którzy uważają, że nie ma teraz dobrych warunków na przeprowadzki. Napisali więc list do Radnych Rady Miejskiej w Wadowicach, w którym prosili o wstrzymanie decyzji. Jak piszą: „Prosimy Szanownych Radnych o wstrzymanie tej decyzji zwłaszcza, że obiekt był wybudowany ze składek stowarzyszenia Czytelnia Mieszczańska, którego działalność kulturalną kontynuujemy”.

TMZW nie kryje swojego niezadowolenia, które zauważyć można na ich profilu na Facebooku. Napisali:

„Zarząd Towarzystwa, członkowie i nasi sympatycy  zadecydowali. Tak łatwo jak w 1992 i w 1998 roku nie ustąpimy. Burmistrz działa wbrew ustawie samorządowej i swoim powinnościom. Nie po to został zatrudniony, by niszczyć mieszkańców i ich społeczną aktywność. Walczymy, choćby to były nasze Termopile. Przyjaciół   i sympatyków prosimy o propagowanie naszych racji”.

Zmiana terminu

W odpowiedzi na pismo skierowane do radnych stowarzyszenie otrzymało odpowiedź od przewodniczącego rady oraz od samego burmistrza. Rozwiązanie umowy najmu zostało przesunięte o miesiąc. Także, towarzystwo miało opuścić swoją siedzibę do 1 lutego 2021 roku. W odpowiedzi na pismo, przewodniczący rady podkreślił, że zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym gospodarowaniem budynkami komunalnymi gminy zajmuje się burmistrz. Można stwierdzić, że niejako chciał wytłumaczyć podjęcie takiej a nie innej decyzji. Choć, to wiele nie tłumaczy.

Podczas przedświątecznego posiedzenia Komisji Oświaty i Kultury podjęto rozmowy na temat sytuacji TMZW. Niestety, jak informuje towarzystwo, w ich obronie stanął tylko radny Maciej Mąka z Klubu Wolne Wadowice. Radny poprosił o wyjaśnienie złożenia rozwiązania umowy najmu towarzystwu. Jednak jednoznacznej odpowiedzi nie uzyskał. Maciej Mąka postanowił złożył interpelację. Jaka była odpowiedź burmistrza Kalińskiego? Po raz kolejny napisano, że budynkami gminnymi zajmuje się burmistrz i to on decyduje, jak zostaną zagospodarowane, oczywiście z zachowaniem zasad prawidłowej gospodarki. To nie wszystko. W odpowiedzi napisano: „Towarzystwo Miłośników Ziemi Wadowickiej zajmuje lokal użytkowy w budynku przy ul. Krakowskiej 8, o pow. 81,90 m2. Oddanie do bezpłatnego używania lokalu o tak dużej powierzchni, nie obejmuje ustawowej zasady prawidłowej gospodarki, gdyż lokal ten, położony w centrum Wadowic winien przynosić Gminie dochody budżetowe, być gospodarczo efektywny lub zagospodarowany w sposób racjonalny”.

O co w tym chodzi?

Można zasugerować, że w całej tej sprawie chodzi o pieniądze. Czy faktycznie tak jest? Warto się zastanowić, czy to jest słuszne posunięcie. Dlaczego? Otóż, jesteśmy w środku trwającej już od roku pandemii, sytuacja gospodarcza jest jedną z najgorszych od dawien dawna. Nie można się spodziewać, że ktoś wynajmie tak duży lokal i zacznie za niego płacić. Jest to mało prawdopodobne. Zatem, ciężko jest zrozumieć decyzję burmistrza.

W sprawę Towarzystwa Miłośników Ziemi Wadowickiej zaangażował się również Radny Powiatu Wadowickiego Sebastian Mlak. Napisał pismo do burmistrza Kalińskiego, z prośbą o wstrzymanie się z tą decyzją. Poprosiliśmy radnego o komentarz w tej sprawie.

- Jestem zdziwiony decyzją Burmistrza o wyrzuceniu Stowarzyszenia z lokalu przy ulicy Krakowskiej. Są aktywnym animatorem lokalnej kultury i związanych z nią wydarzeń. Nie zgadzam się z tą decyzją. Jeśli Burmistrz wypowiada umowę, to powinien znaleźć im lokal zastępczy. Wierzę, że uda się w tej sprawie wypracować konsensus, żeby obie strony były zadowolone i do tego będziemy dążyć – skomentował radny powiatu.

W piśmie skierowanym do burmistrza Wadowic Sebastian Mlak zapytał o prawdziwe powody tej decyzji oraz o to, czy został zapewniony jakiś lokal zastępczy dla stowarzyszenia. Odpowiedź otrzymał od kierownika Wydziału Promocji. Niestety odpowiedź była nieprecyzyjna. W liście napisano jedynie, że burmistrz podjął decyzję o przedłużeniu umowy użyczenia lokalu do 31 marca 2021 roku.

Co na to mieszkańcy?

„Niestety tu w tym mieście nic się nigdy nie zmieni... Zbyt silny beton i zbyt wielu obojętnych...”

„Bardzo przykro. Burmistrz powinien dbać o szerzenie kultury i tradycji naszego miasta a on odwrotnie wszystko niszczy. Czy tak ma być”.

„Wadowice się otrząsną kiedyś, jak już będzie za późno, że zaprzepaściły swoje dziedzictwo kulturowe”.

„Dziękuję za to, że wciąż jesteście”.

„Władza nigdy nie lubiła mądrzejszych od siebie, taki mamy klimat, trwajcie na barykadzie władza się zmienia co jakiś czas w tym nadzieja, powodzenia”.

„Dla wielu Klubów kulturalnych w Wiedniu jesteście inspiracją. To dzięki waszym pomysłom realizują się od lat spotkania przy muzyce na uliczkach i w ogrodach wiedeńskich i w Baden. Często organizowane są wystawy, warsztaty fotograficzne i wiele innych ciekawych wydarzeń. Miasto nawet w pandemii nie pozwoliło utracić żadnego klubu. A jest ich w samym Wiedniu 150!”

Problemy z siedzibą

Towarzystwo Miłośników Ziemi Wadowickiej ma burzliwą historię. Od początku jej istnienia swoją siedzibę zmieniali już trzy razy. Z każdej zostawali usunięci przez władze gminne. W całej sprawie problem polega na tym, że burmistrz Kaliński nie podał konkretnego powodu rozwiązania umowy najmu ze stowarzyszeniem. Poza tym, stowarzyszenie nie otrzymało żadnej pomocy w znalezieniu innego lokalu. Czy tak powinno załatwiać się takie sprawy? Jaki jest prawdziwy powód wypowiedzenia najmu lokalu? Burmistrz za każdym razem stara się ominąć to pytanie. Czy TMZW uda się wygrać tą sprawę? A może to walka z wiatrakami?

Foto: Towarzystwo Miłośników Ziemi Wadowickiej/Facebook

Wadowice

Wadowice - najnowsze informacje

Rozrywka