niedziela, 30 czerwca 2024 05:58

Tu cuda zdarzają się codziennie. W Tuchowie zaczyna się wyjątkowy odpust

Autor Marzena Gitler
Tu cuda zdarzają się codziennie. W Tuchowie zaczyna się wyjątkowy odpust

Co roku przybywają tu setki tysięcy wiernych. Dlaczego warto odwiedzić Tuchów i jak będzie wyglądał tegoroczny Wielki Odpust Tuchowski?

Kilka tygodni temu do Sanktuarium Matki Bożej Tuchowskiej trafiło świadectwo rodziny, która jest przekonana, o cudownej łasce, którą otrzymała za wstawiennictwem Matki Bożej czczonej w tuchowskim sanktuarium. Gdy ich córka miała 10 lat, podczas jazdy rowerem do sklepu została potrącona przez ciężarówkę. Stan dziewczynki był beznadziejny. Zrozpaczeni rodzice modlili się o cud uzdrowienia. Matka – czuwając przy córce w szpitalu, ojciec przed słynącym łaskami obrazem Matki Bożej Tuchowskiej. Na pomoc nie musieli długo czekać. Po powrocie ze mszy św. do szpitala, dowiedział się, że dziecko przeżyło i odzyskało przytomność. Takich historii jest wiele. Można o nich usłyszeć albo przeczytać podczas Wielkiego Odpustu Tuchowskiego, który trwa cały tydzień, tradycyjnie na początku lipca.

Wielki Odpust Tuchowski obchodzony zawsze w lipcu, w tym roku rozpocznie się już w sobotę, 29 czerwca wieczorną mszą świętą, z udziałem strażaków, policji i strażackich orkiestr dętych z całej Małopolski a nawet z innych województw. Pomysł był taki, aby odpust objął aż dwa weekendy. Sanktuarium wychodzi w ten sposób naprzeciw zwłaszcza rodzinom z dziećmi, którym najłatwiej jest wybrać się na odpust właśnie w sobotę albo niedzielę.

Rynek w Tuchowie / Henryk Bielamowicz - Own work, Wikimedia Commons

Od wieków u stóp Maryi

Początki Tuchowa (miasteczka położonego n południe od Tarnowa) sięgają czasów Bolesława Chrobrego. (+1025). Miał tu wtedy powstać pierwszy gródek, w którym drużyna królewska mogła odpocząć podczas wypraw. Pochodzenie nazwy osady jest niejasne, być może powstała od nazwiska Tuch, które mógł nosić zasadźca, czyli organizator relokowanej osady. To jednak tylko przypuszczenia.

Pierwszym dokumentem, w którym wymieniona jest nazwa osady – „Tucov” – jest tzw. przywilej Idziego z roku 1125. Dokument informuje, że w 1105 r. Judyta, wdowa po księciu Władysławie Hermanie (zmarł w 1102 r.), podarowała opactwu benedyktynów tynieckich, wioski należące do jej wiana, m.in.: Tuchów i Lubaszową. Początki organizacji parafialnej w Tuchowie nie są znane.

Według tradycji benedyktyńskiej pierwszy drewniany kościółek w Tuchowie wybudowano około 1079 roku na na wzgórzu Lipie. Był pod wezwaniem Matki Bożej Wniebowziętej. Miał być poświęcony przez św. Stanisława Szczepanowskiego, biskupa i męczennika. Tradycja ta głosi również, że tutaj miał odbyć swoją mszę prymicyjną św. Jan Kanty.

Zakonnicy prowadzili tu parafię dbali o osadę, a gdy w początkach XIV wieku odkryto tu pokłady bardzo cennej wówczas soli, wystąpili do króla Kazimierza Wielkiego o podniesienie jej do rangi miasta, co oficjalnie stało się 2 listopada 1340 roku. Tuchów zyskał samorząd, herb i prawo do jarmarku co wtorek. Na lewym brzegu Białej powstał rynek, który zachował swój kształt do dziś. Obok zbudowano nowy kościół pod wezwaniem św. Jakuba. W pobliżu rynku wybudowano kościół pod wezwaniem św. Jakuba Starszego Apostoła, do którego potem przeniesiono prawa parafialne z kościoła Panny Maryi. Wzmianka o nim pochodzi z roku 1376. 21 maja 1461 roku parafia tuchowska stała się probostwem podległym klasztorowi tynieckiemu. Opat Mikołaj ze Skawiny, jako wotum za wygraną sprawę, ofiarował kościołowi św. Jakuba w Tuchowie wyjątkowy obraz do ołtarza, który namalował prawdopodobnie Jan z Nysy (ok. 1465 r.).. Tzw. „Tryptyk Tuchowski” zachował się do naszych czasów i obecnie znajduje się w Muzeum Narodowym w Krakowie.

Obraz Matki Bożej Tuchowskiej/ Andrzej Otrębski - Praca własna, Wikimedia Commons

Cudowny obraz

W XVI wieku benedyktyni sprowadzili do Tuchowa obraz Matki Bożej. Legendy mówią, że obraz sam pojawił się na lipie albo przywędrował z Węgier. W toku badań ustalono jednak, że powstał on w latach 1530-1540 w polskiej szkole malarskiej Mistrza Ołtarza z Bodzentyna. Obraz, który jest kopią namalowanego pod koniec XV wieku przez nieznanego malarza obrazu Matki Bożej Czortkowskej, przedstawia Maryję z Dzieciątkiem, trzymającą w prawej ręce kwiat róży. Jezus prawą rękę trzyma na kuli ziemskiej z postawionym na niej krzyżem. Co ciekawe, XVI-wieczny artysta, wyposażył postacie w korony, które zachowały się i są eksponowane w muzeum sanktuaryjnym.

Obrazek Matki Bożej Tuchowskiej z 1914 r./ Fb. Wielki Odpust Tuchowski

Pierwsze wzmianki o wyproszonych tutaj łaskach pochodzą z 1597 r. W początkach XVII wieku obraz, który zasłynął cudami, sprowadzał do Tuchowa coraz większe rzesze pielgrzymów. W 1604 roku Matka Boska Tuchowska uzdrowiła (co jest odnotowane w kronice parafialnej) chorego chłopca, rażoną piorunem służącą z Kilanowic (1629), kobietę z niebezpieczną raną na kolanie (1632), niewidome niemowlę z Węgier (1698). Gdy 1622 roku okolicę nawiedziło „morowe powietrze”, powodując śmierć tysięcy mieszkańców, miasta Tarnów, Biecz i Pilzno oddały się pod opiekę Matki Bożej Tuchowskiej i zaraza ustąpiła. W 1636 roku na Święto Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny przyszło już około 15 tysięcy pielgrzymów, z których 4 tysiące przystępował do sakramentów świętych. W 1661 roku benedyktyn o. Szczygielski pisał, że przybywały tu wielkie rzesze ludzi i rycerskie oddziały wojskowe. Sanktuarium Tuchowskie było uważane za sanktuarium rycerzy małopolskich, którzy jadąc na wojny np. z wozakami, o ściany kościoła pocierali swoje szable a obrazki zaszywali w szaty, prosząc, by ich Matka Boża miała w specjalnej opiece.

Napływ pielgrzymów, nawet spoza Polski, spowodował powołanie komisji, która w 1641 r. formalnie potwierdziła cudowność obrazu, a w 1642 roku formalnie biskup krakowski Tomasz Oborski uznał obraz za cudowny, co jeszcze wzmogło ruch pielgrzymkowy z kraju i z zagranicy (Węgry, Słowacja).

Stary, drewniany kościółek, w którym znajdował się obraz, uznano za niegodny Cudotwórczyni Tuchowskiej, więc w 1682 roku Adam Gliński z Zimnej Wody, chorąży sandomierski wybudował obecną bazylikę, którą w 1687 roku konsekrował biskup Mikołaj Oborski.

Bazylika Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Tuchowie/ Henryk Bielamowicz - Praca własna, Wikimedia Commons

Sanktuarium było bogate licznymi wotami, niestety zostały one skonfiskowane w 1785 i w 1809 roku przez rządy austriackie. W ciągu stuleci opiekowali się benedyktyni do 1821 roku, jezuici w latach 1821 – 1841, księża diecezjalni w latach 1843 - 1893. Od 1893 roku kustoszami są redemptoryści.

Największym osiągnięciem redemptorystów w sanktuarium, była koronacja cudownego obrazu przez księdza biskupa Leona Wałęgę, która odbyła się 2 października 1904 roku. Była to 28 koronacja w Polsce a pierwsza w diecezji tarnowskiej. Od tego czasu sanktuarium tuchowskie jest głównym sanktuarium diecezji. Ksiądz biskup Wałęga ogłosił Matkę Bożą "Tuchowską Królową diecezji".

Cuda i łaski

W 1904 r. przed komisją przygotowującą koronację obrazu złożyła zeznania Katarzyna Kawa z Trzemesznej, której córka cudownie ocalała. „Przed siedmiu laty córka moja Zofia, w tedy jeszcze dwuletnia, bawiąc się z bratem na podwórzu wpadła do studni, w której było wody na dorosłego człowieka Od powierzchni zaś wody do wierzchu była wysokość 1 metra (...). Gdy córeczka wpadła do studni, byłam w domu mojej matki, odległym o pół kilometra. Brat Zofii, który się z nią bawił, mający wtedy 4 latka, przybiegł do mnie z tą okropną wieścią. Przerażona, jak najprędzej biegłam do domu, lecz zdjęta wielką trwogą o córkę, jeszcze na drodze upadłam na ziemię wołając: O Matko Boska cudami słynąca w Tuchowie, zmiłuj się nade mną i nad tym dzieckiem, abym je jeszcze żywe znalazła... Dwóch moich braci wyprzedził mnie, przybiegli i żywe dziecko ze studni wyciągnęli To zdarzenie wszyscy uważali za cud, albowiem w sposób naturalny dziewczynka nie mogła się tak długo (prawie godzinę) utrzymać na powierzchni wody a nie utonąć.”

W 1958 r. pracownik elektrowni w Rożnowie nadesłał podziękowanie za uratowanie życia. Podczas pracy w rozdzielni wskutek wadliwego połączenia wytworzył się silny łuk elektryczny. W jego zasięgu znalazł się ów pracownik i jego pomocnik. W ostatniej chwili odrzucił drążek łączeniowa i zawołał: Matko Boska ratuj. Stracił przytomność. Gdy oprzytomniał,  stwierdził, że tak jemu jak i pomocnikowi nic się nie stało. Był pewny, że to Matka Boża Tuchowska, której obrazek zawsze nosił przy sobie, ocaliła mu życie.

Pielgrzymi w drodze na odpust do Tuchowa/ Fb. OSP KSRG Pleśna

Wielki Odpust Tuchowski

Niezwykle ważnymi dla sanktuarium są dni Wielkiego Odpustu Tuchowskiego, związane ze świętem Matki Boskiej Tuchowskiej (2 lipca). Odpust trwa osiem dni, a uczestniczy w nim co roku nawet 150 tys. pielgrzymów. Przyjeżdżają bractwa religijne, przedsiębiorcy, samorządowcy, strażacy i służby mundurowe oraz duchowni.

W ubiegłym roku po raz pierwszy dotarła na odpust do Tuchowa młodzież w I Sądeckiej Pieszej Pielgrzymce, prosząc o nowe i święte powołania. Wzięło w niej udział ponad 300 osób.

Sądeccy pielgrzymi w drodze w drodze do Tuchowa w 2023 roku/ Fb. Sądecka Piesza Pielgrzymka do Tuchowa

Podczas ubiegłorocznego odpustu rozdano około 44 tysięcy Komunii Świętych, a sprawowaniu sakramentów wzięło udział około 400 księży i ojców zakonnych. W tym roku oprócz pielgrzymki sądeckiej na Lipowe Wzgórze do Tuchowa dotrą też pątnicy w I Brzeskiej pielgrzymki. Co ważne, pomimo napływu tak wielu ludzi, w sanktuarium i na maryjnych dróżkach można znaleźć ciszę i skupienie, bo większość nabożeństw odbywa się przy polowym ołtarzu.

W tym roku, jak podkreśla redemptorysta o. Grzegorz Gut, kustosz Sanktuarium Matki Bożej Tuchowskiej, odpust będzie wyjątkowy, bo sanktuarium uczci 120 rocznicę koronacji słynącego łaskami obrazu Matki Bożej Tuchowskiej. Z tego powodu odpust przedłużono i zacznie się już 29 czerwca, a zakończy 7 lipca uroczystością związaną z jubileuszem koronacji obrazu Matki Bożej Tuchowskiej. Z okazji jubileuszu wydana została książka, która opisuje cuda i łaski Matki Bożej Tuchowskiej, które dokonywały się już od XVI wieku. Trwają też procedury, aby afiliować sanktuarium do bazyliki rzymskiej Santa Maria Maggiore.

fot. Vert - Own work i  Fb. OSP KSRG Pleśna

Tarnów - najnowsze informacje

Rozrywka