poniedziałek, 27 października 2025 14:00, aktualizacja miesiąc temu

Te zwierzęta budzą grozę na całym świecie. Ich gatunek był blisko wyginięcia

Te zwierzęta budzą grozę na całym świecie. Ich gatunek był blisko wyginięcia

Diabły tasmańskie niczym Yeti czy potwór z Loch Ness zyskały sobie wielką sławę na całym świecie. W odróżnieniu od tej dwójki – nie ma wątpliwości, że istnieją. Niestety przez dekady groźna choroba dziesiątkowała ich gatunek, dlatego naukowcy musieli zadbać o ich przetrwanie. Robią to na tyle skutecznie, że ich liczba rośnie z każdym kolejnym rokiem.

  • Przypominamy artykuł, który pojawił się na portalu Głos24 w sierpniu 2024 r.

Samotnik z Tasmanii

Te słynne ssaki są krępej budowy ciała i posiadają gęste futro w kolorze czarnym bądź czekoladowym, co upodabnia je do małych niedźwiedzi. Uznaje się, że to największe mięsożerne torbacze na świecie, które charakteryzuje nieprawdopodobnie silny nacisk szczęki oraz tylko z pozoru sympatyczne nastawienie.

Ktoś, kogo określa się diabłem, z całą pewnością nie może być tylko sympatyczny… Swoją nazwę zawdzięczają przeraźliwie głośnym odgłosom, które wydobywają z siebie podczas walki o pokarm lub w czasie, gdy poczują się zagrożone przez większego drapieżnika.

Zresztą, najlepiej zobaczcie to sami:

Słynne torbacze występują obecnie w naturalnym środowisku jedynie w najmniejszym stanie Australii, Tasmanii. Przez setki lat było tak, że można je było spotkać tylko tam, choć ostatnio sytuacja uległa zmianie, o czym przeczytacie w dalszej części tekstu. Być może część z was widziała je również w ogrodach zoologicznych, ale te zwierzęta ujawniają swoje prawdziwe instynkty tylko na wolności.

Samica może urodzić nawet 30 młodych

Diabły tasmańskie to przedstawiciele gatunku poligynandrycznego. Oznacza to, że do rozrodu przystępują tylko raz w roku. Krycie następuje w marcu, natomiast sam poród miesiąc później.

Samica rodzi nawet do 30 młodych, choć dojrzałość osiąga tylko niewielka część z nich. Ciąża trwa 21 dni, a następne cztery miesiące młode spędzają w torbie lęgowej matki. Około ósmego–dziewiątego miesiąca życia stają się samodzielne, a dojrzałość płciową osiągają w drugim roku życia. Samiec w ciągu życia może mieć nawet 16 potomków, a samica zazwyczaj przechodzi przez cztery okresy rozrodcze.

Diabły tasmańskie nie są monogamiczne – samica kopuluje z kilkoma samcami, jeśli ci nie pilnują jej po akcie kopulacji, co jest ciekawym zjawiskiem biologicznym. Taka sytuacja jest jednak rzadkością, ponieważ samce również nie ograniczają się do jednej partnerki. Badacze tłumaczą to tym, że każdy przedstawiciel gatunku poszukuje najlepszego genu, który zostanie przekazany potomstwu.

Diabeł tasmański / Fot. JJ Harrison/Wikipedia

Skuteczne starania badaczy

Według badaczy, rok 2020 zapoczątkował nowy okres w dziejach diabłów tasmańskich. Po raz pierwszy od ponad trzech tysięcy lat można je spotkać poza Tasmanią. Zdrowe osobniki gatunku pojawiły się w Australii kontynentalnej. Przed wiekami zostały wyparte przez dingo oraz ludzi.

W akcję osiedlania gatunku na australijskich ziemiach włączyła się organizacja Aussie Ark we współpracy z Global Wildlife Conservation i WildArk. Co niezwykle cieszy, coraz więcej zdrowych przedstawicieli tego wyjątkowego gatunku zostaje wypuszczanych na półdziki, ogrodzony teren o powierzchni ponad 400 ha, gdzie muszą radzić sobie bez pomocy człowieka.

To niezwykle ważna informacja, ponieważ zwierzę, które ma przeżyć wśród dzikiej przyrody, musi zostać jak najszybciej usamodzielnione. Wyniki są naprawdę zadowalające, ponieważ już od pierwszych miesięcy zaobserwowano, że diabły tasmańskie nie tylko coraz lepiej radzą sobie z polowaniem, ale przede wszystkim wyrażają duże chęci do rozmnażania.

Szkielet diabła tasmańskiego wystawiany przez Museum of Osteology w Oklahoma City/Foto: Wikipedia / JimJones1971

Przywrócą ład w ekosystemie

Diabły tasmańskie cieszą się bardzo dobrą opinią na kontynencie australijskim i to nie tylko za sprawą występów u boku takich tuzów kina kreskówkowego jak królik Bugs oraz kaczor Duffy. Te największe na świecie mięsożerne torbacze i rodzinne drapieżniki wierzchołkowe znajdują się na szczycie łańcucha pokarmowego.

Oznacza to, że ich ponowne pojawienie się w Australii pomoże kontrolować populacje zdziczałych kotów i lisów, które polują na inne zagrożone gatunki oraz zakłócają pracę rolników. Paradoksalnie, wiele dekad temu ludzie okrutnie tępili diabły tasmańskie, uważając, że niszczą ich uprawy. Dopiero kolejne obserwacje badaczy uświadomiły społeczeństwu, że był to mit.

Foto główne: Wikipedia

Obserwuj nas w Google News

Magazyn - najnowsze informacje

Rozrywka