W nocy z 13 na 14 maja w jednym z domów na terenie powiatu tarnowskiego doszło do dramatycznych wydarzeń. Służby ratunkowe zostały powiadomione o ciężko rannej kobiecie. Pomimo natychmiastowej interwencji i przewiezienia jej do szpitala, życia 58-latki nie udało się uratować. W sprawie zatrzymano jej 33-letniego syna.
Do tragicznego zdarzenia doszło około godziny 1:30 w nocy z poniedziałku na wtorek. Zgłoszenie o poważnie rannej kobiecie natychmiast postawiło na nogi służby ratownicze – na miejsce skierowano zarówno patrol policji, jak i zespół ratownictwa medycznego.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, kobieta doznała obrażeń w okolicach tułowia, które mogły zostać zadane ostrym narzędziem. Poszkodowana została przetransportowana do jednego z tarnowskich szpitali, gdzie – mimo starań lekarzy – kilka godzin później zmarła.
Policja szybko zatrzymała podejrzanego w sprawie – 33-letniego syna zmarłej. Jak poinformowała tarnowska prokuratura, ze względu na stan zdrowia mężczyzny, nie było możliwe natychmiastowe przeprowadzenie z nim czynności procesowych. Prokurator zapowiedział jednak postawienie mu zarzutu zabójstwa, czyli zbrodni z art. 148 § 1 Kodeksu karnego.
We wtorek, 15 maja, Sąd Rejonowy w Tarnowie uwzględnił wniosek śledczych i zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na okres trzech miesięcy. Mężczyzna odpowie za zbrodnię, za którą grozi kara od 10 do 25 lat więzienia lub nawet dożywocie.
Śledztwo w tej sprawie nadal trwa. Śledczy wyjaśniają dokładne okoliczności tragedii, a także motywy działania podejrzanego.
Foto: