Uczniowie szkoły w Wietrzychowicach, jako jedyni w Polsce, nie rozpoczną nauki w sposób stacjonarny. -Zarówno dyrektor, jak i jego zastępca są objęci kwarantanną. Dlatego podjęliśmy decyzję o nauce zdalnej - mówi tvn24.pl wójt Tomasz Banek.
Szkoła Podstawowa w Wietrzychowicach w powiecie tarnowskim, jako jedyna w Polsce nie rozpocznie zajęć w formie stacjonarnej. Uczniowie od 1 do 4 września będą się uczyć zdalnie. Wszystko za sprawą kwarantanny, jaką objęci zostali dyrektor i zastępca placówki.
-Rodzice byli uprzedzeni o tym już wcześniej – informuje tvn24 Tomasz Banek, wójt Wietrzychowic. - Technicznie jesteśmy gotowi, żeby dzieci rozpoczęły pracę w trybie stacjonarnym. Daliśmy jednak sobie trochę więcej czasu, żeby wszystko dopiąć na ostatni guzik. Musimy mieć pewność, że zrobiliśmy wszystko, żeby zajęcia odbywały się w możliwie bezpieczny sposób.
Decyzja podjęta została w trosce o bezpieczeństwo dzieci oraz aby zapobiec ewentualnym nerwom rodziców.
Uczniowie, którzy nie mają możliwości zdalnej nauki, mogą zgłosić się o pomoc.
-Na razie wydaliśmy 18 komputerów. Mamy jeszcze rezerwy. Dotąd nikt nie zgłaszał problemów związanych z brakiem dostępu do sieci - mówi Tomasz Banek.
Od 7 września zajęcia będą już prawdopodobnie odbywać się w sposób tradycyjny.
W gminie Wietrzychowice aktualnie zakażonych jest 14 osób. 28 przebywa w kwarantannie. Powiat tarnowski, w którym znajduje się miejscowość, nie został objęty żółtą ani czerwoną strefą.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej szef MEN Dariusz Piontkowski zapewnił, że dyrektorzy placówek wiedzą jak mają reagować w obliczu zagrożenia koronawirusem. Odbywali bowiem spotkania z powiatowymi stacjami sanitarnymi i z kuratorami oświaty.
Szef Ministerstwa Edukacji Narodowej wyjaśnił, że na spotkaniach z sanepidem dyrektor otrzymał informacje o tym, w jakich sytuacjach podejmowana będzie interwencja inspektorów. Kuratorzy tłumaczyli dyrektorom przepisy i rozporządzenia.
-Wiemy, że te spotkania cieszyły się dużym zainteresowanie, bo dyrektorzy mogli bezpośrednio wyjaśnić swoje wątpliwości. Mieli także okazję przekazać sposób kontaktu, by - gdyby zawiodła infolinia sanepidu - mogli kontaktować się z powiatowym inspektorem sanitarnym w razie większego zagrożenia epidemicznego – wyjaśnił.
Nowy rok szkolny uczniowie szkół, oprócz tej w Wietrzychowicach, rozpoczną w sposób stacjonarny. Dyrektorzy placówek będą jednak czuwać i stosować się do wytycznych sanitarnych. Tam, gdzie zagrożenie epidemiczne będzie zwiększone możliwe będzie przejście na naukę zdalną bądź hybrydową. Dyrektor szkoły będzie mógł zawiesić zajęcia na czas oznaczony za zgodą organu prowadzącego wyłącznie po uzyskaniu pozytywnej opinii właściwego miejscowo państwowego powiatowego inspektora sanitarnego.
Zgodnie z wytycznymi, do szkoły może uczęszczać uczeń bez objawów infekcji dróg oddechowych i gdy domownicy nie przebywają na kwarantannie lub w izolacji.
W wytycznych wskazano, że w szkołach będą obowiązywać ogólne zasady higieny: częste mycie rąk (bezzwłocznie po przyjściu do szkoły), ochrona podczas kichania i kaszlu oraz unikanie dotykania oczu, nosa i ust.
Wszyscy, którzy będą wchodzić do budynku szkoły z zewnątrz powinni mieć dostęp do płynu dezynfekcyjnego. Dodatkowo, jeżeli jest taka możliwość, w szatni do dyspozycji uczniów powinien zostać udostępniony co drugi boks lub wprowadzone powinny zostać różne godziny przychodzenia do szkoły.
Ponadto, dyrektorzy szkół z żółtej i czerwonej strefy mogą podjąć decyzję o obowiązku noszenia maseczek oraz braku przemieszczania się dzieci pomiędzy salami lekcyjnymi. Po uzyskaniu pozytywnej opinii sanepidu będą mogły, w sytuacji zagrożenia, przejść na naukę hybrydową lub zdalną.
Sale lekcyjne mają być wietrzone. Każdy uczeń powinien mieć własne przybory i podręczniki. Uczniowie nie powinni się nimi wymieniać.
fot. Facebook Szkoła Podstawowa w Wietrzychowicach