czwartek, 3 marca 2022 10:48

Ukraina wypuści rosyjskich jeńców. Jest jeden warunek

Autor Katarzyna Jamróz
Ukraina wypuści rosyjskich jeńców. Jest jeden warunek

Ministerstwo Obrony Ukrainy opublikowało komunikat, w którym poinformowano, że rosyjscy żołnierze, którzy zostali wzięci do niewoli zostaną wypuszczeni pod warunkiem, że przyjadą po nich ich matki.

– Prosimy o przekazanie tej wiadomości tysiącom cierpiących rosyjskich matek, których synowie zostali schwytani w Ukrainie. Podjęto decyzję o oddaniu wziętych do niewoli żołnierzy matkom, jeśli przyjadą po nich do Kijowa

– czytamy na Facebooku ministerstwa.

W komunikacie napisano żeby matki, które nie mają kontaktu ze swoimi synami służącymi w armii Federacji Rosyjskiej, zadzwoniły pod numer telefonu (który został uruchomiony przez ukraiński resort obrony), by dowiedzieć się czy ich syn jest w niewoli, czy być może nie żyje. Oprócz numeru telefonu podano specjalny adres e-mail, pod który można pisać.

– Kiedy już otrzymacie potwierdzenie, że wasz syn jest w niewoli, powinnyście dostać się do Kijowa. Po inwazji faszystowskiej armii Putina i zamknięciu przestrzeni powietrznej można to zrobić w następujący sposób: dojedź do Kaliningradu lub Mińska, stamtąd taksówką lub autobusem do granicy z Polską. Stamtąd zostaniesz przekierowana do Kijowa, gdzie zostanie przekazany ci twój syn. My, Ukraińcy, w przeciwieństwie do faszystów Putina, nie prowadzimy wojny z matkami i ich schwytanymi synami. Czekamy na ciebie w Kijowie!

– dodano.

УКР/ENG ❗️ВАЖНО! ОЧЕНЬ ВАЖНО! Просим донести эту информацию до тысяч несчастных российских матерей, сыновья которых...

Opublikowany przez Міністерство оборони України Środa, 2 marca 2022

Ukraińcy niedawno informowali, że w ich niewoli przebywa obecnie około 200 rosyjskich żołnierzy.

Służby bezpieczeństwa Ukrainy, za pomocą Twittera i Telegrama publikują zdjęcia i nagrania z przesłuchań schwytanych jeńców. Niektórzy z nich opowiadają, że nie mieli pojęcia, że jadą na wojnę.

– Nie wiedziałem, że jadę na Ukrainę, wszystko okazało się kłamstwem

– powiedział jeden z schwytanych żołnierzy.

– Zostaliśmy wysłani na śmierć, sami zabijają rannych.

– opowiada kolejny.

"Tutaj jest prawdziwa wojna"

Ambasador Ukrainy przy ONZ Serhij Kysłyca, podczas nadzwyczajnej sesji odczytał wiadomości SMS, jakie jeden z rosyjskich żołnierzy pisał do swojej matki. Z ich treści wynikało, że mężczyzna był przekonany o tym, że brał udział w ćwiczeniach wojskowych, a nie w inwazji.

– Mamo, jestem w Ukrainie. Tu toczy się prawdziwa wojna. Boję się. Bombardujemy wszystkie miasta, strzelamy do cywilów. Mówili nam, że będziemy tu witani. Ale rzucają się tu pod nasze czołgi, nie pozwalają przejechać. Nazywają nas faszystami. Mamo, czuje się okropnie.

– napisał żołnierz, który zginął na froncie.



Europa i świat

Europa i świat - najnowsze informacje

Rozrywka