Sądeccy policjanci pomogli ukraińskiemu małżeństwu, które chciało sprowadzić do Polski czekającego na granicy 10-letniego syna. Funkcjonariusze bez wahania zorganizowali transport.
W czwartek (10 marca) wieczorem do policjantów patrolujących rejon dworca PKS w Nowym Sączu podeszło małżeństwo z Ukrainy. Zdenerwowani i zaniepokojeni, poinformowali, że pilnie potrzebują pomocy, by dostać się na przejście graniczne w Dołhobyczowie (woj. lubelskie), gdzie czeka na nich 10-leni syn.
Małżeństwo do Polski przyjechało jeszcze przed rozpoczęciem wojny na Ukrainie, a ich syn został na Ukrainie. W czwartek rodzice dowiedzieli się, że chłopiec szczęśliwie przedostał się do Polski z terenu objętego wojną i wspólnie z babcią oczekiwał na granicy na swoich rodziców.
W tej sytuacji policjanci nie mogli pozostać obojętni, bardzo szybko zorganizowali transport. W zbiórkę funduszy zaangażowali się sądeccy funkcjonariusze, którzy w czwartek wieczorem byli na służbie. Dzięki temu, że każdy dołożył przysłowiową „cegiełkę”, policjanci pokryli koszty paliwa, a rodzice mogli wynająć transport i pojechać po syna oraz babcię ponad 300 km na wschodnią granicę, by z powrotem wrócić wspólnie do Nowego Sącza.
-Teraz szczęśliwa rodzina jest razem dzięki sądeckim policjantom
-informują policjanci.
Inf. i foto: KMP Nowy Sącz