Część popularnych i lubianych - choć niekoniecznie "zdrowych" produktów spożywczych niebawem zniknie ze sklepowych półek. Zostaną one wycofane ze sprzedaży na mocy rozporządzenia Komisji Europejskiej dotyczącej zawartości tzw. tłuszczów trans. Chodzi o jedzenie, które zawiera ich więcej, niż przewidują nowe regulacje.
Zgodnie z ustaleniami Komisji UE zawartość tłuszczów trans, innych niż pochodzenia zwierzęcego, w produktach detalicznych nie może przekraczać 2 proc. WHO nazwała tłuszcze trans najgorszym tłuszczem świata.
Dr Tom Frieden, były komisarz ds. Zdrowia w Nowym Jorku, zajmujący się obecnie poprawą zdrowia publicznego w krajach średnio i słabo rozwiniętych, powiedział wręcz, że "tłuszcze trans to toksyczne chemikalia, które zabijają
W praktyce wprowadzenie tych obostrzeń w życie sprawi, że będziemy musieli pożegnać się z wieloma lubianymi przekąskami typu chipsy i dania fast-food.
Produkty, które zawierają tłuszcze trans i już niedługo mogą zniknąć ze sklepowych półek:
- twarde margaryny
- dania instant
- hamburgery
- frytki
- gotowe sosy
- chrupki i chipsy
- paluszki i krakersy
- popcorn
- ciastka
- ciasta z kremem
- pączki i drożdżówki
- wafelki z nadzieniem
- lody
- batoniki
- czekoladowe cukierki z nadzieniem
- płatki śniadaniowe
Oczywiście, wprowadzenie regulacji już od 2 kwietnia nie sprawi, że nie zjecie już hamburgera czy pączka. Ze sklepów znikną jedynie te obfitujące w tłuszcze trans. A producenci będą zmuszeni zmienić skład i proces powstawania, tak żeby spełniać unijne regulacje.
Wyjdzie zdrowiej, a może nawet i smaczniej.
Źródło: onet.pl
Foto: YouTube/screen