Halny znów daje o sobie znać. W porywach do 130 kilometrów na godzinę wieje dzisiaj w Tatrach. Połamane są drzewa i gałęzie. W rejonie Wołowca trwa akcja ratunkowa. Wiatr zdmuchnął kobietę ze szlaku.
Od rana strażacy interweniują na terenie Zakopanego. Wiatr łamie drzewa i gałęzie. Mimo ostrzeżeń, z górskich wycieczek nie rezygnują turyści.
Ratownicy TOPR także musieli już interweniować. W rejonie Wołowca w Tatrach Zachodnich silny podmuch wiatru zrzucił z grani kobietę. Spadając, uszkodziła obie nogi. Na pomoc ruszyło dwunastu ratowników.
Wiatr jest jednak na tyle silny, że w akcji nie można użyć śmigłowca ratunkowego. TOPRowcy będą musieli znieść turystkę.
Według synoptyków silne podmuchy wiatru mogą utrzymać się aż do późnych godzin nocnych.
fot. ilustracyjne Facebook/TOPR