Wieliczka i Myślenice z jasnym stanowiskiem podczas protestu. Nie dla S7 [ZDJĘCIA]

W poniedziałek 1 grudnia pod siedzibą Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad odbył się protest przeciw obecnemu kształtowi drogi S7. Na miejscu spotkaliśmy burmistrzów Wieliczki i Myślenic, którzy jasno zadeklarowali stanowiska miast.

Protest rozpoczął się przed południem przy ul. Mogilskiej, gdzie przed budynkiem GDDKiA zgromadziło się kilkaset osób – mieszkańcy Krakowa, Myślenic, czy Wieliczki, ale także miejscowości zagrożonych planami budowy trasy. Uczestnicy wyposażeni byli w transparenty, gwizdki i wuwuzele, a na zaimprowizowanej scenie przemawiali przedstawiciele komitetów społecznych.

• Zobacz też:

Protest w sprawie S7. Na miejscu obecni z Krakowa, Myślenic, czy Wieliczki

Kilkaset osób z Krakowa i okolicznych gmin zgromadziło się w poniedziałek, 1 grudnia, przed siedzibą krakowskiego oddziału GDDKiA.

Krystian KwiecieńGłos24

Władze miasta solidarnie z mieszkańcami

W proteście uczestniczyli również przedstawiciele samorządu, w tym prezydent Krakowa Aleksander Miszalski oraz radni miejscy. Prezydent podkreślił, że jego obecność miała symbolizować pełną solidarność z mieszkańcami.

– Budowa któregokolwiek z przedstawionych wariantów przebiegu drogi będzie w sposób nieodwracalny oddziaływać na jakość życia mieszkańców południowej części Krakowa, w szczególności Dzielnicy X, generując liczne koszty społeczne i środowiskowe.

– podkreślił Aleksander Miszalski.

Stanowisko Wieliczki i Myślenic

Na miejscu protestu porozmawialiśmy z włodarzami małopolskich miast. Klarowne stanowisko Wieliczki przedstawił włodarz Solnego Miasta Rafał Ślęczka.

— Praktycznie od 2022 roku mieszkańcy mówili "Nie dla S7". Po sześciu wariantach, które zostały zaprezentowane nie tak dawno, mieszkańcy znów muszą protestować. My solidaryzujemy się z nimi. Trzy warianty przebiegają przez gminę Wieliczka. Solidarnie z samorządowcami naszych gmin pobliskich, również miasta Krakowa protestujemy, bo nie chcemy, żeby ten teren został doszczętnie zniszczony, żeby tak szeroka droga była puszczona przez nasze miejscowości.

— powiedział nam Rafał Ślęczka.

W rozmowie z nami dodał, że ma zapełniony praktycznie cały segregator pism do różnych instytucji, w tym do ministra, do wojewody i wicewojewody. W podobnym tonie na temat obecnych wariantów wypowiedział się w rozmowie z nami burmistrz Myślenic Jarosław Szlachetka.

— Sześć propozycji, które Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przedstawiła i pan dyrektor Ostrowski, to tak naprawdę jedna propozycja. Nie możemy zaakceptować absolutnie przejścia przez Głogoczów, Krzyszkowice, Zawadę, Polankę, czy przez centrum Myślenic, jak również przez Górne Przedmieście. Oczekujemy prawdziwej alternatywy. Alternatywy dla nas, dla mieszkańców, dla naszych przedsiębiorców, ale także alternatywy dla Zakopianki. My już dzisiaj mamy Drogę Krajową, nie tędy droga.

— powiedział nam burmistrz Myślenic Jarosław Szlachetka.

"Chcemy przeprowadzić ten proces do końca"

Podczas poniedziałkowego protestu Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad reprezentował zastępca dyrektora ds. inwestycji Oddziału Krakowskiego Robert Jakubiak.

— Jesteśmy na początku dokumentacji, która ma wskazać pewne uwarunkowania, możliwości ewentualnej w przyszłości realizacji drogi krajowej o parametrach drogi ekspresowej. Bierzemy wszystkie wnioski pod uwagę, które samorządowcy do nas przekazują. Wiemy o tym, że mamy do przejścia bardzo gęsty teren. Wyburzenia są nieuniknione. Pracujemy na tym, żeby przekazać transparentną informację do naszych zleceniodawców, czyli do Ministerstwa Infrastruktury. Chcemy przeprowadzić ten proces do końca, bo nikt wcześniej takiej analizy nie wykonywał. Ta analiza będzie uzupełniona o te wszystkie emocje, które są tu za naszymi plecami.

— powiedział Robert Jakubiak.

Dodał, iż chce zapewnić, że GDDKiA musiała wyjść do ludzi z zaprezentowaniem jakichkolwiek wariantów. Podkreślił, że droga S7 to duże infrastrukturalny projekt, które trwa wiele lat.

Fot: Krystian Kwiecień / Głos24