Mieszkanka Krakowa przekazała oszustom 320 tys. zł, które... wypłaciła z banku. Jak się okazało 5 lat temu wyłudzono od niej 30 tys. zł. Policja ostrzega jak nie stać się ofiarą.
Coraz częściej dochodzi do różnego rodzaju kradzieży, których ofiarami padają osoby w wieku emerytalnym, które nie raz pod presją czasu czy emocji, podejmują nieracjonalne decyzje. Nie raz fatalne w skutkach.
Tak było w poniedziałek 15 lipca, gdy na numer stacjonarny 80-letniej kobiety zadzwonili mężczyźni. Jeden podawał się za funkcjonariusza policji, drugi, za prokuratora. Byli dość przekonujący w swoich rolach, co daje do zrozumienia, że albo skrupulatnie się przygotowali, albo mają duże doświadczenie. Nie mniej, podający się za policjanta człowiek poinformował seniorkę o rzekomym zduplikowaniu jej dowodu osobistego. Ponadto powiedział, że istnieje zagrożenie likwidacji banku.
Następnie rozmowę przejął drugi z mężczyzn, który podszywał się za prokuratora. Uspokoił seniorkę, że jej numer PESEL został zastrzeżony na terenie całego kraju, oraz że może liczyć na jego pomoc w sprawie. Żeby kobieta poczuła wsparcie, oszust powiedział, że rozumie jej sytuację, ponieważ sam ma matkę w podobnym do niej wieku.
Podający się za policjanta mężczyzna polecił wypłacenie wszystkich pieniędzy z banku, ponieważ w innym wypadku one przepadną. Po wypłaceniu z banku blisko 320 tysięcy złotych w gotówce kobieta przekazała je wyłudzaczom. Gdy zadzwonili ponownie już po odebraniu pieniędzy, zaczęli krzyczeć, że jakiś człowiek w Szwajcarii wziął na jej dowód kredyt, a także że oszuści są wyprowadzani właśnie z banku. W tamtej chwili rozłączyli się i po chwili 80-latka zrozumiała, że została ofiarą przestępstwa. Jak się okazuje, już 5 lat temu w podobny sposób zostało od niej wyłudzone 30 tysięcy złotych.
Policja przypomina co zrobić, by nie stać się ofiarą oszustwa
W sytuacji, gdy rzekomo członek rodziny prosi o pieniądze z jakiegoś powodu, należy zachować rozsądek i ostrożność. Ważna jest chłodna głowa i niepodejmowanie pochopnych decyzji. Najlepiej samemu skontaktować się z taką osobą, czy faktycznie coś jest na rzeczy.
Nie można w żadnym wypadku mówić jaką ilość pieniędzy ma się na koncie, lub w domu.
Nie można również podawać na czyjeś zlecenie prywatnych informacji, jak hasła, PIN, czy danych osobowych. Podobnie zresztą nie można zakładać kont bankowych, zaciągać kredytów, przekazywać na zlecenie pieniędzy, ani podpisywać jakichkolwiek dokumentów.
Nie można poddać się presji narzuconej przez rozmówcę. Presji emocji, czasu lub każdej innej formy.
Ważne jest poinformowanie policji. Każdą próbę wyłudzenia można zgłosić w każdej jednostce, lub zadzwonić pod numer alarmowy 112. Oczywiście wcześniej kończąc poprzednią rozmowę.
Warto także pamiętać, że:
Funkcjonariusze policji NIGDY nie proszą o przekazanie pieniędzy, oraz nie dzwonią z takim żądaniem.
Policja NIGDY nie informuje telefonicznie o prowadzonych działaniach, „akcjach policyjnych”. Jeżeli odebrałeś taki telefon bądź pewien, że dzwoni oszust.
fot: Pixabay