sobota, 15 czerwca 2024 07:32

36-latek nie był zbyt ostrożny. Za to, co zrobił, grozi mu do 10 lat

Autor Katarzyna Jamróz
36-latek nie był zbyt ostrożny. Za to, co zrobił, grozi mu do 10 lat

Policjanci z Komisariatu Policji w Dobczycach zatrzymali 36-latka odpowiedzialnego za włamanie do domu w Zegartowicach. Jak się okazało, mężczyzna nie był zbyt ostrożny. Na miejscu pozostawił po sobie liczne ślady – m.in. pudełko po papierosach, odciski palców i butów.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek (10 czerwca) w Zegartowicach (powiat myślenicki, gmina Raciechowice). Mężczyzna, pod nieobecność mieszkańców, uszkodził bramę, włamał się do budynku, a następnie ukradł tysiąc złotych w stuzłotowych banknotach.

Przyznał się do winy

Jak się okazało, mężczyzna nie był zbyt ostrożny. Na miejscu przestępstwa pozostawił po sobie liczne ślady – m.in. pudełko po papierosach, odciski palców i butów. Mieszkaniec gminy Raciechowice już w dzień włamania rozrzutnie wydawał skradzione pieniądze. Dzięki zebranemu materiałowi dowodowemu i rozmowom z okolicznymi mieszkańcami, policjanci następnego dnia zatrzymali 36-latka. Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do popełnienia przestępstwa i złożył wyjaśnienia.

36-latkowi za kradzież z włamaniem grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat. Za to, co zrobił, odpowie teraz przed sądem.

Fot. Ilustracyjne

Myślenice - najnowsze informacje

Rozrywka