Artur Kozioł o problemach ośrodka zdrowia: nie wolno rezygnować ze świadczenia usług społecznych

- Zdecydowanie nie wolno rezygnować ze świadczenia usług społecznych tylko dlatego, że są skomplikowane i wymagają umiejętności podejmowania decyzji trudnych i przynoszących efekty w dalszej perspektywie. Zaniechanie i poddanie się trudnościom nigdy nie pozwoli na wyjście z kryzysu - mówi Artur Kozioł. Były burmistrz Wieliczki odniósł się do opinii Bartłomieja Krzycha, który w wywiadzie, opublikowanym na naszym portalu, oskarżył go o nieodpowiedzialne forsowanie rozbudowy ośrodka zdrowia w Wieliczce, który teraz boryka się ze stratą.

Przypomnijmy, zakończona w 2023 roku budowa nowego, modułowego skrzydła przy ośrodka zdrowia przy ul. Szpunara kosztowała kilkanaście milionów złotych. Gmina Wieliczka zgodziła się na poręczenie kredytu, który zaciągnął SP ZOL. Wielicki ośrodek w sprawozdaniu, które przedstawiła na ostatniej sesji, Grażyna Kozak — dyrektor SPZLO, wykazał 670 tys. zł straty, a na jego koncie ciąży 13 milionów zadłużenia z powodu kredytu, zaciągniętego na dobudowanie skrzydła. – Budynek generuje straty. Trzeba sobie jasno powiedzieć, to jest nietrafiona decyzja. Zamysł był zupełnie inny - mówi Bartłomiej Krzych. Nowy radny z Wieliczki, a wcześniej główny opozycjonista burmistrza Artura Kozioła, ma pomysł, co zrobić, aby wielicki SPZOZ przestał przynosi długi. - Dyrektor przychodni powiedziała, że aby szerzej szukać najemców, potrzebuje jasnego sygnału do działania od Rady Społecznej. I tu jest problem, bo Rada Społeczna nie funkcjonuje. Z tego co wiem, przewodniczącym Rady Społecznej był sekretarz gminy, delegowany przez byłego burmistrza Artura Kozioła. Obecnie złożył on wypowiedzenie i jest na zwolnieniu lekarskim. Nie ma więc kto zwołać posiedzenia Rady Społecznej, a jej kadencja kończy się dopiero z końcem lipca. Dlatego zaapelowałem do burmistrza i radnych, aby przeanalizować sprawę pod względem prawnym, czy nie da się tego przyspieszyć. Każdy miesiąc zwłoki to powiększanie strat - uważa Krzych. Radny z Otwartej Wieliczki zauważa też, że przychodnię można sprywatyzować. - W Wieliczce jest kilka prywatnych przychodni, mających kontrakty z NFZ i ludzie je sobie chwalą. W 2021 roku w ramach akcji z referendum robiłem sondę uliczną na temat rozbudowy ośrodka i już wtedy wiele osób mówiło, że to nie ma sensu i wskazywało, że woli niepubliczne gabinety, bo tam jest lepiej z dostępem do lekarzy i rejestracją. Na posiedzeniach komisji zdrowia padła informacja, że na przykład w Krakowie nie ma już miejskich przychodni. Są tylko prywatne ośrodki z kontraktami na NFZ i one są rentowne. Dlaczego? Moim zdaniem dlatego, że właściciele ryzykują własnym majątkiem i nie podejmują populistycznych decyzji. Podczas obrad powiedziałem, że w wyniku złych decyzji płacimy ogromne pieniądze bankowi, zamiast lekarzom i pielęgniarkom. A tych brakuje, choćby w oddziale przychodni w Węgrzcach Wielkich - powiedział w rozmowie z portalem Głos24.

• Zobacz też:

Wielicki ośrodek zdrowia potrzebuje pilnych działań

Co zrobić, aby wielicki SPZOZ przestał przynosi długi? Rozmawiamy z Bartłomiejem Krzychem

Marzena GitlerGłos24

Pomysły i zarzuty Krzycha wywołały do tablicy byłego burmistrza, a obecnie Przewodniczącego Rady Miejskiej w Wieliczce. Artur Kozioł, który bardzo zabiegał, aby w Wieliczce poprawić dostęp do opieki medycznej, uważa, że to samorząd powinien wspierać zadłużona obecnie placówkę. - Nasze miasto, jak i każda miejscowość w obszarze wiejskim, potrzebuje publicznej opieki medycznej, za którą odpowiedzialny jest również samorząd. Gdy obszar działań publicznych, w tym również medycznych, takich jak: szpital czy ośrodek zdrowia, co zdarza się nadzwyczaj często, staje się mniej efektywny i dostępny, to koniecznie trzeba go wzmocnić działaniami, które w perspektywie czasowej pozwolą poprawić poziom świadczonych usług lub zorganizować usługi obecnie nierealizowane — napisał na Facebooku Artur Krzych, który w tej kadencji jest Przewodniczącym Rady Miasta i Gminy Wieliczka.

Były burmistrz podkreśla, że Wieliczka zasługuje na lepszą niż dotychczas opiekę medyczną i samorząd powinien zadbać o to, aby poprawiła się jej jakość. - Zdecydowanie nie wolno rezygnować ze świadczenia usług społecznych tylko dlatego, że są skomplikowane i wymagają umiejętności podejmowania decyzji trudnych i przynoszących efekty w dalszej perspektywie. Zaniechanie i poddanie się trudnościom nigdy nie pozwoli na wyjście z kryzysu — pisze Artur Kozioł. Przypomina też, że zadaniem samorządu jest zwłaszcza prowadzenie inwestycji, które poprawią warunki funkcjonowania placówki takiej, jak ośrodek zdrowia. - Usługi medyczne kontraktuje każdy podmiot prowadzący działalność dotyczącą ochrony zdrowia w Narodowym Funduszu Zdrowia i to ten fundusz, nie samorząd, decyduje o świadczonych usługach. Natomiast obszar inwestycyjny bardzo często wspiera samorząd. I tu właśnie należy podkreślić, że wykonana inwestycja, w tym również rozbudowa ośrodka zdrowia, otwiera drzwi do nowych działań z zakresu medycznego kontraktowanych w Narodowym Funduszu Zdrowia. W wielu miejscach powstają nowe szpitale, ośrodki zdrowia, aby poprawić warunki dla pacjentów. Proszę nie słuchać słów nawołujących do zatrzymywania rozwoju infrastruktury medycznej. Jest to strasznie błędne myślenie oparte na złych założeniach. W naszej gminie dotychczas modernizowaliśmy ośrodki zdrowia w mieście i na wioskach. Pamiętajmy, że w każdym przypadku samorząd zabezpiecza bezpośrednio środki finansowe na pokrycie kosztów tych działań lub zabezpiecza poręczenia i spłaty. Wystarczy poczytać wieloletnie prognozy finansowe bieżące lub z poprzednich lat. Na tym polega odpowiedzialność, partnerstwo, które gwarantują bezpieczeństwo również medyczne. Jestem przekonany, że osoby, które próbują być specjalistami od wszystkiego, podejmą wysiłek i dokładnie zapoznają się z obszarami naszych działań. Przestrzeń życia wspólnoty lokalnej wymaga wsparcia — podsumowuje.

fot. UMiG Wieliczka, Fb. Artur Kozioł - Wieliczka