poniedziałek, 7 grudnia 2020 14:37, aktualizacja 4 lata temu

Czy śmieci w Wieliczce muszą być tak drogie?

Autor Marzena Gitler
Czy śmieci w Wieliczce muszą być tak drogie?

Na ostatniej sesji Rady Miasta Wieliczka radni zadecydowali o podwyżkach opłat za odpady. O tym dlaczego wprowadzono podwyżkę i dlaczego śmieci są tak drogie rozmawiamy z Krzysztofem Kałużą, dyrektorem Wydziału Gospodarki Komunalnej w Wieliczce.

Panie dyrektorze, ile teraz będą wynosić opłaty za odpady i od kiedy wejdą w życie podwyżki?

– Podwyżki mają wejść w życie od 1 stycznia 2021 roku. Podwyżka dotyczy tylko pierwszych czterech osób w gospodarstwie. Opłaty wzrosną z 25 do 30 złotych od nowego roku miesięcznie dla pierwszych czterech osób. Od 5 osób w gospodarstwie stawka została utrzymana 20 zł od osoby. Warto podkreślić, że pomimo podwyżek, w Wieliczce pozostawiamy zniżki dla rodzin wielodzietnych.

A co ze starszymi osobami, które utrzymują się tylko z emerytury i żyją samotnie? Czy również będą mogły korzystać z jakichś zniżek?

– Nie przewidzieliśmy jakichś specjalnych zniżek. Ale jeśli ktoś nie ma możliwości płacenie pełnej stawki, bo ma trudną sytuację materialną, może złożyć wniosek o umorzenie czy rozłożenie na raty zaległości. Takie sytuacje rozpatrujemy indywidualnie. Jeśli ktoś zgłosi do Urzędu Miasta, że nie stać go na takie opłaty, to wspólnie z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej, bądź na podstawie dokumentów, jakie przedstawi, wykazując że ma niskie dochody albo w ogóle nie ma dochodów, przychylamy się do takiego wniosku.

Dlaczego w ogóle te podwyżki były konieczne? Przecież ostatnie miały miejsce również w tym roku, w lutym. Były to dość drastyczne podwyżki, dużo wyższe procentowo, niż te obecne. Dlaczego kolejny raz Wydział Gospodarki Komunalnej zaproponował, żeby znów wprowadzić podwyżkę opłat za odpady? I to w tym samym roku, pomimo, że jest to trudny rok, rok z epidemię, kiedy wiele osób mam problemy finansowe?

– System gospodarowania odpadami, który ustawodawca nałożył na gminę, ma się samofinansować. Suma pobranych od mieszkańców opłat, ma nam wystarczyć na pokrycie wszystkich kosztów. Podwyżka, którą przyjęli radni, sprawi, że w następnym roku ten system się zbilansuje.

Na opłatę za śmieci składa się w blisko 80-procentach opłata, która ponosi gmina za przetwarzanie odpadów w Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów czyli na składowisku. Na pozostałą część opłaty składa się jeszcze odbiór plus koszty administracyjne. W tym roku mieliśmy przetarg, na usługi które będą od nowego roku. Ceny na składowiskach niestety nie zmalały. W tym roku za tonę odpadów zmieszanych płaciliśmy do 640 złotych. A obecnie płacimy 699 zł. Jeśli chodzi o odpady selektywnie zbierane płaciliśmy 880 zł, a teraz płacimy 934zł. Za odpady selektywne w 2017 roku płaciliśmy 86 zł, a za zmieszane 251 zł. Teraz wychodzi na to, że odpady selektywne są dużo droższe na składowisku niż odpady zmieszane.

Dlaczego są takie drogie? Przecież odpady selektywne, to odpady, które podlegają recyklingowi, na których można zarobić. Czy Państwo to zgłaszaliście na przykład do Urzędu Ochrony Konkurencji? Czy to jest w ogóle uczciwa praktyka?

– My ogłaszamy przetargi i w przetargach startują firmy, które przyjmują nasze odpady. Zainteresowane przyjmowaniem odpadów od nas najczęściej są dwie najbliższe firmy. Zrobił się z tego taki monopol. Była przyjęta nawet rezolucja Rady Miejskiej i my to zgłaszaliśmy i będziemy jeszcze ponawiać. Wzrosła też bardzo cena za tonę odpadów biodegradowalnych. Z tego co mi wiadomo, to filmy prowadzące wysypiska mają problem z zagospodarowaniem tych odpadów. Kiedyś płaciliśmy 200 zł za tonę, teraz płacimy 1077 zł. A ich ilość odpadów zielonych cały czas wzrasta. Wzrasta też ilość odpadów wielkogabarytowych. Wzrosła nam też ilość odpadów przywożona na PSZOK-u.

I coś zamierzacie z tym zrobić?

– Będziemy budowali nowy PSZOK z rampami, z których będzie można z góry wysypywać odpady do pojemników. Będzie tam szlaban i waga. W planach jest wyposażenie każdego mieszkańca w karty chipowe, żeby nie przyjeżdżały na PSZOK osoby spoza naszej gminy, spoza systemu, które nie płacą za odpady. Są też propozycje, żeby wprowadzić limity odpadów, które można przywieźć na PSZOK.

Jeśli będą limity, to czy nie obawiacie się Państwo, że śmieci znów będą lądować w rowach i w lasach?

– Limity będą dotyczyć tylko pewnych rodzajów odpadów, na przykład odpadów budowlanych. Zdarzają się przepadki, że przyjeżdża samochód i wyrzuca takie odpady, które powstają w wyniku prowadzenia remontu przez formę i ona powinna zapłacić za te odpady. Musimy to wyeliminować. Nowy PSZOK pozwoli nam na identyfikację, kto przywozi odpady i ile ich jest.

Dlaczego, skoro odpady biodegradowalne są tak drogie, Gmina Wieliczka proponuje tylko symboliczną złotówkę zniżki za posiadanie własnego kompostownika? To nikogo nie zachęci do ich zakładania.

– Zaproponowaliśmy złotówkę od osoby, podczas gdy w innych gminach jest złotówka od gospodarstwa. To nowa propozycja i być może ta zniżka z czasem wzrośnie. Osoby, które zadeklarują, że będą mieć kompostownik będą musiały zagospodarować wszystkie odpady zielona na swojej działce. Muszą w związku z tym złożyć do końca roku nową deklarację. Nie wiemy, ile osób zadeklaruje taką chęć. Jeszcze pracujemy nad regulaminem, który nie był zmieniany od 2013 roku. Został on przedstawiony radnym na Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska. Chcemy żeby mieszkańcy mieli więcej możliwości.

Komentując podwyżkę na forach w mediach społecznościowych mieszkańcy pytali, czy nie ponoszą kosztów odprowadzania przez gminę odpadów z instytucji komunalnych - urzędów, szkół, przedszkoli. Czy ilość tych odpadów wpływa na wysokość opłat za śmieci od odbiorców indywidualnych?

– Dostajemy comiesięczne raporty z Zakładu Gospodarki Komunalnej. Wszystko jest również rejestrowane na składowisku. Śmieci z instytucji komunalnych odbierają inne samochody i nie są one doliczane do systemu odbioru odpadów komunalnych. Instytucje, podobnie jak odbiorcy prywatni, zawierają umowy na wywóz odpadów indywidualnie.

W nowym regulaminie mówi się o zmniejszeniu liczby wystawek odpadów wielkogabarytowych i zmniejszeniu częstotliwości odbioru odpadów zmieszanych. W okresie letnim odpady, które mają być odbierane co trzy tygodnie, mogą stanowić źródłem zakażeń i stanowić pożywienie dla szczurów. Mieszkańców to niepokoi.

– Te propozycje już na komisji zostały zanegowane. Nie będzie to na pewno wprowadzane. Na pewno nie ograniczymy częstotliwości odbioru odpadów zmieszanych, a jeśli chodzi o odpady wielkogabarytowe będziemy jeszcze rozmawiać.

Dlaczego w ogóle ten pomysł się pojawił, skoro macie Państwo świadomość, że nie była to dobra propozycja?

– Nowy regulamin przygotowywały osoby zarówno z Zakładu Gospodarki Komunalnej jak i naszego wydziału. Była to próba szukania oszczędności, bo śmieci nam przybywa, osób nam też przybywa, chodziło - tak myślę - o ograniczenie liczby przejazdów i jednocześnie zmuszenie mieszkańców do segregacji. Od tego roku jest w ustawie obowiązek segregacji i gmina musi osiągnąć odpowiedni poziom recyklingu. Poziomy recyklingu, narzucane przez Unię Europejską, z roku na rok są coraz wyższe.

Jednym z czynników, który podwyższa ceny za odpady od indywidualnego mieszkańca, jest to, że odpady wytwarzają osoby, które nie są zameldowane, nie składają też deklaracji i za śmieci nie płacą. Koszty tych śmieci ponoszą oficjalni mieszkańcy. Jak to wygląda w gminie Wieliczka?

– Mamy ok. 58 tys. zameldowanych mieszkańców i prawie 60 tys. złożonych deklaracji. Zakład Gospodarki Komunalnej kontroluje od kogo odbiera odpady i zgłasza nam takie sytuacje. To są rzadkie przypadki. Śmieci odbierane są tylko z tych posesji, gdzie złożone są deklaracje.

Niektóre samorządy, żeby rozwiązać problem nielegalnych odpadów wprowadzają zmianę sposoby naliczania opłat i liczą je na przykład od zużytej wody. Czy Państwo myślicie o takim rozwiązaniu?

– Była na ten temat dyskusja. Przeliczaliśmy to i wyszło nam, że jeśli chodzi o stawki, to byłoby podobnie. Uznaliśmy jednak, że obecna propozycje jest sprawiedliwsza dla mieszkańców niż naliczanie od zużycia wody. Być może jeszcze kiedyś do niej wrócimy.

Dziękuję za rozmowę.

Marzena Gitler

zobacz też:

Wieliczka. Zagłosuj albo zapłać 30zł/os. Ruszyła społeczna akcja!
Mieszkańcy gminy Wieliczka nie chcą podwyżek. Zbierają podpisy w ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej. Chcą zmienić podjętą 30 listopada uchwałę o podwyżkach opłat za odpady.

Wieliczka - najnowsze informacje

Rozrywka