Do potwornego wypadku doszło we wtorek (22 lutego) w Ryglicach. Poruszający się o kulach mężczyzna zginął pod kołami samochodu, który stoczył się ze wzniesienia. Przerażające jest również to, że w pojeździe nie było kierowcy. 66-latek nie miał szans na ucieczkę.
Zgłoszenie do służb o koszmarnym wypadku, do którego doszło we wtorek (22 lutego) przy ul. Mickiewicza w Ryglicach, dotarło około godziny 16:00. Na miejsce natychmiast zadysponowano służby ratunkowe. Do lotu poderwano również śmigłowiec LPR.
Ryglice, ul. A.Mickiewicza 20.02.2024r. godz. 15:56 - wypadek ze skutkiem śmiertelnym Udział: GLRt OSP Ryglice, GBARt JRG2 Tarnów, ZRM, policja, WRD, prokurator
Opublikowany przez OSP Ryglice Wtorek, 20 lutego 2024
Nie żyje 66-latek
Gdy strażacy dotarli na miejscem okazało się, że poszkodowany znajduje się pod pojazdem. Mundurowym udało się wyciągnąć mężczyznę, następnie rozpoczęli walkę o jego życie. Funkcjonariusze prowadzili reanimację aż do przyjazdu karetki pogotowia. Dalsze czynności resuscytacyjne przekazano ratownikom medycznym. Niestety, mimo wysiłku służb, życia mężczyzny nie udało się uratować. Śmigłowiec został zawrócony do bazy w trakcie lotu.
Sprawę wyjaśnia policja
Według relacji świadków, przekazanych przez portal tarnowska.tv, kierująca samochodem osobowym tankowała paliwo na pobliskiej stacji benzynowej. Gdy ta poszła zapłacić, audi miało stoczyć się w dół drogi. Okoliczności tego tragicznego wypadku wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratora.
Fot. OSP Ryglice