Donald Tusk w krakowskim Klubie pod Jaszczurami wyjaśnił cel swojej wizyty w Krakowie. Lider PO wybrał się na premierę spektaklu "1989" w Teatr im. Juliusza Słowackiego. Zaplanował też zwiedzić wystawę prac Tamary Łempickiej w Muzeum Narodowym w Krakowie.
Na spotkaniu z dziennikarzami podkreślił, że upomina się o 550 tys. ludzi kultury źle opłacanych i pozbawionych wolności ekspresji. Powodem do zajęcia się tym tematem jest odwołanie przez wojewodę mazowieckiego Konstantego Radziwiłła wybranej w konkursie dyrektor Teatru Dramatycznego w Warszawie Moniki Strzępki. Donald Tusk podkreślił, że nie chodzi mu o samą osobę Moniki Strzępki i jej polityczne preferencje, ale o prawo do wolności i niezależności twórców.
Nawiązał też do postaci Tamary Łempickiej, której wystawę w Muzeum Narodowym w Krakowie zamierza odwiedzić przed spektaklem w tetrze Starym. - Gdyby Łempicka tworzyła dziś, jestem przekonany, że albo kurator Nowak (małopolska kurator oświaty - przyp. red.), albo kardynał Jędraszewski, albo minister Ziobro znaleźliby powód, albo żeby albo zabronić jej twórczości, albo zamknąć jej wystawę - skomentował.
Spektakl a raczej musical „1989” wystawiany obecnie w Krakowie, powstał we współpracy Teatru im. Juliusza Słowackiego i Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego. Donald Tusk przyznał, że w Gdańsku nie udało mu się być na premierze i podziękował za zaproszenie reżyser Katarzynie Szyngierze.
Akcja "1989" ma miejsce w Stoczni Gdańskiej. Spektakl pokazuje upadek komunizmu z nowej perspektywy. Wydarzenia znane z kronik filmowych i podręczników historii oglądane są oczami trzech par: Frasyniuków, Wałęsów i Kuroniów.
W konferencji prasowej Donalda Tuska, zorganizowanej w piątek 2 grudnia o godz. 16 w krakowskim Klubie pod Jaszczurami, wzięli udział senator PO Jerzy Fedorowicz, poseł Bartłomiej Sienkiewicz, lider małopolskich struktur PO poseł Aleksander Miszalski oraz Młodzi Demokraci, którzy mieli okazję porozmawiać z prezesem Platformy Obywatelskiej. Donald Tusk podpisywał też swoją ostatnią książkę "Szczerze".
