W Schronisku dla Bezdomnych Psów w Wielogłowach znajdują się 24 psy. Kierowniczka placówki, Barbara Kożuch apeluje o pomoc.
Sytuacja w Schronisku dla Bezdomnych Psów w Wielogłowach jest bardzo trudna. Placówka otacza opieką 24 psy, a chętnych do przygarnięcia czworonogów brakuje. Podobne sytuacje pojawiały się do tej pory w okresie wakacyjnym. Tym razem winny jest prawdopodobnie wzrost cen. O problemach schroniska oraz o pomocy, jaka jest potrzebna, informuje redakcję Głosu24 kierowniczka placówki, Barbara Kożuch.
Jak w tej chwili wygląda sytuacja w schronisku?
– Na ten moment pod naszą opieką są 24 psy. Mamy 19 boksów, bo to jest małe schronisko, a dzięki temu, że jest małe, pracuje tu na etacie jedna osoba. W weekend pojawiają się wolontariusze, żeby pracować z naszymi psami. Kiedyś mieliśmy 100% adopcji. Od pewnego czasu adopcje stanęły całkowicie. Musimy łączyć psy, które się na to zgadzają, po dwa w boksach, bo nie mamy dla nich miejsca. Mamy nadzieję, że coś wreszcie ruszy. Dzisiaj jeden mały piesek z chorym okiem znalazł dom, ale aż w Warszawie, więc póki co nie wiadomo, jak będzie z jego transportem. Jeszcze jeden malutki piesek ma jutro jechać do domu, czyli (o ile to się uda) zostaną nam na stanie 22 psy, ale poza tym nic się nie kroi. Nie ma żadnego zainteresowania adopcją.
A w kolejce na przyjęcie czekają pewnie kolejne zwierzęta?
– Tak, już czekają kolejne dwa psy.
Czy te problemy mają jakiś związek z obecną sytuacją gospodarczą?
– Wydaje mi się, że tak. Inflacja i kryzys w związku z wojną dają o sobie znać. Przede wszystkim ceny idą w górę, a jednak utrzymanie pieska kosztuje. Nie zgłaszają się do nas osoby, które wcześniej nie miały zwierzęcia i teraz się nagle decydują. Jeżeli zdarzają się adopcje, to już do takich rodzin, gdzie był piesek, ale rodzina go straciła lub zdecydowała się na kolejnego.
Dochodziło już do takich sytuacji, jak obecnie?
– Takie sytuacje zdarzały się już, ale zawsze to było, jak zaczynały się wakacje. W tamtym roku było wyjątkowo, ale ostatecznie wszystko wróciło do normy. Przepełnienie, które obserwujemy teraz, mamy o tej porze roku pierwszy raz. Ta sytuacja, która jest teraz, trwa już od 2 tygodni i nic nie zapowiada zmiany.
Jak można państwu pomóc?
– Przede wszystkim przydałaby nam się karma dobrej jakości w każdych ilościach. Jest zimno, większość psiaków, którymi się opiekujemy, to starsze zwierzęta, więc chcemy je dobrze odżywić. W tych marketowych karmach nie ma składników, które psiaki potrzebują. Chętnie przyjmiemy też koce, ręczniki, starą pościel.
A czy potrzebne są ręce do pracy?
– Jak najbardziej, ale wolontariusze muszą mieć ukończone 16 lat.
Opublikowany przez Gminne Schronisko dla Psów w Wielogłowach Czwartek, 10 marca 2022
Adopcja psów ze schroniska w Wielogłowach jest bezpłatna. Telefon w sprawie adopcji 602 521 537 - Beata Kożuch.
Fot.: Facebook/ Gminne Schronisko dla Psów w Wielogłowach.