niedziela, 23 kwietnia 2023 12:00, aktualizacja 2 lata temu

Dziki w Krakowie? “To wina mieszkańców! Złapałem ich na gorącym uczynku” [WIDEO]

Autor Katarzyna Jamróz
Dziki w Krakowie? “To wina mieszkańców! Złapałem ich na gorącym uczynku” [WIDEO]

W piątkowe popołudnie w rejonie Zakrzówka pojawiło się stado dzików. – Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że ktoś je po prostu tam notorycznie dokarmia – mówi oburzony sytuacją pan Stanisław, mieszkaniec krakowskich Dębnik.

Sytuacja miała miejsce w piątkowe popołudnie (21 kwietnia) na ul. Twardowskiego w Krakowie. W rejonie Zakrzówka pojawiło się stado dzików, które szukało jedzenia. Po chwili, na miejscu, pojawiły się osoby, które zaczęły dokarmiać dzikie zwierzęta.

– Mieli pudełko pełne jabłek. Nie bez powodu. W pewnym momencie zaczęli owocami rzucać w stronę dzików. Po prostu je dokarmiali. Nic dziwnego, że dziki regularnie wracają w to miejsce, a z miasta robią swój drugi dom. To wina mieszkańców. Złapałem ich na gorącym uczynku

– powiedział w rozmowie z Głos24, pan Stanisław.

"To się nie mieści w głowie"

Mieszkaniec krakowskich Dębnik nie kryje oburzenia sytuacją.

– To się nie mieści w głowie. Widzę je tu prawie codziennie. Jak skończyły jeść, zatarasowały ulicę. Nie mogłem przejechać samochodem

– opowiada.

Mimo że coraz częściej można spotkać dziki na terenie Krakowa, ich widok wciąż budzi zdziwienie.

"Ktoś tu na głowę upadł"

– Tak się narzeka na dziki w mieście, że tyle szkód mogą wyrządzić, a jak przychodzi co do czego, to co się okazuje? Że dokarmiają je sami mieszkańcy. Ktoś tu na głowę upadł

– dodaje.

Wideo: czytelnik

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka