wtorek, 31 grudnia 2024 10:00, aktualizacja 3 dni temu

Fajerwerki to problem nie tylko dla psów i kotów. Sylwestrowej nocy nienawidzą również... ptaki

Autor Norbert Kwiatkowski
Fajerwerki to problem nie tylko dla psów i kotów. Sylwestrowej nocy nienawidzą również... ptaki

Efektowne i głośne fajerwerki to element tradycji sylwestrowej, która znana jest na całym świecie. Wystarczy wspomnieć, że już w czasach dynastii Han w starożytnych Chinach prażono bambusy, aby wywołać huk odstraszający złe duchy, by ukazać ich silne zakorzenienie w naszej historii. W praktyce, oznacza to, że okres końca grudnia, jest znienawidzony przez liczne gatunki zwierząt.

"Ptasi problem"

Umówmy się, że dla każdego zwierzęcia, silny huk niewiadomego pochodzenia jest traumatyczny. I nie chodzi tylko o nasze domowe psy i koty, ale również przedstawicieli fauny żyjących na gospodarstwach lub w lasach. Co warto podkreślić, pokazy pirotechniczne generują hałas wyższy niż przy strzałach z broni palnej, a zwierzęta są dużo bardziej wrażliwe i wyczulone na bodźce związane z hukiem, błyskiem, a także zapachem np. spalonych materiałów, dlatego jest to dla nich często tragiczne przeżycie.

Tyczy się to zwłaszcza ptaków, dla których sylwestrowa kanonada tworzy gigantyczne zagrożenie. To właśnie pod wpływem hałasu z wystrzału pirotechniki zmuszone są do wyczerpujących lotów na nieznane tereny, gdzie tracą cenną energię, a ich kondycja na wiosnę oraz sukces lęgowy mogą być zagrożone. Ptaki, zamiast znaleźć bezpieczne schronienie, mogą ulec wypadkom, rozbijając się o przeszkody lub wyczerpując się w desperackiej próbie ucieczki, co jest katalizatorem do tragicznych wypadków.

Naukowcy zwracają uwagę na jeszcze jeden fakt. Często używany argument, że ptaki w mieście przyzwyczajone są do hałasów samochodów i ludzi, traci swoją wartość w kontekście okresu sylwestrowego. Fajerwerki są dla nich zagrożeniem z powietrza, z którym na co dzień nie mają do czynienia. Kolorowe rozbłyski w powietrzu wywołują u nich silne stany lękowe, przez co tracą orientację, a nawet - jak udowodniły badania - mogą doznać zawału serca.

Szacuje się, że w trakcie sylwestrowych wybuchów, w powietrzu znajduje się od 1000 do nawet 100 000 razy więcej ptaków niż zazwyczaj, co tylko uwydatnia nam skalę problemu.

Apelują, by nie strzelać

Problem wystrzeliwania petard znany jest nie od dzisiaj, dlatego - jak co roku - liczne instytucje apelują, by zrezygnować z tej formy rozrywki. Świetnym przykładem jest Tatrzański Park Narodowy, który prowadzi akcję „Nie strzelaj w sylwestra!”

Zima to zawsze trudny okres dla dzikich zwierząt, dla których każdy dzień jest walką o przetrwanie. Tak jak ptaki - tak i jelenie, łanie czy nawet wilki - cierpią z powodu silnego huku petard, przez co zaczynają panicznie uciekać. Dla przykładu, kilka lat temu, w słowackiej części Tatr, spłoszone kozice wpadły w przepaść i nie miały szans na przeżycie tego zdarzenia. A należy pamiętać, że wiele takich sytuacji może nie być odnotowanych.

Co ciekawe, w samym Zakopanem obowiązuje zakaz używania materiałów pirotechnicznych przez cały rok na terenach miejskich: ulicach, placach i otwartych przestrzeniach. Wyjątkiem są jednak prywatne posesję, z czego niejednokrotnie korzystają turyści.

Foto: Unsplash

Podhale

Podhale - najnowsze informacje

Rozrywka