To był moment, na który czekało wielu miłośników kolei i Podhala. W sobotę Pendolino po raz pierwszy w historii wjechało do Zakopanego, symbolicznie łącząc Gdańsk, Warszawę, Kraków i zimową stolicę Polski jedną, szybką trasą. Na peronie słychać było brawa, a podróżni i samorządowcy nie kryli radości — to nie tylko nowy pociąg, lecz nowy rozdział w podróżach pod Tatry.
Pierwsze pendolino pod Tatrami — moment, którą zapamiętamy
W sobotę, 18 października, pod Tatry po raz pierwszy w historii wjechał skład Pendolino. Inauguracyjny kurs to koniec epoki długich, uciążliwych przejazdów. Niektórzy wspominali czasy z przestawianiem lokomotywy i zmianą kierunku. To już przeszłość.
O 12:14 pociąg EIP zameldował się na dworcu w Zakopanem, a w inauguracyjnym przejeździe wzięli udział m.in. minister infrastruktury Dariusz Klimczak oraz wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar. Wydarzenie zbiegło się z 92. „urodzinami” Zakopanego, a skład powitano w góralskim stylu. – „Śniadanie będzie można zjeść nad polskim morzem, kolację pod Tatrami” – mówił minister Dariusz Klimczak, podkreślając, że to nowe, szybkie połączenie połączy Trójmiasto, Warszawę, Kraków i Zakopane. Wojewoda Krzysztof Jan Klęczar dodał, że to ważny krok dla mobilności mieszkańców i turystów.
Ciąg dalszy pod galerią zdjęć






Symboliczna chwila i radość na peronie i w mediach społecznościowych
"W sobotę (18.10) odbył się pierwszy przejazd Pendolino na trasie Warszawa – Zakopane – Warszawa. To była symboliczna chwila. A już od grudnia pendolino zacznie regularnie kursować do Zakopanego, zapewniając komfortowe połączenia z Trójmiastem, Warszawą i Krakowem, a latem także z Kołobrzegiem. W nowym rozkładzie jazdy Podhale zyska 12 par połączeń, w tym 10 całorocznych." - cieszy się poseł Piotr Lachowicza.
— Piotr Lachowicz, poseł, o starcie codziennych kursów Pendolino do Zakopanego od 14 grudnia.
"Na pokładzie inauguracyjnego przejazdu Pendolino z Warszawy do Zakopanego nie mogło zabraknąć członków Lokomotywa Koalicja Kolei Galicyjskiej i Odkryj Beskid Wyspowy!!! W 2030 roku po skończeniu linii Podłęże-Piekiełko Pendolino pojedzie jeszcze szybciej do Zakopanego, Nowego Sącza i w Beskid Wyspowy! Od 14 grudnia 2025 Pendolino będzie już jeździło codziennie z Gdyni przez Warszawę do Zakopanego!" - napisał po wydarzeniu — Czesław Szynalik, twórca akcji „Odkryj Beskid Wyspowy”, który podczas inauguracji mógł usiąść w kabinie maszynisty Pendolino.
"Dostałem propozycję zmiany zawodu ..?!" - zażartował.
Szybciej, częściej, wygodniej
Wraz z wejściem nowego rozkładu jazdy 14 grudnia Pendolino (EIP) zacznie regularnie kursować do Zakopanego, zapewniając komfortowe połączenia z Trójmiastem, Warszawą i Krakowem, a latem także z Kołobrzegiem. Podhale zyska łącznie 12 par połączeń (10 całorocznych i 2 sezonowe), w tym nowe relacje EIP i EIC do Trójmiasta oraz całoroczny nocny IC „Podhalanin” do Świnoujścia. Będą też regularne połączenia m.in. z Poznaniem, Łodzią, Wrocławiem, Katowicami i Szczecinem. To element szerszej ofensywy przewoźnika, który zapowiedział 555 połączeń w szczycie sezonu.
Ciąg dalszy pod galerią zdjęć



Pierwszy przejazd przyniósł też konkretne liczby: planowany czas z Warszawy do Zakopanego to 4 godz. 19 min, a z Krakowa – 1 godz. 57 min. Z Trójmiasta do Zakopanego przejazd ma trwać ok. 7 godzin (np. 7:01 w stronę Gdańska). To powrót szybkiej kolei w Tatry w nowym wydaniu.
Komfort EIP to m.in. wygodne, regulowane fotele, gniazdka 230V i Wi-Fi przy każdym miejscu, udogodnienia dla osób z niepełnosprawnościami oraz przestrzeń dla rodzin i rowerzystów (w wybranych składach).
Co dalej?
Dalsze skracanie czasów przejazdu mają przynieść inwestycje infrastrukturalne. PLK kończy modernizację „kolejowej zakopianki”, a przełomowy efekt spodziewany jest po uruchomieniu linii Podłęże–Piekiełko: według zapowiedzi projektowych podróż z Krakowa do Zakopanego ma wówczas zbliżyć się do 90–100 minut.
fot. Fb. Czesław Szynalik