piątek, 11 września 2020 13:00

GIS: W szkołach nie ma obowiązku noszenia maseczek. Dlaczego?

Autor Marzena Gitler
GIS: W szkołach nie ma obowiązku noszenia maseczek. Dlaczego?

12 września w Warszawie odbędzie się protest osób nie zgadzających się na restrykcje związane z wprowadzonym w Polsce stanem epidemii "Zakończyć Plandemię". Jego uczestnicy nie zgadzają się na noszenie maseczek i nawołują do składania przez rodziców oświadczeń w szkołach, że ich dzieci też nie będą nosić maseczek, nawet tam, gdzie regulamin placówki uznaje je za obowiązkowe. Takie sygnały wpływają też do dyrekcji niektórych szkół w Małopolsce i Małopolskiego Kuratora Oświaty. Jak mają radzić sobie z tym problemem dyrektorzy i nauczyciele? Czy maseczki w szkołach są obowiązkowe?

Rodzice się skarżą

Wraz z rozpoczęciem roku szkolnego do Rzecznika Praw Obywatelskich zaczęły wpływać skargi związane z wprowadzanymi w placówkach oświatowych regulacjami dotyczącymi bezpieczeństwa epidemicznego. Rodzice skarżyli się na wprowadzony w niektórych placówkach obowiązek noszenia maseczek. W mediach społecznościowych przeciwnicy ich stosowania udostępniają sobie nawet gotowe oświadczenia, w których nie wyrażają zgody na noszenie przez ich dzieci maseczek na zajęciach czy przerwach.

Maseczki to tylko opcja

Sprawą zajął się Rzecznik Praw Obywatelskich, który podkreśla, że zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, uczniowie szkół co do zasady nie są objęci nakazem zasłaniania ust i nosa (§ 24 ust. 3 pkt 15 rozporządzenia, dodany do niego z dniem 2 września 2020 r.). Przewidziano jednak możliwość wprowadzenia takiego ograniczenia przez „kierującego placówką”.

Brak jednoznacznych przepisów nie rozwiązuje jednak istniejącego problemu. Nie ma bowiem w rozporządzeniu jakichkolwiek wskazówek, czy wytycznych, jakimi miałaby się kierować osoba kierująca placówką przy wprowadzaniu obowiązku zakrywania ust. Nic dziwnego, że spotyka się to ze sprzeciwem niektórych rodziców, którym nie podoba się arbitralność ich wprowadzania.

Kurator milczy

O komentarz do sytuacji, gdy rodzic odmawia noszenia maseczki przez dziecko, które przecież musi realizować obowiązek szkolny i odpowiedź na pytania jak na taki przypadek powinni reagować nauczyciele i dyrektorzy, czy mają prawo do wprowadzenia sankcji i jakie są podstawy prawne dyscyplinowania takich rodziców i uczniów zapytaliśmy Małopolskiego Kuratora Oświaty, który uchylił się od odpowiedzi i odesłał nas do MEN i GIS.

Brak podstaw prawnych

Jak wygląda pod tym względem sytuacja w Krakowie? - Kwestie wspomniane w pytaniach regulują wytyczne Głównego Inspektora Sanitarnego, Ministerstwa Edukacji Narodowej i Ministerstwa Zdrowia. Niemniej jednak warto zaznaczyć, że dyrektorzy szkół w czasie wakacji analizowali dokumenty wewnętrzne, takie jak statuty czy regulamin, pod kątem możliwości podjęcia sprawnych i skutecznych działań zapobiegających rozprzestrzenianiu się epidemii. Na tę konieczność jeszcze w lipcu zwróciła uwagę w piśmie przesłanym do dyrektorów szkół Anna Korfel-Jasińska, Zastępca Prezydenta Miasta Krakowa ds. Edukacji, Sportu i Turystyki. Wzięto wówczas pod uwagę między innymi ówczesne zapowiedzi MEN dotyczące planowanego powrotu do nauczania stacjonarnego. Warto zaznaczyć, że dyrektorzy analizując wspomniane dokumenty, brali pod uwagę specyfikę danej szkoły.

W pierwszych dniach roku szkolnego 2020/2021 do Urzędu Miasta Krakowa wpłynęły pojedyncze sygnały od przedstawicieli społeczności szkolnych, w tym rodziców we wspomnianych przez panią kwestiach. Zapytań w tej sprawie nie jest więcej niż w pozostałych kwestiach dotyczących funkcjonowania krakowskich szkół – wyjaśnia inspektor Małgorzata Tabaszewska z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Krakowie.

Zapytaliśmy o to, co mogą zrobić dyrektorzy w przypadku odmowy przez ucznia lub jego rodziców zastosowania się do wewnętrznych regulaminów. Czy mogą wprowadzić jakiś sankcje dyscyplinujące „krnąbrnych” uczniów i rodziców? Jak wyjaśnia  Małgorzata Tabaszewska sankcje za nieprzestrzeganie zaleceń mogą być wprowadzone tylko wówczas, jeżeli jest do tego podstawa prawna.

- W pierwszej kolejności mamy jednak nadzieję, że skuteczne będzie poczucie wzajemnej odpowiedzialności mieszkańców zarówno za zdrowie ich samych, jak i dzieci uczęszczających do szkół – mówi Tabaszewska. - Miasto Kraków przed rozpoczęciem roku szkolnego apelowało do rodziców o bycie współodpowiedzialnymi za zapobieganie rozprzestrzenianiu się koronawirusa, przekazując prośbę o to za pośrednictwem lokalnych mediów. Ważne jest jednak dalsze przestrzeganie zaleceń sanitarnych, regularne sprawdzanie informacji przekazywanych przez dyrektorów i nauczycieli oraz zwracanie uwagi na stan zdrowia swój i swoich dzieci.

Większość nie ma z tym problemu

O odpowiedź poprosilismy też Rzecznika Praw Dziecka, który jedynie potwierdził, że Biuro Rzecznika Praw Dziecka otrzymało jednostkowe zgłoszenia od rodziców uczniów dotyczące jedynie kwestii wypełnianych w szkołach oświadczeń na temat postępowania w przypadku wystąpienia zagrożenia epidemicznego - które zgłaszającym wydają się niepotrzebne lub niewłaściwie sformułowane. Chodziło m.in. rodziców Zespołu Szkół Ogólnokształcących Integracyjnych nr 7 w Krakowie, którzy mieli się podpisać po tekstem: "Oświadczam, że oddając dziecko pod opiekę szkoły działającej w czasie stanu pandemii COVID19: jestem świadomy/świadoma istnienia licznych czynników ryzyka grożących zarażeniem się COVID 19 a) dziecku; b) rodzicom/ opiekunom; c) innym domownikom i w przypadku zachorowania nie będę wnosił skarg i zażaleń".

- Należy docenić to, że mimo tak wyjątkowych okoliczności, w jakich rozpoczął się nowy rok szkolny, udaje się skutecznie przeprowadzać zajęcia stacjonarne, a zdecydowana większość rodziców i samych uczniów nie ma problemu z dostosowaniem się do procedur szkolnych i zaleceń MEN i GIS – czytamy w odpowiedzi Biura Rzecznika - W razie jakichkolwiek wątpliwości co do stosowanych przez szkołę procedur rodzice uczniów mogą kontaktować się zarówno ze służbami sanitarnymi, jak i kuratoriami oświaty czy również Biurem Rzecznika Praw Dziecka. Przede wszystkim pamiętajmy jednak, że zasady te służą naszemu wspólnemu bezpieczeństwu i powstały po to, by nasze dzieci mogły wrócić do nauki w szkołach – przypomniano.

Czy noszenie maseczek w szkole jest obowiązkowe?

Z wyjaśnień Rzecznika Praw Obywatelskich wynika, że podstaw do wymagania noszenia przez uczniów maseczek nie ma i właśnie dlatego apeluje on o uregulowanie tej sprawy. Adam Bodnar wstąpił do Głównego Inspektora Sanitarnego o stanowisko w sprawie obowiązkowych maseczek w szkołach. Wynika z niego, że nie ma obowiązku ich noszenia przez dzieci. Jak podkreśla GIS „w placówkach obowiązują ogólne zasady higieny: częste mycie rąk (po przyjściu do szkoły należy bezzwłocznie umyć ręce), ochrona podczas kichania i kaszlu oraz unikanie dotykania oczu, nosa i ust. Dyrektor szkoły, bez względu na to, czy placówka znajduje się w strefie czerwonej, żółtej czy zielonej, może wprowadzić dodatkowe obostrzenia lub środki bezpieczeństwa, takie jak np. obowiązek zakrywania nosa i ust w częściach wspólnych szkoły czy podczas przerw”.

Izabela Kucharska, zastępca Głównego Inspektora Sanitarnego argumentuje, że według danych WHO transmisja wirusa w placówkach oświatowo-wychowawczych zdarza się rzadko. Przy wprowadzeniu odpowiednich środków zapobiegawczych szkoły nie powinny stać się źródłem zakażenia większym niż inne miejsca o podobnym zagęszczeniu osób.

WHO i UNICEF na podstawie konsultacji i opinii ekspertów zalecają, aby dzieci do 5 lat nie nosiły maseczek, zgodnie z podejściem „nie szkodzić”. W przypadku dzieci w wieku od 6 do 11 lat przy podejmowaniu decyzji o użyciu maseczki należy zastosować podejście oparte na ryzyku (chodzi gółwnie o noszenie je prawiddłowe i pod nadzorem dorosłego), natomiast dzieci i młodzież w wieku powyżej 12 lat powinny je stosować zgodne z wytycznymi WHO dotyczącymi stosowania maseczek u dorosłych lub krajowymi wytycznymi dotyczącymi maseczek dla dorosłych. - Nic nie stoi na przeszkodzie, aby w sytuacji, w której dana osoba obawia się o swoje zdrowie, używać maseczek ochronnych - podkreśla Izabela Kucharska.

koronawirus najnowsze informacje

Małopolska - najnowsze informacje

Rozrywka