poniedziałek, 23 sierpnia 2021 10:35

High League - poznaj nową organizację MMA

Autor Artykuł sponsorowany
High League - poznaj nową organizację MMA

Świat freak fightów może jedynie cieszyć się z powstania nowej federacji. Jakiś czas temu na rynek wszedł ten właśnie podmiot. Jest to High League. Według wielu fachowców od tej dziedziny, to właśnie ta federacja będzie największym zagrożeniem dla Fame MMA w dłuższej perspektywie. Czy tak się stanie? Warto na początek przytoczyć kilka faktów odnośnie tej federacji. Zapraszamy do, mamy taką nadzieję, bardzo ciekawej lektury.

Czym jest High League?

To kolejna federacja organizująca walki osób znanych przede wszystkim ze świata social media, ale nie tylko. Kilka lat temu do życia została powołana firma Fame MMA. Mało kto spodziewał się, że czwórka włodarzy (oczywiście potężnych) odniesie aż tak spektakularny sukces. Otoczka pierwszej gali nie do końca na to wskazywała. A okazuje się, że w tym momencie Fame MMA bije kolejne rekordy popularności. W ślad za tą federacją chcą iść inni. Niedawno powstała organizacja Marcina Najmana. Mamy też na rynku Elite Fighters itp. Najpoważniejszym rywalem Fame MMA pod kątem dominacji na rynku wydaje się jednak High League. Wszak za tą federacją stoją zagraniczni inwestorzy. Na razie nie jest o nich zbyt wiele wiadomo. Pewnie po pierwszej gali będzie można napisać coś więcej na ten temat. Podobnie było w przypadku Fame MMA. Wszak na początku - w mediach - pokazywali się tylko Wojciech Gola oraz Michał „Boxdel” Baron. Wracając do High League trzeba zauważyć, że twarzą tej federacji jest zaś Malik Montana. To znany i przez wielu lubiany raper z polskiej sceny muzycznej. Malik Montana jest co prawda frontmanem, ale za sprawy finansowe, co jest tajemnicą poliszynela, odpowiada ktoś zupełnie inny.

Główni bohaterowie pierwszej gali

Kto wystąpi w pierwszej gali organizowanej przez High League? Znanych osobistości na pewno nie zabraknie. W main evencie zobaczymy Lexy Chaplin i Natalię „Natsu” Karczmarczyk. Obie są znane, ładne i chcą zdobyć… jeszcze więcej gotówki oraz popularności. Nie można spodziewać się, że ta walka będzie wielkim sportowym widowiskiem. Na pewno jednak wiele osób interesuje to, jak te panie zaprezentują się w oktagonie, kiedy klatka zostanie już zamknięta. W innym starciu Aniela „Lil Masti” Bogusz będzie rywalizować z Ewą Brodnicką. Faworytką jest była mistrzyni Świata w boksie zawodowym. Warto jednak zauważyć, że walka odbędzie się w formula MMA. A na tej płaszczyźnie Aniela Bogusz, jak na amatora, czuje się naprawdę znakomicie. Na gali High League zobaczymy też m.in. Adriana „Medusę” Salamona, czy „Łazarskiego Gladiatora”, czyli Piotra „Bonusa BGC” Witczaka. Warto dodać, że w trakcie tej gali odbędzie się niecodzienna walka 1 vs 1 vs 1. Stoczą ją zaś Łukasz „Lukas TV” Wdowiak, Sebastian „Bunio” Szabunio oraz Łukasz „Yoczook” Walaszek. Nie zabraknie też pojedynku osób niskorosłych. Ogólnie zobaczymy łącznie osiem starć. Gala odbędzie się zaś 28 sierpnia 2021 roku w Ergo Arenie.

Najpopularniejsze typy na High League

Jakie typy na High League są obecnie rekomendowane przez ekspertów? Już na wstępie warto wyjaśnić, że granie freak fightów to swego rodzaju loteria. Nie traktowalibyśmy tego jako sposobu na regularny zarobek. Bardziej powinna być to dla Ciebie zabawa i odskocznia od standardowego typowania. Jeśli zaś chodzi o popularne typy na High League, to często pojawiają się komentarze, że walka zaplanowana na main event nie potrwa zbyt długo. Sporo wskazuje na to, że skończy się już w pierwszej rundzie. Wyraźnym faworytem do zwycięstwa jest na pewno Adrian Salamon. „Medusa” zmierzy się z Maciejem Ratajem. Adrian Salamon ma pewne doświadczenie w tym sporcie. Jak na amatora sporo potrafi. Maciej Rataj dwukrotnie zaprezentował się w trakcie gal Fame MMA. Jeden raz wygrał, ale nie pozostawił po sobie zbyt dobrego wrażenie. Maciej Rataj miał problemy szczególnie na płaszczyźnie kondycyjnej. Wydaje się zatem, że Adrian Salamon nie powinien mieć większych problemów. Wielu fachowców uważa, że zwycięstwo zanotuje też Piotr Witczak. „Bonus BGC” trenuje od dłuższego czasu (co widać choćby po jego sylwetce), a rywal, Jakub „Japczan” Piotrowicz, jest debiutantem.

Sport

Sport - najnowsze informacje

Rozrywka