Parada uczestników, w której obok rzymskich legionistów szli żołnierze rodem z Operacji Pustynna Burza, konferencja naukowa, jarmark i pokazy, ale przede wszystkim wielkie święto i okazja do integracji wszystkich pasjonatów historii i rekonstruktorów. W Niepołomicach zakończyły się Pola Chwały, które w tym roku trwały od 26 do 29 września.
Wydarzenie, organizowane od kilkunastu lat przez Roberta Kowalskiego i założoną przez niego Fundację "Pola Chwały", rozrasta się z roku na rok i przyciąga coraz większe grono uczestników, sponsorów i publiczności. Nic dziwnego. Tylko tu można spotkać zawoalowana mniszkę scrollujacą ekran smartfona, czy rzymskiego legionistę rozmawiającego z amerykańskim żołnierzem w najnowocześniejszym wyposażeniu. Tylko tu Celtowie bratają się ze swoimi wrogami Rzymianami, czy zobaczysz SS-manów, prowadzących przyjacielskie pogawędki z polskimi partyzantami. Tu brzmią kontradanse, tam słychać wystrzały z armatek czy dźwięki mieczów uderzających w tarcze. Obok płonie ognisko i warzą się średniowieczne przysmaki. Jednym zdaniem: kilkadziesiąt wieków historii w przekroju. Na poprzednich edycjach bywali nawet jaskiniowcy i szturmowcy Imperium z Gwiezdnych Wojen. Bo fantazja nie ma granic.
Impreza to nie tylko zabawa. To przede wszystkim żywa lekcja historii, bo rekonstruktorzy, oprócz pokazów, przygotowali porcję solidnej wiedzy o epokach i formacjach, jakie reprezentowali. A przede wszystkim okazja do spotkania, wymiany doświadczeń i integracji wszystkich pasjonatów historii i rekonstruktorów, którzy przyjeżdżają co roku do Niepołomic nie tylko z całej Polski, ale nie raz i zza granicy.
W tym roku stoiska i obozowiska rozłożyły się wokół Zamku Królewskiego w Niepołomicach i na Niepołomickich Błoniach. Uczestnicy wydarzenia zajęli też wszystkie okoliczne obiekty: Rynek, park miejski, Małopolskie Centrum Dźwięku i Słowa oraz Piekarnię Sztuki. W miejscowym kościele w niedzielę odbyła się nawet Rycerska Msza Polowa. Pola Chwały zaanektowały też sam Zamek, gdzie w czwartek i piętek (26 i 27 września) odbywała się konferencja naukowa "In hoc signo vinces... Wojna a religijność i świat nadprzyrodzony na przestrzeni wieków", a w sobotni wieczór na dziedzińcu - Epokowy Bal.
Kulminacyjnym punktem była niedzielna defilada grup rekonstrukcyjnych ulicami miasta z udziałem Reprezentacyjnej Orkiestry Kopalni Soli Wieliczka. Kopalnia zresztą bardzo mocno zaangażowała się w wydarzenie, przygotowując własne stoisko i warsztaty.
fot. Mateusz Łysik