Nadal nie wiadomo, kto zostanie marszałkiem Województwa Małopolskiego. Na wczorajszej sesji nawet nie podjęto tego tematu, choć punkt o wyborze marszałka był w porządku obrad. - Jestem bardzo zniesmaczony tym, co dzieje się na sesji. Co chwile ogłaszane są przerwy. To paraliżuje praktycznie funkcjonowanie sejmiku - komentuje Grzegorz Małodobry, radny sejmiku z KO.
Sesja, która rozpoczęła się 17 czerwca, miała być drugim podejściem do wyboru, wskazanego przez Jarosława Kaczyńskiego, Łukasza Kmity na marszałka. Poprzednie głosowanie, które odbyło się 6 maja, ujawniło poważny kryzys w małopolskich strukturach PiS. Mimo, że Kmita był jedynym kandydatem, w tajnym głosowaniu zagłosowało na niego jedynie 13 spośród 21 radnych tej partii (PiS ma ich 22, ale Marta Malec-Lech była nieobecna). Ostatecznie 22 radnych było przeciwko, dwóch wstrzymało się od głosu, a jeden głos był nieważny.
W reakcji na bunt w partii, Jarosław Kaczyński odwołał przewodniczącego Zarządu Wojewódzkiego i pełnomocnikiem PiS w Małopolsce, Andrzeja Adamczyka. Popularnego posła, byłego ministra infrastruktury i budownictwa w rządach Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego zastąpił go nie kto inny, jak budzący opór kilku radnych sejmiku poseł Kmita. Kaczyński podtrzymał też swoją decyzję o nominacji Kmity na kandydata PiS na marszałka. Aby "dopilnować sprawy" w III sesji, która miała miejsce 17 czerwca, wziął udział sekretarz generalny PiS, Piotr Milowański, co wywołało komentarze. "Czy Łukasz Kmita zyska poparcie radnych PiS w wyborach na Marszałka Małopolski? Na wsparcie Beaty Szydło nie ma co liczyć. Za to pojawił się osobisty wysłannik Kaczyńskiego, Sekretarz Generalny PiS Piotr Milowański, który ma osobiście przypilnować radnych PiS" - napisał poseł Marek Sowa, który wraz z posłanką Dorotą Marek i wojewodą Krzysztofem Klęczarem również przysłuchiwali się obradom.
Czy Łukasz Kmita zyska poparcie radnych #PiS w wyborach na Marszałka Małopolski? Na wsparcie Beaty Szydło nie ma co...
Opublikowany przez Marka Sowę Poseł nę Sejm RP Poniedziałek, 17 czerwca 2024
O poważnej sytuacji napisała europosłanka, Beata Szydło, która jeszcze przed sesją zaapelowała o wolę dialogu i kompromisu. Przypomniała też, jaka rolę pełni w PiS i ostrzegła, że spory mogą doprowadzić partię do utraty władzy w Małopolsce. "W związku z sytuacją w Sejmiku Województwa Małopolskiego, jeszcze raz apeluję do wszystkich o rozwagę, wolę dialogu i kompromisu oraz odpowiedzialność. Robię to jako wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości, ale przede wszystkim jako mieszkaniec Małopolski. Podczas wyborów samorządowych większość Małopolan opowiedziała się za Zjednoczoną Prawicą, dając nam demokratyczny mandat do zarządzania Regionem. Niech zatem wzajemne spory i animozje, czasem w demokracji nieuniknione, nie doprowadzą do utraty tego mandatu" - napisała.
W związku z sytuacją w Sejmiku Województwa Małopolskiego, jeszcze raz apeluję do wszystkich o rozwagę, wolę dialogu i...
Opublikowany przez Beatę Szydło Niedziela, 16 czerwca 2024
W kuluarach mówi się, że to właśnie jej zwolennicy nie chcą zgodzić się na Kmitę, lub oczekują co najmniej wejścia do nowego Zarządu Województwa i funkcji wicemarszałka. Takie ambicje ma obecny marszałek, Witold Kozłowski, który podkreśla pasmo sukcesów, jakie za jego kadencji miała odnieść Małopolska.
Sesja, której głównym tematem było sprawozdanie finansowe i sprawozdanie z wykonania budżetu za 2023 rok oraz absolutorium i wotum zaufania Zarządowi Województwa Małopolskiego była kilka razy przerywana. Jedna z przerw trwała ponad 2 godzinny. Ostatecznie punkt, w którym miano przegłosować wybór marszałka się nie odbył. Jan Tadeusz Duda ogłosił przerwę w obradach do środy 19 czerwca do godz. 18.00.
"Marszałek Województwa Małopolskiego nadal nie został wybrany. Została ogłoszona przerwa w obradach do środy do godz. 18:00 przez przewodniczącego Jana Dudę. Jak widać rozłam w PiS jest duży. Ale dobrze, że u nas jest jedność" - skomentowała radna Partycja Tocka z KO.
Marszałek Województwa Małopolskiego nadal nie został wybrany. Została ogłoszona przerwa w obradach do środy do godz....
Opublikowany przez Patrycję Tocką Poniedziałek, 17 czerwca 2024
"Jeśli chcecie zapytać o to, co dziś Sejmik zrobił w kwestii wyboru Marszałka, to odpowiadam - NIC. Odroczono, szopka trwa. Opozycja na posterunku" - dodał Grzegorz Lipiec.
Jeśli chcecie zapytać o to, co dziś Sejmik zrobił w kwestii wyboru Marszałka, to odpowiadam - NIC.😎🥳🥳🥳 Odroczono, szopka trwa. Opozycja na posterunku. ✌😎
Opublikowany przez Grzegorza Lipca Poniedziałek, 17 czerwca 2024
- Ja jestem bardzo zniesmaczony tym, co dzieje się na sesji. Co chwile ogłaszane są przerwy. To paraliżuje praktycznie funkcjonowanie sejmiku - powiedział w rozmowie z Głos24 Grzegorz Małodobry. Radny sejmiku z Krzeszowic skomentował też obecność na sali sekretarza PiS. - Nie chcę aby w Warszawie ktoś decydował o tym, co jest ważnej dla mieszkańców Krzeszowic, Miechowa czy powiatu krakowskiego - dodał.
W małopolskim samorządzie pat trwa już 6 tygodni. Nie ma zarządu, nie ma komisji rewizyjnej, której przewodniczenie powinno być przekazane opozycji. Zgodnie z ustawą o samorządzie, sejmik ma na to 3 miesiące. Jeśli marszałek i wicemarszałkowie nie zostaną wybrani do 8 lipca, sejmik małopolski może zostać rozwiązany, a wybory powtórzone. - W PiS jest bardzo duże napięcie. Widać, że oni się nie lubią, mówiąc delikatnie, a nawet wręcz nienawidzą. Nadal nie wiemy, kto będzie w Zarządzie. Przypuszczamy, że pan Kmita zaproponował tę funkcję większej liczbie osób, niż przewiduje skład. Dlatego nie chce tego ujawnić - ocenia Grzegorz Małodobry.
Koalicja Obywatelska na razie nie zamierza podejmować żadnych kroków, choć mówiło się, że może wykorzystać kryzys w partii Jarosława Kaczyńskiego i zgłosić swojego kandydata na marszałka, dogadując się z kilkom radnymi z PiS. - Zaczekamy do środy. Na razie nie planujemy żadnych działań, czekamy na ruch PiS - dodaje radny.
fot. UMWM