środa, 8 marca 2023 14:06, aktualizacja 2 lata temu

Kolejne zapadlisko przy obwodnicy Bolesławia. Droga wciąż zamknięta

Autor Marzena Gitler
Kolejne zapadlisko przy obwodnicy Bolesławia. Droga wciąż zamknięta

Co dalej z obwodnicą Bolesławia? Nowo wybudowana droga została zamknięta po tym, gdy obok pojawiło się spore zapadlisko. Teraz po drugiej stronie trasy ujawniło się kolejne. O to, czy inwestycję zrealizowano na terenach zapadliskowych pytano na lutowej sesji Rady Powiatu Olkuskiego. Sprawa budzi wątpliwości.

Obwodnica na dawnym wyrobisku?

Przypomnijmy, wielki dół tuż przy obwodnicy Bolesławia zauważono 14 lutego. Lej ma ok. 8 metrów średnicy i ok. 5 metrów głębokości. Teren został zabezpieczony przez strażaków, a obwodnica zamknięta. 15 lutego na odcinku obwodnicy, w pobliżu którego zlokalizowano zapadlisko, przebadano specjalistyczną aparaturą pomiarową na zlecenie Zakładów Górniczo - Hutniczych „Bolesław” w Bukownie. Wyniki miały być znane po kilku dniach. "Wówczas, wspólnie ze Starostą i Zarządem Drogowym w Olkuszu, podejmiemy odpowiednie kroki związane z dalszą eksploatacją drogi i terenów przyległych" - zapowiedział Krzysztof Dudziński, Wójt Gminy Bolesław. Droga miała być otwarta tuż po zakończeniu badań - o czym zapewniał Zarząd Dróg Powiatowych w Olkuszu - ale nadal jest zamknięta.  

Tymczasem 7 marca ujawniono nowe zapadlisko w tym samym rejonie, po przeciwnej stronie nasypu, po którym biegnie nowa obwodnica. "Najnowsze zapadlisko przy obwodnicy Bolesławia. Słynne zapadlisko sprzed trzech tygodni ma "brata bliźniaka", dokładnie po drugiej stronie drogi powstaje podobne zjawisko o większej średnicy" - poinformowała na Facebooku strona Olkusz.tv.

Najnowsze zapadlisko przy obwodnicy Bolesławia. Słynne zapadlisko sprzed trzech tygodni ma "brata bliźniaka", dokładnie...

Opublikowany przez Olkusz.tv Wtorek, 7 marca 2023

Pod postem pojawiło się szereg komentarzy. W wielu z nich internauci krytykują poprowadzenie drogi na terenach podziemnych wyrobisk. "Szok niedowierzanie, ale to są efekty budowania drogi na zapadliskach... Tylko jak otworzą tę obwodnicę to kto odpowie w razie tragedii ? A jak zostanie zamknięta na stałe to kto odpowie za tę drogę, za ten błąd który został zrobiony?" - czytamy w jednym z komentarzy. "Ta obwodnica nie zostanie już otworzona. Pod tą drogą tam jest jak ser szwajcarski. Rozmawiałem ze znajomym co tam pracował w latach 60-tych, tam brali urobek. Wszystko było robione metodą na zawał" - dodał inny komentujący.  Podobnych głosów jest więcej.

Skrajna nieodpowiedzialność czy zawiodły badania?

Budowę obwodnicy Bolesławia rozpoczęto w październiku 2021 roku. Blisko dwukilometrowy odcinek drogi pochłonął około 7.5 mln zł. 6 mln zł to dofinansowanie przyznane gminie Bolesław z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Pozostałą część gmina wyłożyła ze swojego budżetu. Inwestycję oddano do użytku pod koniec listopada ubiegłego roku. W połowie lutego droga została zamknięta. Nie wiadomo na jak długo.

Pytania o to, czy obwodnica została wybudowana na terenach narażonych na zapadliska pojawiły się na lutowej sesji Rady Powiatu Olkuskiego. „W październiku 2019 roku zleciliśmy podpisanie umowy na opracowanie dokumentacji projektowej obwodnicy. Ukończono go w marcu 2021 roku. Realizacja inwestycji trwałą od października 2021 roku do końca października 2022 roku. Przebieg drogi został określony w planie zagospodarowania przestrzennego gminy już w 1986 roku. Realizacja inwestycji przebiegał zgodnie z wszystkimi zapisami dokumentacji projektowej. Nadmienię tylko, że na etapie jej opracowywania, w wyniku zaleceń, zostały wykonane badania geofizyczne, które wskazały potrzebę zabezpieczenia konstrukcji drogi. Takie zabezpieczenie przy użyciu stosownej technologii zostały wykonane. W związku z powyższym, nie poczuwamy się do odpowiedzialności za zapadlisko, jakie powstało w obrębie drogi, a nie na jej terenie. Nie oznacza to jednak, że ta sytuacja nie będzie przez nas monitorowana” – poinformował starosta Bogumił Sobczyk, zaznaczając, że władze powiatu czekają na wyniki badań zleconych przez ZGH „Bolesław”.  

O tym, że zaprojektowanie drogi w taki sposób było błędem mówił były starosta starosta Paweł Piasny. - W mojej ocenie cała wina leży po stronie samorządowców. Nie wiem jaka była przyczyna ich bezmyślności, trwania w uporze, braku przewidywalności, czy wreszcie skrajnej głupoty, by drogę tam wybudować. Dostępne są liczne opracowania, mówiące o działalności górniczej na tym terenie - mówił na sesji. Przypomniał też, że zanim wydano pozwolenie na budowę, wpłynęły do Powiatu Olkuskiego pisma z ZGH, które jego zdaniem zignorowano. Zauważył też, że gdy on był starostą trwały prace nad innym przebiegiem obwodnicy Bolesławia, która miała być wpleciona w trasę łączącą autostradę A4 z DK 94. Do realizacji inwestycji jednak nie doszło.

Na zarzuty Piasnego odpowiedziała wicestarosta Paulina Polak, która przekonywała, że w piśmie od ZGH "Bolesław" wydano pozytywną opinię dla wybudowanego wariantu. W dokumencie wariant n1 1 uznano za najbardziej optymalny z uwagi na stabilność górotworu, zalecono jednak wykonanie szczegółowych badań podłoża przez ostateczną decyzją o przebiegu obwodnicy. - Takie badania, zgodnie z tym, co napisało ZGH, zostały wykonane. Dlatego wybrano ten wariant budowy obwodnicy – podsumowała.  

W sprawie wyników badań i możliwości otwarcia obwodnicy wysłaliśmy pytania do Zarządu Dróg Powiatowych w Olkuszu, Zakładów Górniczo - Hutniczych „Bolesław” w Bukownie, Gminy Bolesław oraz do wojewody małopolskiego. Do sprawy wrócimy.

fot. P. Korfel/ Gmina Bukowno i Fb. Olkuska.tv

Olkusz

Olkusz - najnowsze informacje

Rozrywka