We wtorek, 14 maja nowy prezydent Krakowa przedstawił swoich najbliższych współpracowników. To prof. Stanisław Mazur i Łukasz Sęk, którzy wspierali Aleksandra Miszalskiego w kampanii. Sporym zaskoczeniem jest 73-letni Stanisław Kracik, który będzie odpowiedzialny za infrastrukturę, inwestycje i gospodarkę komunalną. Wśród wiceprezydentów zabrakło jednak kandydatki Nowej Lewicy (Miszalski zdradził, że będzie to kobieta). Nowy prezydent tłumaczył się dlaczego.
Bez zaskoczenia
Na briefingu, który odbył się w holu prezydenckim Urzędu Miasta Krakowa, Aleksander Miszalski zaprezentował swoich najbliższych współpracowników.
Tak, jak zapowiedział jeszcze w kampanii, jego pierwszym zastępcą - wiceprezydentem został prof. Stanisław Mazur, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego, lider Stowarzyszenia „Lepszy Kraków”, który poparł Miszalskiego jeszcze przed I turą (sam zrezygnował ze startu w wyborach dosłownie na finiszu kampanii).
Stanisław Mazur ma zajmować się przede wszystka strategią rozwoju miasta, planowaniem przestrzennym oraz rozwojem przedsiębiorczości i gospodarki.
Kolejnym wiceprezydentem został Łukasz Sęk, do tej pory krakowski radny (przewodniczący Komisji Innowacji, Funduszy Europejskich i Metropolii oraz wiceprzewodniczący Komisji Promocji i Turystyki w poprzedniej Radzie Miasta Krakowa), który zajmował się promocją w małopolskiej Platformie Obywatelskiej i był jednym z najbliższych współpracowników Aleksandra Miszalskiego w czasie kampanii przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi.
Łukasz Sęk zajmie się sportem, promocją i komunikacją oraz wprowadzaniem innowacji. Będzie też reprezentował prezydenta w pracach nad ustawą o Metropolią Krakowskiej.
73-letni wiceprezydent
Największym zaskoczeniem jest Stanisław Kracik, który jako drugi wiceprezydent będzie odpowiadał za infrastrukturę, inwestycje i gospodarkę komunalną. 73-letni Kracik z samorządem związany jest od 1990 roku. Do 2009 roku był burmistrzem Niepołomic. W tym roku startował z powodzeniem do Sejmiku Małopolskiego z listy KO.
W międzyczasie był dwie kadencje posłem (z listy Unii Demokratycznej, a potem Unii Wolności). Dwa razy myślał o tym, aby zostać prezydentem Krakowa. W 2006 roku zrezygnował ze startu z powodu skazania go za przekroczenie uprawnień i nieterminowe opłacanie składek ubezpieczeniowych (w apelacji z pierwszego zarzutu został uniewinniony, a w przypadku drugiego sąd uznał, że występek nie został popełniony przez niego celowo). W latach 2009–2011 był wojewodą małopolskim. W 2010 roku wystartował jako kandydat PO na prezydenta Krakowa, ale w II turze przegrał z kandydującym na kolejna kadencję Jackiem Majchrowskim.
Dwa razy bez powodzenia startował do Senatu (w 2001 i 2011 roku). W 2014 z listy PO uzyskał mandat radnego sejmiku małopolskiego, z którego zrezygnował wkrótce po zaprzysiężeniu.
Po odwołaniu go ze stanowiska wojewody, w 2012 został prezesem zarządu spółki Małopolskie Parki Przemysłowe oraz dyrektorem Szpitala Klinicznego im. dr. Józefa Babińskiego w Krakowie, którym kierował do 2021. Jego odwołanie wywołało duże protesty pracowników i związkowców tej placówki. Ostatecznie, pod wpływem negocjacji i nacisków, Kracik dobrowolnie przeszedł na emeryturę.
Jest honorowym krwiodawcą. Od 2012 do 2021 roku był prezesem zarządu Polskiego Czerwonego Krzyża.
Nieuzgodniona kandydatura wiceprezydentki z Nowej Lewicy?
Jak zapowiedział sam Aleksander Miszalski, to nie koniec nominacji na wiceprezydentów. Na briefingu zabrakło bowiem kandydata (a raczej kandydatki, bo dopytywany przez dziennikarzy prezydent zdradził, że to będzie kobieta) z Nowej Lewicy, która również zawiązała z nim koalicję wyborczą na samym początku kampanii i nie wystawiła swojego kontrkandydata.
Jak zdradził na X Tomasz Synowiec (członek Klubu Jagiellońskiego i Instytutu Demokracji Bezpośredniej, twórca podcastów Rytm Polityki i Wybory na Świecie), doszło do afery, której skutkiem było odłożenie powołania przedstawiciela Nowej Lewicy na wiceprezydenta Krakowa. Chodzi o to, że kandydatkę przedstawił nowemu prezydentowi Maciej Gdula, który wcześniej miał nie uzgodnić tego z władzami swojej partii.
Jest afera w krakowskim ratuszu na linii Miszalski-Nowa Lewica. Poszło o stanowisko dla wiceprezydenta, które miała obiecana Nowa Lewica w zamian za poparcie w wyborach prezydenckich w Krakowie. Wiceprezentów dostaną Stanisław Mazur i Łukasz Sęk. Problemem jest 3 wiceprezydent
— Tomasz Synowiec (@TomaszSynowiec) May 13, 2024
"Jest afera w krakowskim ratuszu na linii Miszalski - Nowa Lewica - napisał w tweecie. - Poszło o stanowisko dla wiceprezydenta, które miała obiecane Nowa Lewica w zamian za poparcie w wyborach prezydenckich w Krakowie. Wiceprezydentów dostaną Stanisław Mazur i Łukasz Sęk. Problemem jest 3 wiceprezydent. Po południu do Miszalskiego przychodzą Ryszard Śmiałek (wicewojewoda), Małgorzata Potocka (sekretarz Nowej Lewicy w Krakowie i przewodnicząca klubu radnych), Joanna Lipińska, Piotr Plebańczyk i Tomasz Leśniak i powiedzieli Miszalskiemu, że Czarzasty (współprzewodniczący Nowej Lewicy - przyp. red.) się na to nie zgadza" - poinformował.
Dziś Aleksander Miszalski powiedział, że z Nowej Lewicy wiceprezydentem zostanie kobieta związana z Krytyką Polityczną. Tylko że władze Nowej Lewicy nic o tym nie wiedziały. Ryszard Śmiałek zapytał skąd taka kandydatura i usłyszał, że jest to rekomendacja od Macieja Gduli.
— Tomasz Synowiec (@TomaszSynowiec) May 13, 2024
Tomasz Synowiec opisał spotkanie z prezydentem Krakowa, w którym miały wziąć udział władze małopolskiej Nowej Lewicy. Wtedy okazało się, że nic o wytypowanej osobie nie wiedziały.
"Dziś Aleksander Miszalski powiedział, że z Nowej Lewicy wiceprezydentem zostanie kobieta związana z Krytyką Polityczną. Tylko że władze Nowej Lewicy nic o tym nie wiedziały. Ryszard Śmiałek zapytał skąd taka kandydatura i usłyszał, że jest to rekomendacja od Macieja Gduli - napisał Tomasz Synowiec.
Jak przypuszcza, polityk z Krakowa może z tego powodu stracić stanowisko wiceministra (Gdula jest podsekretarzem w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego). "Prawdopodobnie w związku z tym ze stanowiska wiceministra zostanie usunięty Maciej Gdula za działania za plecami partii, a ponoć Włodek Czarzasty zagroził rozwiązaniem struktur i powiązaniem zarządu komisarycznego z Andrzejem Szejną na czele. Miszalski odpowiedział, że ma to być kobieta i dał czas Nowej Lewicy na wskazanie 3 kandydatek, z których Miszalski sobie kogoś wybierze.(...) - poinformował.
Miszalski odpowiedział, że ma to być kobieta i dał czas Nowej Lewicy na wskazanie 3 kandydatek z których Miszalski sobie kogoś wybierze.
— Tomasz Synowiec (@TomaszSynowiec) May 13, 2024
Rozmawiałem już z kilkoma osobami z Nowej Lewicy - ponoć dowiedziały się o sprawie z artykułu @PatrykSalamon
Na briefingu Aleksander Miszalski potwierdził, że otrzymał już listę nazwisk od Nowej Lewicy, ale jeszcze trwają ostatnie ustalenia i potrzebuje kilku dni, aby wyłonić nową wiceprezydentkę.
fot. M. Łysik/Głos24