„Władze Krakowa znowu szukają oszczędności na najsłabszych” – ocenia radny Łukasz Gibała po decyzji o obniżeniu dotacji dla żłobków i przedszkoli niesamorządowych. „To, co stało się na sesji rady miasta, jest skandalem” – dodaje były radny Łukasz Wantuch, krytykując tryb wprowadzenia zmian autopoprawką tuż przed głosowaniem.
Mniej od miasta, wyższe koszty dla przedszkoli i rodziców
W środę, 19 listopada, Rada Miasta Krakowa przegłosowała prezydencki projekt drastycznego obniżenia dopłat do prywatnych żłobków – z 3,50 zł za godzinę do 2,90 zł, a od września 2026 r. do 1,90 zł. Kluczowa zmiana weszła do uchwały w ostatniej chwili, w formie autopoprawki prezydenta złożonej dzień przed sesją.
Miasto opublikowało już oficjalny komunikat, w którym tłumaczy decyzję rozbudową sieci samorządowych żłobków i koniecznością szukania oszczędności w budżecie. Z kolei byli i obecni radni nie przebierają w słowach – mówią o „skandalu”, „oszczędzaniu na najsłabszych” i „perfidnym rozegraniu” sprawy. Prezydent Aleksander Miszalski w tym komunikacie nie odnosi się jednak wprost do zarzutów dotyczących trybu wprowadzenia autopoprawki.
Kraków: więcej miejskich miejsc, mniej pieniędzy dla prywatnych
W oficjalnym komunikacie magistratu czytamy, że „Kraków kontynuuje intensywny rozwój systemu opieki nad dziećmi do lat trzech”. Obecnie w mieście działają 22 żłobki miejskie (to 2331 miejsc dla maluchów) i 11 placówek na zlecenie (767 miejsc). W 2026 r. ma powstać kolejnych 11 samorządowych żłobków z 1010 miejscami, finansowanych z Krajowego Planu Odbudowy. Łącznie daje to 4108 miejsc w żłobkach samorządowych.
Równolegle funkcjonuje 376 prywatnych instytucji opieki – 276 żłobków, 18 klubów dziecięcych i 82 dziennych opiekunów – z ok. 9,6 tys. miejsc.
Do tej pory miasto dopłacało do prywatnych placówek ok. 735 zł miesięcznie na dziecko (3,50 zł za godzinę przez 10 godzin dziennie), co – jak podkreślają urzędnicy – było najwyższą dotacją w kraju.
Po zmianach przyjętych przez radnych sytuacja będzie wyglądała tak:
- do sierpnia 2026 r. – dotacja na dziecko spadnie do ok. 600 zł miesięcznie (2,90 zł za godzinę),
- od września 2026 r. – do ok. 400 zł miesięcznie (1,90 zł za godzinę).
Magistrat wylicza, że przy dotychczasowych stawkach koszt dotacji w 2026 r. sięgnąłby 57 mln zł. Po obniżce ma to być ok. 39,63 mln zł, co daje 17,36 mln zł oszczędności rocznie. Jednocześnie miasto liczy na wzrost wpływów z rządowego programu „Aktywnie w żłobku” i podkreśla, że część rodzin może przejść do żłobków miejskich, gdzie opieka jest bezpłatna.
Z perspektywy rodziców i właścicieli żłobków oznacza to jednak realną stratę ok. 335 zł miesięcznie na każde dziecko – różnicę, którą prędzej czy później ktoś będzie musiał pokryć.
Procedura pod ostrzałem: autopoprawka w ostatniej chwili
Najwięcej emocji budzi nie tylko sama skala cięć, ale sposób ich wprowadzenia. W pierwotnym projekcie uchwały, który trafił do radnych jako druk nr 983, utrzymano dotychczasową stawkę 3,50 zł za godzinę.
18 listopada prezydent podpisał jednak zarządzenie o przekazaniu pod obrady autopoprawki, która wprowadza obniżenie stawek do 2,90 i 1,90 zł. Dokument trafił do radnych dzień przed sesją, a właściciele żłobków – jak relacjonują radni – w większości nie mieli świadomości tak głębokiej zmiany.
To właśnie ten tryb – a nie sama dyskusja o modelu finansowania – stał się iskrą do mocnych komentarzy w mediach społecznościowych.
Łukasz Wantuch: „To, co stało się wczoraj, jest skandalem”
Były radny Łukasz Wantuch w długim wpisie w mediach społecznościowych, opublikowanym dziś po północy, przyznaje, że jest wyborcą i zwolennikiem Aleksandra Miszalskiego, ale w tej sprawie „nie może milczeć”.
Najbardziej dosadnie podsumowuje środową sesję zdaniem: „To, co stało się wczoraj na sesji rady miasta Krakowa, jest skandalem – nie ma łagodniejszego słowa”. Według Wantucha autopoprawka została złożona w ostatniej chwili po to, by zaskoczyć prywatne żłobki i uniemożliwić im protest.
Pisze, że w pierwotnej wersji uchwały utrzymano dotychczasowe stawki, a dopiero dzień przed głosowaniem pojawiła się wersja obniżająca dotację. Jego zdaniem to „tak się nie robi” i „to jest lekceważenie ludzi i ucieczka od odpowiedzialności”.
Wantuch podkreśla, że dyrektorzy prywatnych żłobków nie są „wrogami”, tylko partnerami miasta, którzy obok prowadzenia biznesu pełnią ważną funkcję społeczną. Apeluje do prezydenta, by „zło zostało cofnięte”: domaga się powrotu do pierwotnej wersji uchwały, utrzymania wyższej dotacji do końca 2026 r. oraz rozpoczęcia spokojnej debaty o ewentualnej przebudowie systemu dopłat – ale z udziałem wszystkich zainteresowanych stron.
Łukasz Gibała: „Władze Krakowa znowu szukają oszczędności na najsłabszych”
Lider klubu Kraków dla Mieszkańców i radny RMK Łukasz Gibała ocenia, że „władze Krakowa znowu szukają oszczędności na najsłabszych”. Zwraca uwagę, że od stycznia 2026 r. dotacja ma spaść o prawie 20 proc., a od września – o blisko 50 proc. w stosunku do dzisiejszego poziomu.
W jego ocenie cięcia zostały „rozegrane wyjątkowo perfidnie”: dwa miesiące temu prezydent złożył projekt z utrzymaniem obecnych stawek, a dopiero tuż przed sesją wprowadził autopoprawkę z obniżkami, bez konsultacji z rodzicami i właścicielami placówek.
Gibała przypomina, że niedawno obniżono także dotacje dla przedszkoli niesamorządowych, a teraz „na celownik trafiają dzieci ze żłobków, ich rodzice i pracownicy tych placówek”. Wskazuje, że ucierpią przede wszystkim rodziny, które będą musiały więcej dopłacać, oraz dzieci, bo dyrektorzy żłobków mogą być zmuszeni do cięcia kosztów kosztem jakości opieki.
Na końcu wpisu polityk uderza też w nominacje kadrowe w miejskich spółkach, sugerując, że cięcia nie dotkną „kolegów prezydenta”, których zatrudnianie opisywały wcześniej lokalne media. To już jednak element szerszego sporu politycznego wokół rządów w Krakowie, wykraczający poza sam system dotacji.
Rodzice między miejskim żłobkiem a prywatną placówką
Miasto w swoim przekazie akcentuje przede wszystkim rosnącą liczbę miejsc w żłobkach samorządowych i potrzebę racjonalizacji wydatków. Z perspektywy rodziców sytuacja jest bardziej skomplikowana:
- miejsca są na mapie miasta, ale niekoniecznie tam, gdzie mieszkają lub pracują – dowiezienie malucha do żłobka po drugiej stronie Krakowa bywa po prostu niewykonalne w codziennej logistyce;
- to sektor prywatny zapewnia dziś większość miejsc dla dzieci do lat trzech – ok. 9,6 tys. wobec nieco ponad 4,1 tys. planowanych w żłobkach samorządowych od 2026 r.;
- opłaty już teraz są wysokie – rodzice płacą stałe czesne i opłaty dzienne, a dzieci często chorują i nie chodzą do żłobka, podczas gdy koszty (czynsze, pensje, media) dla właścicieli pozostają bez zmian.
Przy tak dużym ścięciu dotacji właściciele prywatnych placówek będą mieli de facto dwa wyjścia: podwyższyć czesne albo ciąć koszty, co może odbić się na liczbie personelu czy jakości oferty, a ostatecznie odbije się na rodzicach i dzieciach.
Kolejny etap długiej wojny o dotacje
Spór o dopłaty do opieki nad dziećmi w Krakowie trwa od lat. Wcześniej dotyczył przede wszystkim przedszkoli niesamorządowych – po protestach rodziców i dyrektorów miasto czasem wycofywało się z najdalej idących propozycji, ale ogólny trend był podobny: szukanie oszczędności w edukacji i opiece, przy jednoczesnym rozwijaniu własnej sieci placówek.
Teraz konflikt przeniósł się na żłobki. Z jednej strony – jest twarda matematyka budżetu, niż demograficzny i rosnąca liczba miejskich miejsc. Z drugiej – codzienna logistyka tysięcy rodzin, które wybierają żłobek nie na mapie miasta, ale na trasie między domem a pracą.
W oficjalnym komunikacie miasta zabrakło osobistego komentarza prezydenta Aleksandra Miszalskiego do zarzutów o brak dialogu i tryb wprowadzenia autopoprawki. Krytycy – w tym Wantuch i Gibała – oczekują teraz nie tylko korekty uchwały, ale też jasnej deklaracji, czy w tak wrażliwych społecznie sprawach miasto jest gotowe rozmawiać z mieszkańcami, zanim sięgnie po najostrzejsze narzędzia oszczędnościowe.
fot. Pixabay, Mateusz Łysik










![Mieszkańcy Nowej Huty przecierali oczy o poranku. Święta przyszły w tym roku naprawdę szybko [FOTO]](https://cdn.glos24.pl/2025/11/2025-11-20-Choinka-na-Placu-Centralnym---Krak-w---2025-002--2-_w300.webp)








