Gdzie wybrać się na weekend w Krakowie? Jeśli Kraków to oczywiście Wawel, Sukiennice, a może krakowski Kazimierz? Niekoniecznie. Wybierając mniej szablonowe, aczkolwiek tłumnie odwiedzane miejsca mamy szanse wejść w tkankę miasta, poczuć czym tętni życie jego mieszkańców. Dom Kultury, modna tego lata muzyczna miejscówka, urocze zakątki widokowe być może pozwolą popatrzeć na Kraków tym razem zupełnie inaczej.
Echa pandemii milkną, pogoda dopisuje, może pora ruszyć w miasto? Czeka na Was moc atrakcji, od klasycznego zwiedzania zabytków, dreptania drogą królewską, po kulturalne uniesienia podczas festiwali i koncertów. Ale jeśli znasz swoją okolice, albo dopiero planujesz odwiedzić słynny gród Kraka, popatrzmy na niego inaczej i odkryjmy to, co na pierwszy rzut oka niewidoczne. Mieszkańcy i ludzie związani z Krakowem polecają.
Coś dla ducha
Ania Wolska nauczycielka, artystka, florystka patrzy na świat kolorowo i rekomenduje uroki Dworku Białoprądnickiego, miejsca gdzie twórczo i ciekawie można spędzić czas, również w czasie wakacji!
Moim ukochanym miejscem, do którego bardzo chętnie wracam jest Klub Kultury Wena - filia Dworku Białoprądnickiego klub mieszczący się w dzielnicy Prądnik Biały miejsce to łączy pokolenia, otwarte jest na rożnego rodzaju aktywności twórcze! Wracam tam z chęcią nie tylko jako instruktor prowadzący warsztaty np. w ramach „Zielnika Krakowskiego” czy innych imprez cyklicznych lub jednorazowych tj. Dzień Pluszowego Misia, bywam tam również jako matka ze swoimi dziećmi! Miejsce, które zawsze ma ciepłą rodzinną atmosferę, ogrom materiału z którego się korzysta i nowe niespotykane w innych miejscach tematy! Np malowanie na jedwabiu.
Będąc w mieście przelotem może traficie w Dworku lub którejś z jego filii ( Dom Kultury Przegorzały, DK Chełm ) na artystyczne warsztaty baletowe dla dzieci, walkę na miecze świetlne dla młodzieży, a może wspólne sadzenie ogródka dla całych rodzin.
Oprócz ducha nakarm ciało
Dla tych którzy wolą płynąć z prądem coś już nie tak zupełnie nowego na krakowskiej mapie słynnych imprezowni – Hype Park ul. Kamienna 12. Ta poprzemysłowa przestrzeń otwarta pod koniec maja to wielka strefa gastronomiczno-muzyczna, pomieści może szerokie grono fanów zarówno dobrej muzyki jaki i smacznego jedzenia. Wybierzcie repertuar i zasmakujcie specjałów z tamtejszych food trucków. To miejsce z kategorii obowiązkowych do zobaczenia - jak twierdzi Agna Karasińska krakowska dziennikarka „Miasta Kobiet”
Hype Park ma letnio – miejski klimat, jest niezobowiązujący, to najmodniejsza miejscówka tego lata, trzeba tam koniecznie wpaść, żeby poczuć klimat i szum miasta. Autentyczne!
Zresztą wybierzcie coś dla siebie https://www.facebook.com/hypeparkkrakow
Po prostu w zdrowym ciele zdrowy duch
Jadąc w północno-wschodnim kierunku od centrum Krakowa dotrzeć można do osławionej Nowej Huty, a tam ukaże się nam Zalew Nowohucki. Pobyt tam warto zaplanować koniecznie na zakończenie upalnego dnia. Działająca tężnia solankowa udrożni wasz układ oddechowy, a widok przyspieszy akcję serca i zaprze dech w piersiach. Dla tej chłodnej bryzy warto wpaść tam choćby na chwile. W ciągu dnia, dla fanów sportu lub całkiem okazjonalnie wypożyczyć można kajaki. Jeśli macie więcej czasu poczekajcie, bo nocą na wodzie zatańczą kolorowe fontanny! Krakowski fotograf Łukasz Krajewski poza wdzięcznymi do zdjęć krajobrazami, lubi tam po prostu odpocząć, zresztą nie tylko tam.
Jest tam dosłownie wszystko; tężnia, place zabaw, boiska, food trucki, piękny deptak. Lubię bardzo Łąki Nowohuckie i okolice szpitala Żeromskiego, gdzie jest park i można usiąść sobie i patrzeć na zachody słońca, po drodze można zajrzeć do Łan Cafe na piwko, kawę mrożona i ciacho. Widokowo kopiec Wandy jest też super, szczególnie wieczorami.