sobota, 7 stycznia 2023 15:02

[Zdjęcia] Kraków pożegnał swoją legendę

Autor Norbert Kwiatkowski
[Zdjęcia] Kraków pożegnał swoją legendę

"Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci". Ten niezwykły cytat pochodzący z jednego z wierszy Wisławy Szymborskiej świetnie przedstawia postać Andrzeja Iwana. 5 stycznia tłumy pożegnały legendarnego piłkarza, który od zawsze miał w sercu Kraków.

Mimo wyjątkowo brzydkiej aury jaką zaserwowała nam w czwartkowe południe pogoda, na Cmentarzu Batowice pojawiło się setki osób chcących pożegnać nie tylko wyjątkowego piłkarza, ale przede wszystkim człowieka.

Wychowanek Wandy Nowa Huta zapracował sobie na status legendy Wisły Kraków, z którą był związany w latach 1976-1985 i zdobył mistrzostwo kraju. Później razem z Górnikiem Zabrze sięgnął po trzy mistrzowskie tytuły. Występował również w niemieckim VfL Bochum i Arisie Saloniki. Zapisał się w historii jako najmłodszy Polak w historii mistrzostw świata.

Uczciwie trzeba przyznać, że życie Andrzeja Iwana nie było idealne, a on sam wielokrotnie mierzył się ze swoimi demonami. Czarne chmury, które mknęły nad miejscem spoczynku "Ajwena" były swego rodzaju symbolizujące trudności z jakimi się mierzył.

Równie wielką symbolikę miała urna z prochami Andrzeja Iwana, która była w kształcie dużej piłki. Następnie nad grobem głos zabrał między innymi prezes Wisły Jarosław Królewski.

Jako kolejny głos zabrał Ireneusz Adamus - wieloletni przyjaciel zmarłego. Niech najlepszym podsumowaniem dla całego wydarzenia będą jego słowa: "Byłeś the best. Żyłeś i zmarłeś jak George Best".

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka