czwartek, 17 czerwca 2021 14:44

Kraków. "Saneczkowy" protest na Żabińcu. "Górka dla dzieciaków, nie deweloperów!"

Autor Marzena Gitler
Kraków. "Saneczkowy" protest na Żabińcu. "Górka dla dzieciaków, nie deweloperów!"

Mieszkańcy Siemaszek i Żabińca walczą o ocalenie jednego z nielicznych zielonych skwerów na osiedlu - górki saneczkowej. Mimo zaplanowania w jeszcze nie uchwalonym planie zagospodarowania przestrzennego, że teren ma być częścią “parku linearnego” na Żabińcu, inwestor otrzymał WZ-kę i chce postawić w tam 8-piętrowy blok. 17 czerwca negatywną opinię dla tego pomysłu wydała Rada Dzielnicy IV Prądnik Biały.

Inwestor związany z Politechniką Krakowską chce zabudować działkę, na której znajduje się jedna z niewielu krakowskich górek saneczkowych. To ulubione miejsce dzieci i całych rodzin, dlatego, aby bronić swojej działki przyszli z sankami, jabłuszkami i transparentami.

Teren należy do Politechniki Krakowskiej, która wielokrotnie deklarowała, że miasto (w przypadku chęci zbycia tego terenu przez PK) będzie mieć prawo pierwokupu.

Sprawą zakupu terenu, na którym stoi górka saneczkowa, zajmowała się Rada Dzielnicy IV Prądnik Biały, która kilkakrotnie zwracała się z zapytaniami  do Politechniki Krakowskiej o to, czy sprzeda teren miastu. Organizatorzy protestów w obronie górki informują, że nie było jednak chęci do rozmów ze strony Politechniki.

Górka saneczkowa w nowym, jeszcze nie uchwalonym, Miejscowym Planie  Zagospodarowania Przestrzennego dla Żabińca, ma być częścią "parku linearnego". Jednak w związku z opóźnieniem w przyjęciu planu i wpłynięciu decyzja o warunkach zabudowy dla inwestora, czyli tzw. WZ-ki może się okazać, że na i tak już gęsto zabudowanym i  ubogim w zieleń osiedlu powstanie zamiast parku - kolejny blok - obawiają się mieszkańcy.

W sobotę, 12 czerwca odbył się tam już kolejny protest, na który przyszły całe rodziny z dziećmi. Przyniesiono transparenty i... saneczki, jabłuszka i wszystko, na czym zjeżdżają z górki zimą.

To już kolejny rodzinny protest w obronie górki. Poprzedni odbył się 8 czerwca. Na obu zbierano podpisy pod petycją do do prezydenta Jacka Majchrowskiego z prośbą o podjęcie działań, które powinny zabezpieczyć interes społeczny, interes mieszkańców osiedli i uwzględnić ich potrzeby, zamiast interesów deweloperów.

“Z dużym niepokojem dowiedzieliśmy się o wpłynięciu wniosku o WZ dla zielonego terenu w centrum naszego osiedla, z którego od lat korzystamy. Ta inwestycja wpłynie na nasze życie: zniszczony zostanie teren zielony, który od lat służy mieszkańcom w różnym wieku - czytamy w petycji. - Osiedle Żabiniec i Siemaszki są bardzo intensywnie zabudowane, a w przypadku Żabińca widzimy olbrzymi deficyt terenów zielonych. Planowana inwestycja sprawi, że oba osiedla zostaną pozbawione ważnego dla nas terenu. Pojawi się dodatkowy ruch samochodowy. Planowana inwestycja utrudni również korzystanie z Ogrodu Osiedlowego przy ulicy Siemaszki. Przedłużająca się procedura przyjęcia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego sprawia, że staliśmy się atrakcyjnym terenem dla deweloperów, którzy mają za nic dbałość o standardy urbanistyczne czy tworzenie dobrych, przyjaznych mieszkańcom osiedli” - obawiają się mieszkańcy.  

Mieszkańcy Żabińca i Siemaszek domagają się przyjęcia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który zabezpieczy zieleń na osiedlu i wykupu przez miasto od Politechniki Krakowskiej terenu górki saneczkowej.

Działania lokalnych aktywistów wspiera posłanka Daria Gosek-Popiołek, która sama jest mieszkanką tego osiedla. "Od kilku tygodni trwa walka mieszkańców Żabińca, Siemaszek, ulicy Bobrzeckiej o naszą osiedlową górkę saneczkową. Inwestor związany z Politechniką Krakowską chce zabudować tę działkę. Ma powstać na niej 8-piętrowy blok. Razem z mieszkańcami protestujemy, składamy petycje, niektórzy jako strony będą brać udział w postępowaniu. I zapewniam was, że nie poddamy się tak łatwo. Dość chaotycznej zabudowy! Dość rządów deweloperów! I choć wczoraj pan wiceprezydent Muzyk mówił, że miasto niewiele może zrobić - my tego nie przyjmujemy do wiadomości. Od kilku lat czekamy już na miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla naszego osiedla. I przyglądamy się, jak ono jest niszczone. I teraz tak, jesteśmy zdeterminowani, żeby to sobie wywalczyć! Dlatego dziś spotkaliśmy się z sankami na górce, by powiedzieć, że jest ona dla dzieciaków, nie deweloperów. I że deweloper może co najwyżej... z niej zjeżdżać!" - napisała w poście.

Od kilku tygodni trwa walka mieszkańców Żabińca, Siemaszek, ulicy Bobrzeckiej o naszą osiedlową górkę saneczkową....

Opublikowany przez Daria Gosek-Popiołek Sobota, 12 czerwca 2021

Radzie Dzielnicy: "Nie" dla WZ-ki inwestora!

17 czerwca sprawą górki i terenu wokół niej zajęła się Rada Dzielnicy IV Prądnik Biały. O wydanie negatywnej opinii dla złożonej przez inwestora WZ-ki apelowali Dominik Franczak, przewodniczący Zarządu Rady Dzielnicy oraz jego zastępca Dariusz Partyka i radny Jakub Kosek.

- Projekt uchwały mówił o wydaniu negatywnej opinii dla WZ-ki. Takie też wnioski wynikły na posiedzeniu Komisji Planowania Przestrzennego i Budownictwa rady dzielnicy.  Podczas dyskusji wszyscy, którzy zabierali głos wskazywali, że nie może być tak dogęszczona zabudowa - relacjonuje Dominik Franczak. - Ponadto jest procedowany Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego Żabiniec, który przewiduje w tym miejscy teren zielony, a nie zabudowę. W każdej wypowiedzi wybrzmiewało bardzo jednoznacznie, że jest to też teren Politechniki i miasto powinno podjąć wszelkie starania, aby wykupić teren i zabezpieczyć go przed zabudową - mówi przewodniczący.

Uchwała przeszła jednogłośnie. Trzeba dodać, że dla miasta jest tylko opinią w postępowaniu administracyjnym prowadzonym przez Urząd Miasta Krakowa. Nie jest wiążąca. - To głos w sprawie wyrażony przez społeczność i mieszkańców - wyjaśnia Dominik Franczak. - Mamy jednak nadzieję, że zostanie wzięty pod uwagę - dodaje.

foto i wideo: Fb Ogród Osiedlowy przy ulicy Siemaszki

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka