sobota, 30 stycznia 2021 18:01

Tajemnicza rzeźba w parku. Zwiedziła Europę, co ją spotkało w Krakowie?

Autor Marzena Gitler
Tajemnicza rzeźba w parku. Zwiedziła Europę, co ją spotkało w Krakowie?

"Blind Pilgrim" - to nowa rzeźba, która pojawiła się w Parku Bednarskiego w Krakowie. Co ciekawe - nielegalnie i niestety już została zdewastowana. Jak długo pozostanie w tym miejscu i dlaczego się tu znalazła - wyjaśnia twórca rzeźby, Tomasz Górnicki.

Obcy twór, a jakby stał tu od zawsze

Wyjątkowa rzeźba pojawiła się w parku w Podgórzu zeszłym tygodniu. Jakie były okoliczności, w których znalazła się w tym miejscu?

- Od kilku już lat prowadzę swój autorski projekt i umieszczam swoje rzeźby w przestrzeni publicznej - mówi Tomasz Górnicki. - W większości jest to działanie nielagalne. Znajduję miejsca, które mi się podobają i umieszczem tam obiekty. Można o tym przeczytać na przykład w książce Mariusza Szczgła p.t. "Nie ma", w której jest na ten temat reportaż. Mieszkam w Krakowie od jakiegoś czasu. W zeszłym roku prowadziłem podobne działanie w kamieniołomie Liban, gdzie umieściłem dwie rzeźby. Jedna z nich niestety została zniszczona. Teraz wybrałem Park Bednarskiego. Raz, że jest to kompozycyjnie piękne miejsce, trochę inne niż te, które wybieram zazwyczaj, bo zwykle wybieram jakieś opuszczone, zniszczone budynki, lub umieszczam rzezby na przykład pod mostami. W tym przypadku jest to założenia parkowe. I rzeźba też jest w stylistyce rzeźbą parkową. Zależało mi na tym, aby umieścić obcy twór - rzeczywiście nielegalna rzeźbę, która nie powinna pasować - a jednocześnia, żeby to wygladało, jakby była tam od bardzo, bardzo dawna. Stad estetyka tej pracy. Do tego z tyłu, w tle jest kościół, więc bardzo się to kompozycyjnie ładnie złożyło. A ideowo - rzeźba się nazywa "Ślepy pielgrzym". Jest generelnie o zagubieniu, o poszukiwaniu drogi, o samotności, izolacji, nieporadności - wydaje mi się, o wielu uczuciach, które nam towarzyszą ostatnimi czasy. Tym bardziej w lockdownie. To jest mój sposób na podsumowanie rzeczywistości.

Pielgrzym, który zwiedził świat, zniszczony w Krakowie

Co ciekawe, "Pielgrzym" pokazywany był wcześniej na kilku wystawach. Był w Gdańsku, Barlinie, Londynie, Warszawie, stała też przed pracownią w Krakowie. - Co zabawne została skradziona - wspomina Górnicki - ale po kilku dniach odnaleziona zoatała dzięki monitoringowi. Teraz umieściłem ją w parku i zobaczymy, co dalej.

Warto dodać, że premierowo "Pielgrzym" był eksponowany w Gdańsku na wystawie zrobionej wspólnie fotografką Sylwią Makris, połączoną z promocją płyty Behemotha w ramach projektu "Thou art darkest".

- Ten pielgrzym rzeczywiście szuka dla siebie miejsca - mówi artysta. - I co ciekawe, ja ją wystawiłem w zeszłym tygodniu, a ona już ma ma sobie ślady zniszczenia. Czyli tak jak większość tych moich prac koniec końców jest nieakceptowana. Zazwyczaj jest tak, że jak gdzieś coś się umieszcza to prędzej czy później jest to zniszczone.

Zarząd Zieleni Miejskiej: "rzeźba musi zostać usunięta"

O tajemniczą rzeźbę zapytaliśmy też Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie, który administruje terenem parku. "Instalacja postawiona została na terenie parku bez zgody Konserwatora Zabytków oraz opinii ZZM jako utrzymującego teren. W  związku z tym Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie zwróci się do autora z  pismem nakazującym usunięcie rzeźby z parku. Dodatkowo, na chwilę obecną rzeźba została w znacznym stopniu zdewastowana, co niekorzystnie wpływa na estetykę miejsca" - czytamy w przesłanej do nas korespondencji.

- Niegdy nie miałem nieprzyjemności związnych z tym, że umieściłem gdzieś rzeźbę nielegalnie - mówi Górnicki. - Oczywiście jestem rzeźbiarzem i część moich prac umieszczana jest po uzyskaniu wszystkich zgód, ale raz na jakiś czas pozwalam sobie na taką "partyzancką" działalność. Mam duży szacunek do miejsca i do otoczenia. Jeśli coś montuję to w zniszczonych miejscach, bez trwałej ingerencji w nawierzchnię czy ściany. Nie niszczę rzeczy, chyba, że już są tak zniszczone, jak w przypadku konstrukcji w kamieniołomie Liban, że tam niewiele się dało zmienić.

- Zazwyczaj spotykam się z zaskoczeniem - mówi rzeźbiarz. - W przypadku tej rzeźby dostałem już informację z Zarządu Zieleni Miejskiej, że w związku z tym, że zaczął się już proces jej destrukcji, spowodowany przez człowieka, mam pewien czas, żeby ją usunąć, gdy nie za wiele z niej zostanie. Gdyby nikt jej nie zniszczył to może byłaby tam dłużej, bo tak było w kamieniołomie Liban. Kilka razy tak miałem i w Krakowie i w Warszawie, na trasie W-Z, że mimo, że zamontowałem coś nielegalnie to z racji tego, że się postarałem o bezpieczny montaż i estetyczną wartość pracy, dostałem pozwolenie, żeby prace tam pozostały.

"Czekam na fajne miejsce, fajny pomysł, nie śpieszę się"

Czy zobaczymy w Krakowie jakieś inne, nowe prace Tomasza Górnickiego? - Raz na jakiś czas - mówi artysta. - W zeszłym roku były to rzeźby w Libanie, teraz jest "Ślepy pielgrzym" w Parku Bednarskiego.

Warto dodać, że prace Tomasza Górnickiego pojawiają się w przestrzeni publicznej w różnych miastach. - Kilka zamontowałem w Warszawie, są również za granicą - w Niemczech, w Paryżu, w Belgii, najdalej na Islandii - mówi artysta.

- Ja nie mam jakiegoś specjalnie rozpisanego planu - odpowiada na pytanie o to, czy i kiedy zamierza stworzyć coś nowego w Krakowie. - Raz na jakiś czas robię coś takiego. Nie śpieszę się z tym. Czekam na fajne miejsce, czekam na fajny pomysł, bo nie jest to projekt, który mnie goni terminami. Jest to całkowicie moje działanie oddolne, więc realizuję je, jak okoliczności są sprzyjające. Nie mam następnego w planie, ale najprawdopodobniej gdzieś się to wykluje.

foto: Mateusz Łysik, Tomasz Stępień

zdjęcia z 25 stycznia 2021

zdjęcia z 28 stycznia 2021

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka