Krakowski Park Linowy zrównany z ziemią. Potrzeba 140 tys. zł na odbudowę

"Sobotnia (23.07) burza, która przeszła na południu Krakowa dosłownie zrównała nas z ziemią" - informuje Krakowski Park Linowy. Firma, która w pół godziny straciła wszystko, liczy na hojność darczyńców. Potrzeba aż 140 tysięcy złotych.

Krakowski Park Linowy o swoich olbrzymich stratach po sobotniej nawałnicy, która przeszła przez Kraków poinformował już 25 lipca. "Kochani wspinacze, ze względu na sobotnie wydarzenia, niestety jesteśmy zmuszeni zamknąć Krakowski Park Linowy na jakiś czas. Pech chciał, że podczas burzy znaleźliśmy się w jej epicentrum. Na całe szczęście nikomu nic się nie stało, czego nie możemy powiedzieć o trasach linowych. Przez kolejne dni będziemy sprzątać oraz szacować szkody, a Was informować na bieżąco o decyzjach jakie podejmiemy. Na ten moment dziękujemy za fantastyczną zabawę i miejmy nadzieje, że do zobaczenia jeszcze w tym roku" - napisała firma.

Krakowski Park Linowy uruchomił zbiórkę, która pomoże sfinansować najpierw uprzątnięcie połamanych i powalonych drzew, a potem uruchomić chociaż jedną z tras. O swoich ogromnych problemach informuje w zbiórce na stronie zrzutka.pl.

"Krakowski Park Linowy to rodzinna firma, którą prowadzimy od 2007 roku. Od tego czasu wkładamy w nią całe serce i staramy się żeby każdy czuł się tu jak u siebie. Opinie na naszym profilu Google potwierdzają, że darzycie sympatią to miejsce i doceniacie to co robimy. Co sezon staramy się go udoskonalać i tworzyć kolejne atrakcję dla dzieci i dorosłych.

Niestety sobotnia (23.07) burza, która przeszła na południu Krakowa dosłownie zrównała nas z ziemią. Na całe szczęście nikomu nic się nie stało, czego nie możemy powiedzieć o trasach linowych. Większość drzew straciła swoje korony a cześć z nich została wyrwana z korzeniami.

Żebyśmy mogli wznowić działalność musimy najpierw uprzątnąć zniszczenia a w następnej kolejności odbudować trasy. Koszt stworzenia nowej trasy to około 80 tys. złotych. Dodatkowe koszty generuje wynajęcie firmy, która pomoże w uprzątnięciu powalonych drzew i wiszących konarów.

Kwota zbiórki może wydawać się wysoka, ale nawet ona nie pozwoli przywrócić parku do jego pierwotnego stanu. Naszym celem jest odbudowanie przynajmniej jednej trasy, która pozwoli nam wznowić działalność jeszcze w tym sezonie" - informuje firma.

"Liczymy na Waszą pomoc, która zaowocuje ponownym otwarciem naszych atrakcji" - dodaje w prośbie o wsparcie.

Firma potrzebuje co najmniej 140 tys. zł żeby "stanąć na nogi". Do tej pory wsparło ją ok. 140 darczyńców. w ciągu niespełna tygodnia wpłacili ponad 14 tys. zł, ale to jeszcze kropla w morzu potrzeb. "Trzymamy za Was kciuki. Wierzymy że Wam się uda wszystko naprawić i odbudować. Życzymy wytrwałości i zaparcia. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. To Was tylko wzmocni. Uważamy Was za ludzi WIELKICH i wiemy że dacie radę. Zabierajcie się do roboty i tyle." - napisali w komentarzu pod zbiórką Grzegorz Litewka i Magda Gaudyn.

My też apelujemy do naszych czytelników o wsparcie zbiórki na odbudowę Krakowskiego Parku Linowego, którego właścicielom życzymy siły w tym trudnym doświadczeniu i sukcesu zbiórki.

fot. Fb. Krakowski Park Linowy