wtorek, 6 lipca 2021 08:28, aktualizacja 3 lata temu

Leluchów. Polacy i Słowacy przeciw zamykaniu granic. „Oczekujemy na pilną interwencję rządu”

Autor Aleksandra Tokarz
Leluchów. Polacy i Słowacy przeciw zamykaniu granic. „Oczekujemy na pilną interwencję rządu”

Otwartych tylko siedem przejść granicznych z Polską – to decyzja słowackiego rządu, w obawie przed rosnącą liczbą zakażeń wariantem delta koronawirusa u naszych sąsiadów. Zamknięcie granic spowodowało wzburzenie zarówno Polaków, jak i Słowaków – mieszkańców przygranicznych miejscowości obok przejścia granicznego w Leluchowie.

Granice między Polską a Słowacją otwarte były dokładnie trzy tygodnie. Teraz słowacki rząd po raz kolejny zdecydował o ich zamknięciu. Decyzja podyktowana jest stale rosnącą liczbą zakażeń wariantem delta koronawirusa na Słowacji i obawami z tym związanymi.

Wczoraj, 5 lipca, na Słowacji wprowadzone zostały bardziej szczegółowe kontrole graniczne. Niektóre, mniejsze przejścia zostały całkiem zamknięte. Wśród nich to w Leluchowie. Ale nie tylko. Zamknięte pozostają także przejścia: Palota – Radoszyce, Niżn á Polianka - O žena, Kurov – Muszynka, Čirč – Leluchów, Becherov – Konieczna, Kurov – Muszynka, Lysá nad Dunajcom – Niedzica, Tatranská Javorina - Lysa Polana, Such á Hora – Chocholów, Bobrov – Winiarczykówka, Novo ť – Ujsoly. Na pozostałych wprowadzony został tzw. II stopień kontroli przy ich przekraczaniu.

Więcej w artykule:

Słowacja zamyka niektóre przejścia graniczne z Polską. Powodem – obawa przed wariantem delta
Słowacja, w związku z rosnącą liczbą zakażeń spowodowanych wirusem delta, zamyka niektóre przejścia graniczne. Sprawdź, którędy nie przejedziesz.

Wraz z zamknięciem mniejszych przejść granicznych do protestów przystąpili mieszkańcy polsko-słowackiego pogranicza. W Leluchowie protestujący zebrali się o godzinie 15. Na banerach widniały napisy w obu językach. Wśród nich między innymi: „Nie dla zamykania granic” czy „Chcemy normalnie żyć”.

Mieszkańcy pogranicza, którzy żyją z wymiany handlowej, wspólnie podkreślali, że zamknięcie granic to wysłanie ich na przymusowy urlop w jeden z najgorszych sposobów. Wśród ich postulatów nie znalazło się nic specjalnego – chcą jak wszyscy normalnie żyć i pracować. Nie zgadzają się na zamknięcie granic, bo to niesie za sobą kolejne straty dla ich biznesów.

- Niektóre przejścia graniczne ze Słowacją zostały przez Słowaków zamknięte, w tym także przejście graniczne Leluchów- Circ. To zaskakująca decyzja słowackich władz – komentuje burmistrz Muszyny Jan Golba. - Przez to przejście przyjeżdża do Polski wielu Słowaków i wielu Polaków wyjeżdża do Słowacji i dalej. Na tym przejściu prowadzą działalność handlową Polacy i Słowacy, utrzymując swoje rodziny tylko z tej pracy. Po raz kolejny, tym razem z zaskoczenia, zostali pozbawieni swoich miejsc pracy akurat w momencie, kiedy liczba zachorowań na Covid jest bardzo niska, a ludzie myśleli, że odetchną od pandemii. Nie rozumieją tej decyzji Słowacy i Polacy. Czy Covid jest niebezpieczny tylko na niektórych przejściach granicznych, a na innych już nie? O co tu chodzi? Ja też tej decyzji nie rozumiem. Rozumiem jednak doskonale Polaków i Słowaków protestujących na przejściach granicznych w Leluchowie i Łysej Polanie. Oczekujemy na pilną interwencję naszego Rządu w tej sprawie. Razem z moimi przyjaciółmi ze Słowacji oczekujemy na zmianę decyzji przez Rząd Słowacji. Mam nadzieję, że moje słowackie Koleżanki i Koledzy z Bardejova, Starej Lubovni, Lipan, Sabinova poprą mnie w tych działaniach.

Przypomnijmy, wciąż otwartymi pozostają przejścia graniczne: Vyšný Komárnik – Barwinek, Mníšek nad Popradom – Piwniczna, Podspády – Jurgów, Trstená – Chyžné, Oravská Polhora – Korbielów, Skalité - Zwardoň cesta, Skalité - Zwardoň diaľnica. Tranzyt przez Słowację odbywa się bez zmian, bez testów na COVID-19 i paszportów szczepionkowych.

fot. Facebook/Jan Golba

Nowy Sącz

Nowy Sącz - najnowsze informacje

Rozrywka